Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kanisa

Mamusie w Częstochowie

Polecane posty

Co do kawy to ja tez praktycznie od poczatku pije na zmiane rozpuszczalna lub z ekspresu. Ale moja Ala jest malo wrazliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamanatki
witajcie jak wcześniej pisałam moja Natka też coś załapała i bardzo się obawiałam żeby Kasia też nie podłapała i na szczęście jest ok. Wczoraj byliśmy na szczepieniu , moja Kasia waży 6940 :) słodki ciężar :) jest co dźwigać :) dziś mam wizytę u urologa , zobaczymy co z moimi nerkami :) w niedziele po chrzcinach złapał mnie kolejny atak :( jakiś wirus jest w powietrzu bo bardzo dużo dzieciaków choruje , dużo zdrówka życzymy wszystkim maluszkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Widzę,że niestety sporo dzieciaczków się rozchorowało. U nas odpukać ok, ale wydaje mi się,że ząbki coraz bliżej Natalia się bardziej ślini i łapki calutki czas muszą być w buzi. Anias jak Kuba? Kanisa, gdzie nam zniknęłaś? Jak się ogarniasz po powrocie do pracy? i jak Ela znosi rozłąkę? Wreszcie dziś jakaś fajna pogoda, jak Mała wstanie to wybywamy an dłuuugi spacerek, bo mnie już nosi w tym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martini12
Hej,hej:) my tez w koncu dzis wyszlismy troche na dwor. Tylko na godzinke bo nie chce przesadzic od razu:) Kajtek jak narazie ok, tydzien zdrowy:) za to Kacpra nie umiem doleczyc z kataru:( wazne ze osluchowo czysty:) czytalam wasze posty i tez sobie kawke sprobowalam i ... Nic:) hurrrra moze mnie na nogi postawi:) do tej pory pilam inke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Kredka Kubuś średnio z jednej strony mam wrażenie że katarek pomału słabszy dziś próbowałam przez odkurzacz bo pożyczyłam do odciągania i rzeczywiście bez porównania bo frida jakaś masakra była płacz straszny i nie dawaliśmy rady a tamto tyle poszło dziś po kąpaniu że masakra od razu Kubuś weselszy. Ale ogólnie jest bardzo markotny nie śpi mi już drugą noc płacze okrutnie nie chce mi jeść a pięść gryzie też mega. Mam nadzieję że to nie choroba tylko już te nieszczęsne ząbki ma ciepłe dziąsełka jak mu smaruje ale nic nie widzę bo nie da sobie zobaczyć i koniec:( Na spacerze już nie byliśmy parę dni a wyszło by się z miłą chęcią. Kanisa co u Ciebie jak w pracy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Moja Paulinka tez ma mały katarek ale wychodzimy na dwór i mam nadzieje ze szybko przejdzie. Mamanatki jakiego urologa wybrałas? Anias to na pewno ząbki.Ja dawałam i daje małej nurofen bo jest na ząbkowanie i super pomaga.Spróbuj dać małemu moze będzie spokojniejszy:) Kanisa gdzie Cie wywiało?Pewnie brak czasu.Daj znac jak sobie radzicie z rozłąką .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję że to są ząbki tylko jak długo to wyżynanie może potrwać?? BO to budzenie w nocy z krzykiem jest straszne, bardzo mi go szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, spróbuj wydębić od swojej pediatry receptę na Viburcol. Super czopki homeopatyczne na noc, dziecko jest dużo spokojniejsze, przesypia noce i nie reaguje takim krzykiem. U nas pierwsza faza ząbkowania przeszła spokojnie, najgorzej było, jak ząb się przebijał, ta sama sytuacja, ataki histerii ni z gruszki ni z pietruszki, jak Emi poczuła, że ją boli. Teraz ma już 2 zęby, a objawy ząbkowania świetnie już rozpoznaje - najpierw obfite ślinienie, potem marudzenie, aż w końcu te napady histerii z bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski!!! U nas też idą ząbki, kolejne. Jesteśmy właśnie na etapie tych ataków histerii, dziś w nocy ciągle się z płaczem budziła. Daję jej Camilla płyn do jamy ustnej. Mała codziennie robi coś nowego, rozwija się teraz szybciej, więcej ludzi widzi w ciągu dnia, jest wybawiona, wymiziana, łazi już po całym domu, broi na całego. A ja czuję że znowu żyję:) Uwielbiam swoją pracę! Nawet nie wiedziałam jak bardzo mi jej brakowało. Wcale nie tęsknię za malutką, fakt że jak kończę dyżur to pędzę do niej na złamanie karku, stówa z licznika nie schodzi :) Ale nie dzwonię, nie martwię się, wiem że jest jej dobrze. Za to logistycznie to trochę gorzej wygląda, wożę Elę do mamy, będę musiała czasem na spotkania służbowe chyba z dzieckiem wyjść bo mama poza czewą mieszka , no ale wszystko jest do rozpracowania. Moje służbowe dzieci stęskniły się za mną, najmłodszy odlepić się ode mnie nie może. A pierwsze dziecko jakie wiozłam do lekarza wróciło z diagnozą świerzb;) Ja to mam szczęście hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamanatki
witajcie dziewczyny :) chciałam się pochwalić że wczoraj zaliczyłam wizytę u Pana urologa , zrobił USG po czym poinformował mnie że nie mam kamieni :) uffff jaka ulga :) przejrzał badanie które zrobili mi w szpiatlu i wykluczył kolkę nerkową , jego zdaniem nie możliwą rzeczą było mieć dobre wyniki badań moczu i mieć atak kolki , to jeszcze nic za 10 minutową konsultację skasował mnie 150 zł. myślałam że z fotela spadnę :) także jedno wykluczone jutro idę do internisty po skierowanie do gastrologa i na USG jamy brzusznej zobaczymy co wyjdzie. Moja Kasia jets kapitalna :) co chwilę nowe odgłosy z siebvie wydaje :) dziewczyny mam pytanie co wprowadzałyście pierwsze kaszki czy marchewkę? od przyszłego tyg. chce zacząć wprowadzać , choć chciałabym już ale we wtorek miała szczepienie więc się wstrzymam. Pamiętam że Natce pierwszą wprowadziłam kaszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my po kontroli u pediatry,na szczęście wszystko już w porządku ale szczepienie jeszcze przełożyliśmy za tydzień.Pytałam o rozszerzanie diety i nam kazała zacząć z 2 tygodnie jak skończy 5 miesięcy od jabłuszka,potem marchewka.Jejku tak to szybo zleciało..cały czas wydaje mi się że jest taki malutki że mamine mleczku mu tylko wystarczy..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamanatki
kasiu nie moja malutka jest na mm ja zaczne od marchewki potem dam kaszke ale dzis super pogoda Kasia juz 2 godzinki spi na dworze lapiemy ostatnie promienie sloneczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny. No dziś pogoda trochę lepsza można było wyjść na spacer :) Mam takie pytanie czy którejś z was dzidzia nie chciała kaszki? No kurcze byliśmy u pani dr i stwierdziła że mała troszkę mało waży i mamy dosypywać kaszki do każdego mleka- tylko że moja mała kaszki nie chce :( . w cały świat je mleczko raz 6 razy raz 5 na dobę. obiadek zjada cały a kaszki nie chce jeść. nie chcę jej też wmuszać bo może być tylko gorzej. I jak zdziałać cuda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamanatki
blanka może spróbuj jakąś smakową kaszkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blanka mój Kubuś na początku też nie chciał kaszki spróbował raz i się krzywił nawet nie było mowy o jedzeniu. Dostał smakową bananową i za drugim razem wsunął ze smakiem całą:) A jak mu podajesz łyżeczką?? Bo ja do tej pory z butelki bo inaczej nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zupełnie odwrotnie niż moja Ela, nawet wodę pije z łyżeczki a mleko zagęszczamy kleikiem i też łyżeczką dostaje. Anias jak się czujecie? Suzi widziałam zdj Paulinki. Super dziewczyna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blanka moja Paulina je tylko manne i owsianke z bobovity i żadnych innych smakowych nie chce tak że musisz sie uzbroic w cierpliwość i poeksperymentować. Kanisa dziekuje.Oj to masz wesolo jak nawet mleko dajesz łyżeczka;) moja tez butli nie toleruje :) Ale dzis pogoda ;/ wczoraj wykorzystałyśmy dzien na spacerek a dzis uziemione w domu ;/ jak ja nie znosze jesieni :/ te dzdzyste pogody doprowadzaja mnie do szału bo ilez mozna siedziec w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My czujemy się już dobrze Kubusiowi przeszedł katarek i kaszelek też:) Ale nadal jest bardzo nerwowy i krzyczy a ząbka nic nie widać nawet nie da sobie zajrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ale się nakręciłam z tym wprowadzaniem pokarmów,aż mi się kaszki dzisiaj śniły i małż mój już nie może mnie słuchać bo o niczym innym nie gadam:). Cały czas chodzi mi po głowie ten nieszczęsny gluten,no bo niby piszą że powinno się wprowadzać w 5-6 miesiącu,ale z drugiej strony jak dziecko jest na piersi to pokarmy wprowadza się dopiero po 6 miesiącu więc jedno drugie wyklucza...a my musimy już zacząć mu wprowadzać stałe pokarmy bo ja za 2 miesiące wracam do pracy więc musi już być przyzwyczajony do innych pokarmów. Kanisa Ty pisałaś że zaczęłaś podawać Eli marchewkę jak miała niespełna 5 miesięcy czyli tyle ile ma teraz mój Kacperek,a kaszki kiedy zaczęłaś podawać?i jakie? bezglutenowe? Doczytałam że Suzi zaczęłaś wprowadzać po 5 miesiącu gluten...a nasza pediatra coś wspomniała że jak się do 6 miesiąca nie wprowadzi to potem dopiero w 10 miesiącu (?)...muszę jej dokładnie dopytać jeszcze...stresuje mnie to wszystko nie wiem czemu:)))... kupiliśmy dziś deserki z gerbera i zaczniemy od jabłuszka i zobaczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia faktycznie wprowadzałam marchewkę i jabłuszko jak miała niecałe 5 miesięcy, kaszkę jak miała 5 i pół miesiąca (bezglutenowe) i wtedy wsypywałam jej łyżeczkę kaszki manny. A na ząbkowanie chyba zacznę nurofen podawać jak będzie już bardzo kiepsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, mogę dołączyć do Was? mam 2 córeczki: Martynkęz 5 lutrgo2009 i Dominisię z 18 września 2012.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dagusia witaj jasne że możesz dołączyć Później dopiszę cię do tabelki 🌻 Kasia możesz wprowadzać już marchewkę i inne warzywka tylko obserwuj jak reaguje. Ala moja była i jest na piersi a też zaczęłam jej wprowadzać tak koło 5 m-ca obiadki i niedługo później kaszki mleczno-ryżowe które jej bardzo smakuja oprócz bananowej. Także jak coś zacznij od waniliowej ona jest najbardziej neutralna. 🌻 Kanisa dokładnie takie same odczucia mam jak wróciłam do pracy :) Radość ze wróciłam do pracy i jeszcze większa jak wracam do mojej myszki.Bo jak dla mnie to siedzenie w domu było przytłaczające. 🌻 Ali też już przechodzi choć ten katarek jeszcze troszkę ma. Ale to taka woda bardziej się pojawia. We wtorek na kontrole to się okaże jak gardełko 🌻 Zdrówka dla waszych maluszków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja Amelia 1975
co do glutenu- to mozna iśc starym systemem i wprowadzić w 10 miesiącu, tak nam gastrolog zaleciła, nic się nie stanie. Ja nie cudowałam tylko dodawałam kaszy manny błyskawicznej do zupki jak sie gotowała na początek niewiele. Zaczynałam wprowadzać do jedzenia najpierw marchewkę ale mozna zacząc od jabłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Dagusia82:) widzę, że Twoja starsza córcia urodziła się tego samego dnia co moja,tylko kilka lat wcześniej;) Blanka, tak jak dziewczyny piszą trzeba próbować z tymi kaszkami. Moja Natalia do niedawna żadnych kaszek nie tolerowała, ani podawanych łyżeczką ani tym bardziej smoczkiem. Z tym,że my kupowaliśmy kaszki nie mleczne tylko do zrobienia na mm - jest na nutramigenie alergik mały, dopiero jakieś dwa tygodnie temu przy kolejnej próbie zaczęła jeść sinlac - to taka jakby kaszka ale dla alergików i wcina aż się jej uszy trzęsą,a dodam ,że ma już siedem miesięcy skończone. Także każde dziecko inne. Dziewczyny, a co do wprowadzania glutenu,to ilu lekarzy tyle opinii, ja to już mam nerwy bo co idę do przychodni to inna lekarka i co innego mówi. Planuje po niedzieli zacząć wprowadzać tylko tak się zastanawiam, kaszy manny mlecznej nie mogę Małej dać, a innej specjalnie dla dzieci nie spotkałam. Amelia1975 Ty dawałaś taką zwykłą jak dla dorosłych się kupuje? Gusia, Kanisa super,że tak fajnie sobie radzicie i jesteście tak zadowolone z powrotu do pracy, tylko pozazdrościć:) A powiedzcie Ale i Ela siadają już same? Anias jak Kubuś się ma? przeszło to przeziębienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kredka tak przeziębienie przeszło już:) Tylko ten paniczny płacz nagle jest okropny a ząbka nic nie widać. w dzień nie chce mleka jeść na szczęście zupkę po wielkich trudach zje, chociaż tyle. Jutro do żłobka po tygodniu przerwy ciekawe jaki będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny nadal próbujemy z tymi kaszkami ale jak narazie kiepsko i parę dni przerwy znów muszę zrobić bo mała dostała katarku i ciężko z mlekiem znów jest chociaż obiadek wcina. Miejmy nadzieję że katarek szybko przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martini12
A u nie było 9 dni spokoju:( Kajtek był zdrowy a Kacperkowi kończył się katar. Niestety od piątku Kajtek znów ma katar:( Mam nadzieje, ze tym razem uda go uchronić przed zapaleniem pluc i antybiotykiem:(( Robie inhalacje, oklepuje , nosze. Dzis niestety zaczal pokaslywac:( A Kacperka wysłałam na tydzień mamie, może osobno się wykurują. No i jeszcze mąż się rozłożył:( Masakra jakaś:( Przedszkole opłacone, wyprawka zakupiona, książki tez ( swoja drogą książki dla 4latków??) a Kacperek by 5 dni w przedszkolu tylko. Ehhh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×