Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marcowa

MARCOWE MAMY NA START!

Polecane posty

Vera - wyjeżdżamy już za parę dni - ostatni tydzień sierpnia. Muszę mieć wszystko dopięte na ostatni guzik, bo wrócimy, nocka i do szkoły! Jak zwykle, trochę na ryzyko ;) Nawet stroje szkolne postanowiłam odprasować przed wyjazdem, żeby o tym nie myśleć po powrocie. Imię Adam - bardzo mi się podoba. Pozdrawiam kociary - ja jestem z przeciwnego obozu. Hau. Jej, wracam do pracy, bo się nie wyrobię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a jeszcze tak wracając do posiadania lub nie objawów i schizów że z ciążą jest coś nie tak. Niestety nie jesteśmy w stanie monitorować Dzieciątka non stop, tylko od wizyty do wizyty. Jeśli nam się nic złego nie dzieje (bóle poronne, plamienia, krwawienia) to i tak nie jesteśmy w stanie nic poradzić na to co TAM w środku się dzieje. Jeśli mamy bóle poronne, plamienia, krwawienia to w te pędy lecimy do szpitala i to sprawdzają. I tyle w temacie. Taka prawda :) Więc pomyślałam sobie że nie ma się co zadręczać bo i tak nie mamy na nic wpływu. Lepiej cieszyć się i radować, to i Dzidziuch będzie się lepiej rozwijał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczet
O, Sieja, to ja się zapisuję na lekcje wychowania kotów, bo moje robią co chcą ;) wszyscy mnie też pytają o toksoplazmozę, ale ze środków ostrożności to tak jak Ty tylko kuwety nie sprzątam. Ale koleżanka, która jest lekarzem powiedziała mi, że toksoplazmozą trudno się zarazić, jeśli myjesz przed posiłkami ręce. Ja mam od 7 lat koty i przeciwciał brak, czyli nigdy nie chorowałam, chociaż nie uważałam na to. Ogólnie to mam takie wrażenie, że z wieloma bardzo rzeczami robią nie wiadomo jakie halo, a prawda jest taka, że nie ma co się obawiać. Moja mama np. mówiła mi, że nie widziała osoby zarażonej salmonellą od dobrych 15 lat, a jest lekarzem pierwszego kontaktu i przyjmuje po 20 pacjentów dziennie. Ale kobieta w ciąży oczywiście jajka na miękko nie może. Absurd. Zwłaszcza, że salmonella bytuje na skorupkach. Zapach, może i u mnie tak będzie... Skrycie liczę na dziewczynkę, bo kupiłam w ciucholandzie dwie przepiękne sukieneczki :-P Creamyful, zazdroszczę takiej przestrzeni! Pewnie dla każdego z dzieciaczków możesz urządzić oddzielny pokoik? Marcowa, podziwiam Twoją organizację i zazdroszczę urlopu. Jasieńka, masz w 100% rację, nie mamy kontroli nad tym co w naszym brzuszku się dzieje, więc lepiej nie schizować. Ja miałam od początku bardzo mało objawów, a ciąża prawidłowa. Naprawdę u każdej dziewczyny może być inaczej a i tak dobrze. Musimy myśleć pozytywnie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasienka ja wlasnie mam takie same myslenie... wiem ze jak by cos zlego sie dzialo to organizm dalby mi o tym znac, bole, plamienia itp... a tak to sie nie zamartwiam :) zapach polecialam do przyjaciolki w odwiedziny troche poimprezowac... poznalam tam mojego... moj pobyt sie dosc dlugo przedluzyl... i tak sie jakos zaczelo... spotykalismy sie, zwiedzalismy razem itd, pozniej pojechalismy do polski.... pokazalam mu nasze morze, krakow, stwierdzilismy ze chcemy byc razem... co do tego ze sie przenosze do Norwegii to nawet nie mialam wahan... bo po co mialabym, go zatrzymywac tutaj? kupilsmy odrazu w pl pieska chihuahua, a po powrocie do Norwegii po kilku tyg okazalo sie ze jestem w ciazy... najpierw uczucia mieszane... ale pozniej zaczelismy sie cieszyc... przyjechalismy za jakos czas znow do Polski, poinformowalismy rodzine.. wszyscy oszaleli :) i wszytsko dobrze sie potoczylo. Mieszkam juz tutaj na stale i jest ok :) rodzina co chwile przylatuje, mam duzo znajomych polskich.... w moim miasteczku jest ok 12 polskich rodzin. Mojego rodzina tez mnie dobrze przyjela i znajomi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasieńka tak to prawda, lepiej myśleć pozytywnie, bo przecież jak my się czujemy, tak czuje się to maleństwo pod naszym sercem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koczet no wlasnie z tymi pokojami to nie bardzo.... mamy salon, swoja sypialnie, chlopcy swoj pokoj i corka swoj.... fajnie jak by byla jeszcze jedna dziewczyna wtedy by dzielila pokoj z Michelle. Wtedy chlopcy mieli by swoj i dziewczyny swoj. Jak okaze sie ze bedzie syn to nie mam zielonego pojecia jak to zrobimy... pokoj Michelle jest w 80% rozowy i hello kitty a niemowle w pokoju z 3-4 latkami to kiepski pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszka taka mala
no moje 25 m szybko sie sprzata w godzine mam blyskz myciem podlog...codzinnie spacery wzdluz bulwaru..dostep do teatrow kanjp..na szczescie zbieralam 5 latwszytkiestypendia ze studiow pracowalam plus moj maz i mamy kredytu na 3lata ..wiec myslimy zeby szybko to splacic wynajac i szukac czegos innego....ja bardzo cchcialabym dziewczynke..no ale co bedzie to bedzie podobno nawet juz w 13 tyg mozna cos sprawdzic..ach jeszcze ten tydzien i w przyszly wtorek moj ukochany wraca ..nie moge sie doczekac naprawde..strasznie strasznie tesknie...marzy mi sie domek i zeby trampolina tam byla dla mnie;d i mojej larwy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie marzę o domu...jakoś perspektywa codziennego ogrzewania i odśnieżania zimą mnie przeraża. Poza tym nie chciałoby mi się uprawiać ogródka - jakoś mnie to nie pasjonuje. No i wszędzie trzebaby było dojeżdżać - zakładając 2 dzieci: lekarze, przedszkole, zajęcia poza szkolne czy spotkania z kolegami tzrebaby było je zawozic i przywozić... Mnie mieszkanie w bloku odpowiada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczet
a ja też się rozmarzyłam o domu. Ale o ile ktoś nie chciałby domu sprzedać za 50% ceny rynkowej, to raczej nie ma szans :P Na razie przymierzamy się do sprzedania naszego, a potem może się jakoś poszczęści ;) Nataszka, strasznie Ci współczuję, że nie masz męża przy sobie. Ja przez ostatni rok pracowałam tak, że prawie połowę miesiąca spędzałam w innych miastach. Czasami aż siadałam na łóżku w hotelu i po prostu ryczałam. Od września szykuje mi się to samo :( Pozostaje być dobrej myśli, że wszystko jest czasowe. Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szczescie duzo w ogrodzie nie mam do roboty , kwiaty to tylko z jednej strony domu tak na dlugosc 5 metrow, wiec trzeba chwasciki wyrywac z raz w tyg, trawnik tez z raz w tyg, czasem raz na dwa tyg, to jakies pol godzinki... ja sama lubie czasem kosic jak np sloneczko grzeje to wskakuje w bikini i po pol godzinki koszenia trawki brazowa jak po 2 godzinach lezenia plackiem :) no i mam ogromny krzak czerwonej porzeczki... za tydzien gdzies bede zrywac to z 2 kg napewno bedzie, moze i 3kg to jakies ciasto sie upiecze i kompocik moze zrobi. Nie lubie jedynie sprzatac basenu... ale w tym roku lato lipne... wczoraj spuscilismy wode , dzis czeka mnie czyszczenie i napuszczamy nowa... ponoc przez kolejne 2 tyg ma byc po 30 stopni... ciekawe.. Fajnie by bylo bo akurat moja mama z bratem przylatuja... to by sie pogrillowalo i posiedzialo w ogrodku a nie chowalo w domu przez deszczem... a raczej ulewami... jakie byly przez ostatni czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Creamyful - a ty pracujesz? Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie znajdować na to wszystko czas w tygodniu gdzie do domu wracamy o 18 po pracy i jeszcze jest dziecko lub dwójka, zakupy, pranie sprzątanie, obiad itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnnna123
Hej dziewczyny ale fajnie ze tak dużo piszecie :) Jest co czytac Wczoraj się martwiłam piersiami a dzisiaj sutki opuchnięte i bolące. Nigdy jeszcze tak się nie cieszyłam ze mnie bolą sutki :D Wizyte u gina mam za 3,5 godziny i już się doczekać nie moge, mam nadzieje ze wszystko ok. Odebrałam dziś wyniki i progesteron nieźle mi urósł, mój wynik to az 48 a jeszcze dwa tygodnie temu było 20. Może będę mogła odstawić d*phaston? Za to morfologia mi wyszła kiepska. Tzn mam podwyższone leukocyty co podobno może świadczyć o jakims stanie zapalnym, i jeszcze podwyższone neutrofile ( nie mam pojęcia co to za cholery) i ogólnie reszta wskaźników czyli m.in. hemoglobina, hematokryt itd. leci w dół w porównaniu z badaniami sprzed miesiąca, są w dolnej granicy normy. Pewnie nie obejdzie się bez żelaza i jakiś witamin. No nic musze czekac co powie lekarz. ------ creamyful odważna jesteś. ja bym się bała mieszkac w innym kraju. jakiś taki cykor zemnie. ------ Dziewczyny ja tez mam mieszkanko, malutkie ale sa dwa pokoje wiec dla dziecka będzie w sam raz. na razie nas niestac na jakies większe, nie mówiąc już o domu. Moi rodzice mają duzy dom i ogród i mieszkają w tej samej miejscowości wiec często u nich jesteśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnnna123
aha i w moczu mi wyszły dość liczne nabłonki płaskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anna123 - no właśnie ciąża to chyba jedyny czas kiedy cieszymy się że coś nam dolega, bo jak jest "cisza" to się martwimy, co za paranoja :D Będzie dobrze, nie martw się - trzymam kciuki za pomyślną wizytę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina pomorzanka
Ja termin mam na 9 marca juz nie moge sie doczekac:) poZdrawiam przyszle mamy :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasienka nie nie pracuje. Pisalam juz wczeaniej ze mam 8,5msc corke i mini salon w domu w piwnicy na paznokcie i wlosy. Wiec siedze w domu caly czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Creamyful - No to chociaż tyle, ale i tak podziwiam bo tyle pracy masz w domu i przy dziecku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasienka no cos Ty... a ja sie nudze :) co chwile wymyslam gdzie z mala pojechac lub kogo odwiedzic zeby w domu nie siedziec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Ja nie wiem do jakiego obozu mam się zapisać bo kotów nie znoszę, domów też. Moja mama ma dom, zresztą od 2 lat próbuje sprzedać, dom po generalnym remoncie i chętnych brak a ja moje byle jakie mieszkanie sprzedałam raz,dwa. Nie zamieszkałabym w domu za żadną cenę. Mieszkam we wspólnocie i jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Creamyful wiem że Ty inaczej na to patrzysz ja Ci współczuje takiego metrażu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sieja_wędrowna
Nie twórzmy obozów :) Fajnie, że się różnimy - dzięki temu jest bardziej kolorowo. U nas podział jest prosty: wnętrze ja, zewnętrze mąż. A teraz wszystko mąż. Rozpieszczam się, bo mogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetka73
Ja siedze jeszcze w pracy i licze minuty do 17. Zasypiam na siedzaco i na dodatek mecza mnie dzis mdlosci, bleee. Starm sie nie wymiotowac bo ilez mozna. Tak czytam ze Wy przybieracie na wadze a ja wrecz przeciwnie, 3 kg w dol co przy moim imponujacym wzroscie 158 jest bardzo widoczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w miejscu stoję ale już czuje się taka wielka i już widzę że trochę brzuszek mi się powiększył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie 2kg na plusie i stoi waga od miesiaca :) obym nie przytyla wiecej jak w tamtej ciazy... czyli 14kg... dla mnie max to 15... mam znajome co po 30 przytyly i wiecej... a to wg mnie baaardzo duzo. Ja caly dzien z corcia spedzilam, zrobilam porzadek w jej ubrankach i pelna siatke za malych rzeczy odlozylam.... mam juz chyba z 8 odlozonych. Narazie zbieram poki nie dowiem sie plci... tylko te najmniejsze sprzedalam rozmiar 50-62 na poczatku bo nie myslalam wtedy ze bede w ciazy za chwile znow :) Moj pojechal po swoich 4 braci... beda dzis u nas nocowac a jutro jedziemy do Szwecji na zakupy, mamy do granicy jakis 3 godzinki wiec nie daleko. Z mala zostaje moja dobra kolezanka ktora akurat idzie w odwiedziny do drugiej i jej 2tyg malenstwa wiec bedzie mala siedziec caly dzien z ciotkami :) w niedziele ja ide z moim i mala odwiedzic kolezane i jej dzidziusia, wiec tez dzien nam zleci. A teraz zajadam sie bigosikiem (caly gar dla mnie) , moj nie przepada za polskim jedzeniem, jedyne co lubi to ruskie pierogi podsmazane i polane smietanka :) i ogladam amerykanski you can dance w tv :) no i czekam na chlopakow...Chociaz moj cos mowil ze moze wyjda pograc troche w paitballa :) a jak tam u Was dziewczyny? Jakie plany na weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnna123
hej kobietki ja już po wizycie. Maluch ma już 4,5 cm. Widziałam jak rusza rączkami i nóżkami. Nawet lekarz się smiał ze małe kopie jak szalone :) Niesamowity widok :) Za ok 10-14 dni mam isc na takie specjalne usg na jakims wypasionym sprzęcie i wtedy dokładnie wszystko sprawdza i wymierzą. Lekarz opowiadał mi o jakiś badaniach genetycznych ale powiedział ze tylko mnie informuje ze takie są i absolutnie nie musze ich robic. Mam nadzieje ze to usg wyjdzie dobrze. Jak na razie siedze i uśmiecham się sama do siebie jak sobie przypominam co widziałam na usg. Nawet paluszki było widać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnna123
Creamyful twój mąż ma az 4 braci? Ale fajnie Ja jutro mam u rodziców grilla. Będziemy ja z mężęm, moja siostra z narzeczonym, nasi przyjaciele tzn zaprzyjaźnione małżeństwo w naszym wieku, mój wujek z ciocią, babcia z dziadkiem no i moi rodzice. Wszyscy się dobrze znaja i zawsze jest bardzo wesoło jak się spotykamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj mial 6 braci (jeden zmarl gdy mial miesiac) wiec ma 5 braci i 2 siostry :) w 100% prawdziwych ma 1 brata (+tego co zmarl) i 1 siostre, a tak to ma jednego od innego ojca, pozniej dwoch kolejnych od innego ojca i jednego od innej matki, plus siotra od innego ojca :) trroche pomieszane... jego mama ma czwartego partnera i z kazdym dzieci, a tato ma druga zone :) najmlodsza siostra ma 11msc a mama urodzila ja w wieku 45 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×