Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marcowa

MARCOWE MAMY NA START!

Polecane posty

Hej dziewczyny! A ja trzy doby po terminie, czopa nie ma, szyjka skrócona, rozwarcie na 2 cm, brzuch się obniżył, straciłam 1,5kg wagi i nadal NIC. Wczoraj miałam KTG. Zero akcji skurczowej. Jaka ironia losu, od początku się modliłam, żeby donosić, a teraz już nie mogę się doczekać, żeby urodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sieja ja bym zastosowała terapie łóżkową:)na rozkręcenie akcji.Pewnie ciężko tak czekać na ostatnich nogach i się zastanawiać czy to już czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dreszcze na samą myśl o seksie (i to takie niepozytywne dreszcze ;) Ciężko czekać, nie mogę się na niczym skupić, bo cały czas się wsłuchuję w siebie. Sopelek, nie miałam jakiejś akcji, ale fakt, że temat zaparć minął ;) Utrata wagi jest jednym ze zwiastunów zbliżającego się porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, u mnie mala wazy 2640g, szyjka 0.5cm i rozwarcie 2cm. Czekam teraz w szpitalu na cc ze wzgledow okulistycznych. Moze bede miec dziecko juz na weekend, a max w przyszlym tyg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasieńka pewnie ze względu na rozwarcie musisz być w szpitalu,należysz się tam trochę bo pewnie po cc to jeszcze z 4 doby potrzymają,ja mam po niedzieli cc,chyba że mój mały łobuz zlituje się nade mną i cudem zmieni położenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jestem z powrotem w domu. Nie kwalifikuję im się jeszcze na oddział. Mam się zgłosić we wtorek 18.03. Ogarnia mnie znużenie - bo ile razy można się nastawiać na akcję poród? Mam bardzo ładne i całkiem bolesne skurcze przepowiadające i to w zasadzie wszystko. Na szczęście łożysko jest jeszcze wydolne. No i po nocy wstaję spuchnięta i z podwyższonym ciśnieniem, ale to się w ciągu dnia normuje. Dzięki za trzymanie kciuków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnnnna123
Hej dziewczyny. 6 marca urodziłam synka :) waga 3700 Niestety poród był zakonczony próżnociągiem bo małemu zanikało tętno i trzeba go było szybko wyciągnąć.W związku z tym pomimo nacięcia krocza bardzo popękałam i jestem w dosc kiepskim stanie.Ból krocza przez pierwsze dni był masakryczny.Dostawałam silne leki przeciwbólowe. Rodziłam bez znieczulenia bo wszystko szybko poszło. Trafiłam na super położną i lekarza.Mąż był ze mną cały czas i super sie spisał.Pomimo trudnego zakonczenia i bólu dobrze wspominam swój poród. Lekarz i położna bardzo mnie chwalili ze super sobie radze. A mąż wszystkim opowiada jaką to ma dzielną żone :) Synek jest śliczny,kochany, duzo śpi, mało płacze. Jak dojde do siebie to nadrobie zaległości i napisze cos wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spiesze z wiesciami ze 13 marca przez cc urodzilam coreczke :) Teraz dochodzimy do siebie w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratulacje dziewczyny :) teraz przed Wami dluga droga wychowawcza :p Poki co nacieszcie sie maluszkami bo strasznie szybko rosna. Przestaniecie juz patrzec ile macie lat. Bedziecie teraz patrzec na siebie przez pryzmat wieku swoich dzieci :) I zostawcie tu mi troche wiruskow moze mi uda sie w koncu zajsc w upragniona druga ciaze :) A tym przed porodem zycze szczesliwego i szybkiego rozwiazania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anna, jasienka gratuluje!!!Super ze malenstwa juz na swiecie :)Sieja wspolczuje :(To czekanie musi byc denerwujace.Domyslam sie ze chcialabys porod miec juz za soba.Trzymam kciuki za szybki rozwoj akcji.U nas coraz lepiej maly duzo spi budzi sie tylko na karmienie co 3 czasem 2 godziny.Najgorsze sa nocki bo lubi sobie niestety powisiec przy cycu a matka przysypia na siedzaco a w dzien chodze jak zombie.Ale ladnie przybieramy na wadze wiec jest ok.Milego dnia dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguuuuuu
annnna, jasieńka gratulacje :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiona, Jasienka, Anna gratulacje :) Życzę wam wszystkim dużo zdrowia. Vera, cieszę się twoim szczęściem. Miło tu zaglądać i dowiadywać się samych radosnych wieści. Pozdrawiam was gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tosia jest już na świecie. Urodziłam wczoraj siłami natury. Niestety wody płodowe były zielone i mała dostała tylko 7 punktów i pierwszą noc spędziła w inkubatorze. Dochodzimy do siebie. Napiszę później jak przebiegła akcja. Gratulacje dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sieja, gratulacje! Czekamy na wieści, jak się czujecie. Wpisałam cię do tabelki na fb, jeżeli nie masz nic przeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguuuuuu
sieja gratuluje :) :) trzymajcie sie :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My już od poniedziałku w domu, malutka jest słoda i bardzo grzeczna :) Jesteśmy po 1 wizycie położnej, a w pon przychodzi lekarz. W piątek odpadł nam już kikut pępowinowy i teraz jest tylko strupek już :) Ja po cesarce czuję się już bardzo dobrze, tylko rana jeszcze trochę mnie ciągnie i potrzebuję jeszcze z tydzień by "nabrać prędkości" w działaniu ;) Teraz za to bolą mnie sutki, bo malutka ma mega apetyt i ciągnie cyca w dosłownym tego słowa znaczeniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasienka wybraliscie juz imie czy zostaje adrianna? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkiego dobrego dla was ;) jak tam, przyszedl na swiat jeszcze jakis maluszek?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Od wczoraj jesteśmy w domu :) Z wypisu ze szpitala dowiedziałam się, że miałam poród przedłużony, a u Tosi stwierdzono zamartwicę płodu spowodowaną okręceniem się pępowiną z podduszeniem. Już wszystko ok, ale miała wrodzone zapalenie płuc i wyć mi się chciało, bo nie miałam jej przez pierwsze dwie doby przy sobie (była na oddziale intensywnej terapii noworodków). Wstawałam na karmienie co trzy godziny i na szczęście udało mi się rozbujać laktację, ale sporo już przeszłyśmy. Sam poród zaczął się w nocy z piątku na sobotę (14/15.03) regularnymi skurczami. Weszłam pod prysznic, ale nie przeszło, więc pojechaliśmy na izbę. Tam stwierdzono 4cm rozwarcia i wylądowałam na porodówce. To, że szyjka macicy była skrócona od 30 tyg. niewiele pomogło. Skurcze trwały do 7:20, a parte nie chciały przyjść. Zaliczyłam oksytocynę, nacinanie krocza, cewnikowanie pęcherza, a i tak Tosię ze mnie wydusił lekarz starym, sprawdzonym chwytem. Kiedy już się przepchała na świat, położyli mi ją na klatce piersiowej na 30 sekund. Potem zabrali ją pediatrzy. Ogólnie, przez tydzień płakałam ze strachu o jej zdrowie i ze szczęścia, że mogę ją przytulić. Strasznie ją kocham :) Nie sądziłam, że to jest aż tak silna więź. A teraz próbuję zagospodarować przestrzeń w domu na nowo, ogarnąć się i spać jak najwięcej się da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguuuuuu
sieja,najwazniejsze ze juz wszystko ok :) gratulacje, duzo zdrowia i szczescia :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sieja_wędrowna_oryginalna - cieszę się że wszystko już ok :) A my zaczęliśmy w weekend walkę z kolkami lub z jelitkami (nie do końca wiemy co małej dokucza). Wypróbowaliśmy już zmiany diety, kropelek ESpumicon i teraz jedziemy na kroplach Sab Simplex drugi dzień i Lakcid...narazie efekty takie sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnnnna123
Hej dziewczyny. Gratuluje wszystkim maluszków :) Sieja to prawda ze więź z dzieckiem jest bardzo silna.Tez nie myslałam ze az tak. Od mojego porodu mineły juz 3 tygodnie.Dopiero od wczoraj jestem w stanie wmiare normalnie usiąść. Pomimo naciecia miałam pęknięcie krocza drugiego stopnia. To pewnie przez próżnociąg,ale najważniejsze ze mały jest cały i zdrowy.Rośnie jak na drożdżach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nacięcie dokuczało najbardziej, kiedy chodziłam karmić malutką na oddział monitorowania noworodków. Mieli tam do dyspozycji tylko plastikowe taborety - takie pod prysznic. Wysiadywanie półdupkiem po kilka godzin na takim podłożu nie sprzyja moim zdaniem gojeniu krocza. Zastanawia mnie, czy to aż taki problem postawić w kącie wygodny fotel. W końcu są mamy, które przychodzą do swoich wcześniaczków przez kilka - kilkanaście tygodni... W domu jest cudownie. Zaczynamy wyrabiać sobie jakiś rytm, staram się, żeby wszystko przebiegało naturalnie. Wczoraj pierwszy raz kąpaliśmy malucha - był stres, ale okazuje się, że kąpiele nasze dziecko lubi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasenka----------------------------twoje dziecko nie ma kolki bo 2 tygodniowe noworodki jeszcze nie maja kolek, a espumisany, esputikony sa od 28 dnia zycia dziecka, wiecj jeszcze musisz z tymi specyfikami zaczekac - czytasz wogole ulotki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×