Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EwaM26

Czy są tutaj jakieś żony i dziewczyny wykładowców?

Polecane posty

Gość EwaM26

Czy jesteście zazdrosne o studentki waszych facetów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaM26
Tak się składa, że jestem dziewczyną doktoranta, który prowadzi zajęcia na uczelni i mimo że wspieram go w swych dążeniach trochę się boję, że pod wpływem tego środowiska mój facet zmieni się na gorsze. Obawiam się też, że któraś ze studentek może go omotać wokół siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak da się omotać to znaczy że cię nie kochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego tak się martwisz tym??Czy masz jakieś wątpliwości??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kumpla wykładowcę i z tego co wiem to jest wierny swojej partnerce, bo ją bardzo kocha, ale studentki bardzo się koło niego kręcą. Proponują a to biwak, a to wypad na piwko. Także ja bym jemu ufała, ale laskom niekoniecznie. Wpadaj tam jak najczęściej, przychodź po niego, odprowadzaj, na wyjazdy jeździj znimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie, aco to ma być,pilnować całe życie to chyba nienormalne,ale jesteś biedna ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze robisz, że nie ufasz kobietom. Sama doskonale znasz to środowisko. Kobietom nie można ufać to również wiedzą mężczyźni,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaM26
Mam. Mój mężczyzna zbyt często wychodzi z tymi młodymi ludźmi do pubu na piwo i jeździ na wycieczki, w związku z czym uchodzi za prostudenckiego. A przecież jest ich prowadzącym i powinien trzymać pewien dystans. Nic dziwnego, że boję się, że to może przyciągać w jego kierunku róźne dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaM26
różne'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena267652
Mój mąż jest instruktorem nauki jazdy... to jest jeszcze gorsza sytuacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaM26
Wierzę i współczuję Ci. Masz jakieś podejrzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena267652
Ufam mu... choć jest przystojnym mężczyzną i nie raz mi opowiadał jak kobiety się zachowują w tej elce (zastanawiam się czy w ogóle chce o tym wiedzieć...) choćby jedna taka głupia sytuacja: Mąż się pyta dziewczyny po pierwszej jeździe czy sposób nauki i prowadzenia tych jazd sie jej podobają... A ta że bardzo się jej podobało, i żeby jej dotknął jaka jest mokra... (pokazując mokrą rękę...) podtekstu chyba nie trzeba się doszukiwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to macie problem kobietki,wszystkie się rzucają na waszych panów ...Wiem są teraz dziewczyny takie że ....ale panowie też mają swój rozum ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaM26
No widzisz. Mój też jest typem ciacha, różne kobiety go adorują i choć do tej pory mnie nie zawiódł przeraża mnie to, że może mnie zdradzić z jedną z tych małolat. Słyszałam już wiele razy co tam się dzieje na uczelniach, że studentki kokietują wykładowców swoim wyglądem i zamiast się uczyć wolą odsłonić dekolt i tak paradować przed wykładowcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płaska dupa
ha ha tam gdzie pracują, to idealne miejsce, gdzie łatwo o zdradę nie muszą nigdzie wychodzić i szukać, bo towar sam przychodzi z***biście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a  ja mam spostrzeżenia
ja jako studentka nie stosowałam wcale zero makijażu zawsze chodziłam w dżinsach i swetrach , bluzkach pod szyję bo tak lubię i taki MAM STYL ale nie ma co ukrywać ze niektóre ubierały się jak prostytutki i uśmiechały się do wykładowców i kokietował niczym k,u re,w !!!!!!! współczuję żonom wykładowców ... no chyba że wasi mężowie mają rozum w głowie a nie w spodniach to ok .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaM26
I tego się obawiam. Facet może być oporny, a te i tak znajdą sposób, by go poderwać. Z moim facetem pracuje pewien doktor, gość dobrze po 40 i opowiadał nam kiedyś, że jakaś studentka po kolejnym oblaniu kolosa zaproponowała mu, żeby inaczej załatwili sprawę... Aż nie chce mi się wierzyć, że niektóre młode dziewczyny potrafią być tak zepsute i wyrachowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena267652
Póki co jest ok, dzwoni do mnie, pisze sms w miarę możliwości, mam wrażenie że zależy mu na tym żebym nie czuła się zagrożona, zawsze mówi o której wróci... jeszcze wiecie jak jeździ w godzinach gdzie jest jasno to ok ale jak słyszę, że jakaś paniusia umawia się na jazdy o 21 czy 22 to mnie trafia... już pomijam fakt smsów po zakończeniu kursu, że może na kawę a na obiad w ramach podziękowania, jedna była taka co mu swoje nagie (szczegółowe) zdjęcia przesyłała... niektóre dziewczyny nie mają wstydu naprawdę... chciałabym żeby zmienił prace ale tam nieźle zarabia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena267652
EwaM26 jak widać mogą... ta co mu nagie zdjęcia przesyłała to jeszcze go informowała kiedy jest sama w domu i zapraszała gołą ***** ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaM26
A ja mam zastrzeżenia - to miło, że są takie dziewczyny jak ty, ja będąc studentką też ubierałam się skromnie i solidnie przykładałam się do nauki, ale niestety, tak jak słusznie zauważyłaś, są panny, które obrały sobie inną strategię. I to właśnie mnie przeraża. W czym one są lepsze od pań lekkich obyczajów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena267652
Kształcą się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaM26
Lena - jeśli Twój facet postępuje fair w stosunku do Ciebie, to myślę, że nie powinnaś się obawiać. Co innego jakby Cię olewał, zaniedbywał... Mój też mnie informuje, gdzie jest, o której wróci, ale i tak martwi mnie to, że wychodzi z młodzieżą tak często. Skoro chce być wykładowcą, powinien zwiększyć dystans między sobą a studentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaM26
Taa... chyba seksualnie. Inne dziewczyny siedzą po nocach, by coś osiągnąć, a taka dziwka kilka razy zakręci tyłkiem przed wykładowcą i już ma zaliczone. Mam nadzieję, że nie wszyscy wykładowcy reagują na ich zaloty, bo jeśli tak, to i oni nie zasługują na miano naukowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaM26
Generalnie to drżę za każdym razem, gdy on tam idzie. Ktoś pomyśli, że jestem zazdrosną babą i nie wspieram go w drodze do celu, ale gdy słyszę takie historie to trudno, żebym się nie denerwowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamiast narzekać na "złe studentki", zastanówcie się lepiej, jakich facetów wybrałyście. jeśli takich, którzy lecą za każdą prowokującą lalą, to faktycznie macie problem. jeśli są myślący, oddani i wierni - problem nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena267652
Mój mąż zapewnia mnie prawie codziennie, że ma mnie, że mnie bardzo kocha i takie coś na niego nie działa, mówi, że owszem jest to miłe ale w niektórych przypadkach obrzydliwe... Ja też sama nie mogę non stop mu ględzić o tym bo przecież to jest jego praca, a chce żeby czuł, że mu ufam... generalnie jak mi coś naprawdę nie pasuje to mu o tym mówię i on mnie uspokaja, i plusem jest też to, że jednak mówi mi o tym i na bieżąco informuje bo przeciez jak bym zobaczyła takiego smsa w jego telefonie to już sobie wole nawet tego nie wyobrażać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem niestety istnieje, bo taka niunia-studentka potrafi zasiać ziarno wątpliwości głupim sms'em, albo komentarzem na facebooku tylko po to zeby poczuć się od kogoś lepszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena267652
...w takich sytuacjach kobiety mają schizy, tym bardziej jak naprawdę kochają swoich mężów... ja kiedyś swojemu zrobiłam awanturę bo wyszedł do pracy bez obrączki (zawsze zdejmuje do spania i po prostu zapomniał co mi też czasami samej sie zdarza), dopiero później zdałam sobie sprawa jaka jest głupia i go przeprosiłam... no ale jak widać jest w nas ten niepokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja kiedyś swojemu zrobiłam awanturę bo wyszedł do pracy bez obrączki 1 rób tak dalej, a faktycznie zacznie lecieć na studentki. 1 zachowujecie się jak gówniary. a tymczasem mam dla was złą wiadomość - wy będziecie coraz starsze, a studentki ciągle będą miały 19-24 lata. straszne, co? :D 1 może znajdźcie sobie jakieś inne zainteresowania oprócz waszych misiaczków, a wtedy będziecie dla nich bardziej pociągające niż śliniące się panny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarotka_alpejska
Jestem byłą żoną wykładowcy i potwierdzam powyższe opinie. Dzisiejsze studentki to często zwyczajne k***y pozbawione jakichkolwiek zasad moralnych i potrafią facetowi tak zamącić w głowie, że nagle żona/narzeczona zostają odstawione na bok. Mój eks, swoją drogą niezły c**j, któremu żadne habilitacje nie pomogą, rzucił mnie dla takiej dziwki, więc wiem, co te młódki potrafią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×