Dzisiaj pracownicy nie rozumieją, że skończyły się czasy pracy 8 godzinnej

no tak, gimnazjaliśi lubią chodzić za darmo do pracy:) widziałam ich całe tłumy. Twój poziom i kultura i cokolwiek wołają o pomstę do nieba:D Boże, kafeteria nawet w dzień nie ma nic wspólnego z normalnością.

i najlepsze jest to, że takie niedoroby jak ta, co zalinkowała mój temat myślą,że są równorzędnymi partnerami w rozmowie ze mną:) idź harować do kopalni, tylko do tego sie nadajesz.

jestem skrajna cyniczka i nihilistka -jęsli chodzi o ludzi, zycie , prace i świat-dla mnie praca to tylko pieniądz, sposob na przeżycie , smutna koniecznosc-nie widze w pracy zadnych wartosci , korzysci i plusów -poza pensja jesli jest wysoka a niska pensja to tragedia, obcowanie z ludzmi w pracy jest przymusowe, towarzystwa wybrać sobie nie można

sfrustrowana 35 do takiego debila jak ty nie można się zwracac wyrafinowanym językiem,bo nie zrozumiesz:) pi3rdolisz od rzeczy i nie chce mi się z tobą dalej próbować podejmować jakiejkolwiek polemiki,bo jestes po prostu za głupia i taka jest prawda... co do wypowiedzi powyżej - a co w kopalni jacyś gorsi ludzie "harują"? rozumiem,że masz góra 16 lat...bywa to narson wybryki ewolucji,szkoda czasu marnować na stąpanie w waszym brodziku intelektualnym,tym bardziej,że weekend i wiele ciekawszych zajęć bez odbioru jednozwojowce :D

chyba kazdy wollalby byc zamoznym rentierem zyjacym z lokat, kapitalu odsetek ziemi, nieruchomosci akcji obligacji niz wyrobnikiem gówno zarabiajacym i wyzyskiwanym przez pracodawce

:D chciałabym mieć 16 lat, ok, jak chcesz, każde marzenie jest dobre :)

przez te wakacje już tak będzie, że sama gówniarzeria będzie się wysilać na forum.

smiesza mnie frajerzy gadajacy ze praca to sens zycia -chyba ze prowadza wlasny biznes a nie sa czyimis wyrobnikami lub sa szychami zarabiaajacymi miesiecznie dziesiatki lub setki tysiow, kobieta pracujaca w pakiecie z praca otrzymuje niższą niz facet pensje za te sama prace- bo chyba zaden pracodawca nie przestrzega zasady,, równa płaca za równa pracę,, i bardzo często - wyzysk , mobbing , molestowanie, dyskrymiancje wszelaką-ludzie spedzaja w pracy duzo czasu nie z wlasnej checi ale bo maja takie polecenie

Sfrustrowana,ty akurat powinnaś wakacje poświęcić na doszkolenie się z ortografii

moja praca jakos ekstra nie jest ale codziennie cos sie dzieje, sa rozne problemy po rozwiazaniu ktorych czuje sie spelniona. Tyyyyyle sie ucze, ksztalce, dowiaduje, szkole, ciagle cos fajnego sie dzieje. Sa i minusy, wiadomo, roznych ludzi sie spotyka, ale nie moge powiedziec, ze jest to koniecznosc tylko dla kasy.

pracodawcy traktuja pracowników jak zywe roboty, - i wielkie molochy moga zwolnic setki lub tysiace ludzi, w fabrykach i supermarketach magazynach sa wyśrubowane normy - i jesli , pracownik ich nie spełnia to moze dostac upomnienie , obciecie premii, a nawet zwolnienie-pracownik ,zwlaszcza szeregowy jest niczym i wobec tego wkladanie serca w prace, emocje wobec niej , to debilizm -trza robic prace jak robot mechanicznie a i tak moga w akzdej chwli rzec-spadaj

gosciu wyzej a duzo zarabiasz? ty sie w prace angazujesz , wkladasz serce ai tak pewnie jestes tylko dla pracodawcy przelozoznego zywym robotem -hhahaha

kazdy kto bredzi ze praca to nie tylko kasa - niech zaproponuje pracodawcy ze bedzie robil za darmo-hahhahahha

gdybym cudem stala sie bogata to bym juz palcem nie kiwnęla w robocie tylko poswiecilabym sie swemu hobby a nie tyraniu dla kogos

Polonista się znalazł od siedmiu boleści. Dobrze , że ty nie musisz doszkalać się z żadnych dziedzin, bo do usranej śmierci będziesz zwykłym pucybutem. Amen Z wrodzonym debilizmem po prostu nie warto dyskutować

frajerzy -a co praca za tysiak lub 2 tysiaki to dla was sens zycia? hahahaha

praca to smutna koniecznosc i tyle zeby przezyc

rozwiazywanie zagadnien zadan problemów w pracy to nie sens zycia tylko zawodowy obowiazek -wiekszy sens i radocha jest np zrobieniu obiadu dla kogos bliskiego, bo jest w tym uczucie a praca to mechaniczny obowiazek

nie ma ludzi niezastapionych i pracownik bez super niebotycznych kwalifikacji , osiagniec moze zostac zwolniony -bo life is brutal

co wy gadacie o wyzysku - przecież nikt nie zmusza was żeby pracować. wyzysk jest jak się zmusza do czegoś. nic nie musicie. wolny kraj. dzieciaków narobiliście, kredytów nabraliście i teraz musicie tyrać w byle jakiej pracy. mam was gdzieś. sami sobie winni :P

wyzysk to jest norma- pracodawcy zmuszajaa ludzi do pracy po nascie godzin dziennie przez 6-7 dni w tygodniu albo grożą zwolnieniem

jak ja zaczynałem z firmą to ci wszyscy nieudacznicy tez piali żebym sobie odpuścił, że się nie uda. ja zaryzykowałem wszystko - zadłużyłem się, wydałem wszystkie oszczędności, życie prywatne totalnie olałem - zero imprez, zero lasek, zero kumpli i tak to trwało prawie 4 lata. Dzisiaj pracuję 5-6 godzin dziennie, wtedy nawet 18 h. Od nikogo nic nie dostałem, rodzice to patologia. Zarabiam ok 20tys/m-c, mam żonę i dziecko, po 30-stce. Coś za coś. To co mam zawdzięczam tylko sobie.

jestes sam sobie sterem, żeglarzem okrętem -ale wyrobnik tyrajacy dla kogos jest wyzyskiwany do granic mozliwosci

" pracodawcy zmuszajaa ludzi do pracy" - kajdanami jesteś przykuty? spluwę masz nad głową że MUSISZ??? w kazdej chwili możesz wstać i wyjść i nikt cię nie zamorduje. zrozum to jełopie twoje kajdany to te bachory i kredyt na M2 we frankach :D

Nie pisz na forum, że masz lepiej niż inni, bo zaraz cię zmieszają z błotem. Nikt cię nie zrozumie ile musiałeś włożyć w to wysiłku, aby mieć godziwe życie. Ludzie są zwyczajnie zazdrośni.

wy byście chcieli ze jak raz was ktoś zatrudni to musi już was trzymać do zasranej śmierci i wam płacić nawet jak bedziecie stale na chorobowym - wy wyzyskujecie biednych pracodawców którzy muszą wam płacić czy wam sie chce przyjsć do roboty czy też nie.

wyzysk to sa bezplatne nadgodziny - bo albo tyrasz z a friko w nadgodzinach albo wypad- liczba godzin pracy jest ustalona w umowie ale praocdawcy zmuszaja do tyrania bezplatnie w nadgodzinach -naweet po nascie godzin dziennie

BIEDNI PRACODAWCY są wyzyskiwani przez RZĄD i PRACOWNIKÓW którzy tylko sie migają od roboty, baby to w ogole dramat najlepiej by stale w ciąży i na L4 siedziały :o a POLITYCY tylko podatki podnosili i ZUS-Y na rencistów i nierobów :o

a najlepeij zeby 1 pracownik tyral za 2 lub 3 - z a100 zł miesiecznie

"wyzysk to sa bezplatne nadgodziny" - zawsze możesz zmienić pracę, nikt cie nie zmusza do tej, aha nie możesz bo masz bekarty na utrzymaniu i żonkę leniwą :D