Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy ktoras z Was majac male dziecko studiuje/studiowala zaocznie?

Polecane posty

Gość gość

jaki kierunek? ile macie lat? czy ktos Wam pomagal w opiece nad dzieckiem? Ja mam roczna corke, mam 22 lata i od tego roku chce zaczac studia. jeszcze zastanawiam sie nad kierunkiem.moja mama w weekendy ma wolne wiec nie bedzie problemu zajac sie dzieckiem. jak to jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy corka miała miesiac poszlam na mgr, nikt nam nie pomagal, koncze mgr z 2 ciaza :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1230
Na studiach urodziłam dwójkę dzieci. Miałam wtedy 21, a przy drugiej ciąży 23 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1230
Studia 4letnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na drugim roku urodziłam syna,teraz się będę bronić, NA SAMYM POCZĄTKU mąż zostawał z malym,miesiąc po porodzie chodziłam na zajęcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja robiłam, podyplomówkę(zjazdy co dwa tygodnie i uczelnia 100km od mojej miejscowości), gdy zaczęłam robić zaszłam w ciążę, do porodu jeździłam na zajęcia, gdy urodziłam córeczkę zajmowała się nią moja mama, choć były też takie dni, gdy jeździłam z mężem i małą razem, jak się chce to wszytsko można pogodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234/56
ja robilam wtedy licencjata,z dzieckiem siedzieli teściowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 3 małych dzieci 5,4,2 i jestem w 4 ciąży. Studiuje zaocznie. Głównie z nudów. Całymi dniami opiekuję się dziećmi wiec wyjście w weekend na uczelnie i oderwanie się od tematów zupek kupek i pieluszek jest dla mnie czyms atrakcyjnym. Dziećmi podczas mojej nieobecności zajmuje się ich ojciec, a mój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to za problem miec
dziecko i studiowac zaocznie? Rozumiem jakbys sie pytala o studia dzienne- to juz jest wyczyn przy malym dziecku, ale zaoczne? wiekszosc tam to matki i ci co sie na dzienne nie dostali badz isc nie mogli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jest problem bo 3 dni cie nie ma w domu. Ja studiuje zaocznie, zajecia mam w pt od 14 do 21, sb 7-20 i nad 8-18 i musze nocowac bo nie mam sensu wracac zeby spac 3 godziny i placic kupe kasy na paliwo jak nocleg tanszy. a wiele osob u mnie na roku ma dalej np. ponad 200km I studiujemy zaocznie dlatego, ze pracujemy, ja nawet nie chcialam isc na dzienne, czemu mam rzucac prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam właśnie zajęcia w piątek sobotę i niedzielę, ale na szczęście mieszkam w mieście akademickimi i wracam do domu na noc a czasem nawet między zajęciami jak mam okienko. U mnie na roku są osoby pracujące głównie służby mundurowe bo to taki kierunek akurat, ale prócz mnie nie ma żadnej innej mamy. Ojców jest sporo ale wiadomo ze ojciec ma trochę inne podejście do dzieci niż matka. Jestem jedyną matką na całym roku w dodatku wielodzietną i ciężarną. Ale staram się tego nie wykorzystywać w żaden sposób choć nie powiem że mi bardzo miło kiedy mnie przepuszczają w kolejce do dziekanatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to za problem miec
3 dni? to jest nic. Moja znajoma studiowala dziennie majac male dziecko, codziennie zajecia do wieczora i godzila to z opieka nad dzieckiem, ale miala oczywiscie mame, ktora siedziala z dzieckiem jak ona szla na zajecia. A na zaocznych to pikus, 2 razy w miesiacu chyba da sie oderwac od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba na wyzszej szkole prania i gotowania. ja studiuje na politechnice i przez pierwsza czesc semestru faktycznie sa 2 zjazdy w miesiacu, ale potem trzeba byc co tydzen albo czesciej - pracownicy uczelni maja nas w doopie i sobie ustalaja terminy zaliczen w tygodniu bo im tak wygodnie. ale generalnie trzeba byc kilka razy w m-cu a w sesje to juz hardkor. Dodajmy jeszcze ile to wymaga pracy wlasnej po godzinach to ja nie widze szans na dziecko. Jedna dziewczyna u nas ma dziecko, zaczela studia jak mala miala 2 lata. 1 rok byl w miare luzny, teraz jest masakra, gdyby nie maz i rodzina, mieliby ciezko - a nie kazdy ma z kim dziecko zostawic, moj maz np. pracuje tez w weekendy, rodzice oboje kilkaset km od nas. Jak ktos studiuje pedagogike czy inna socjologie gdzie wystarczy wkuc to moze jest latwo, zwlaszcza na uczelniach bez poziomu. Ale nie wrzucajcie do jednego wora. Ja na roku jestem powiedzmy w tej lepszej polowie studentow pod wzgl, sredniej i raczej zdolniejsza nic nie - a prace domowe, projekty itp zajmuja mi tyle godzin, ze dzien w dzien spie po 4-5h. Teraz mam sesje, dzis mialam 2 efzaminy mimo ze zjazdy dawno sie skoncyzyly, nastepny w pt, potem w nd znowu 2 i tak w kolko. Chcialabym miec dziecko ale nie dalabym sie rady uczyc w domu a wtedy bym polegla. STUDIA TO NIE TYLKO BYCIE NA ZJEZDZIE, TO OGROM PRACY W DOMU zapamietajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to za problem miec
no pewnie, ze to ogrom i masz racje, ze wszystko zalezy od kierunku, ale ja uwazam, ze na zacznych da sie pogodzic w miare studia zaoczne i dziecko, ale z dziennymi to jest dopiero nie lada wyzwanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem rocznik 86, mam 4 letnia corke 2 lata temu zapisalam sie na studia mgr. teraz koncze, 12 tyg temu urodzilam 2 dziecko. Studiuje po angielsku (ale w moim przypadku to akurat latwiej niz po polsku). Kierunek po polsku to administracja i polityka publiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przeeesady!
Dzieciaku nie uzalaj się nad sobą! Co tam zaoczne studia? Na żadnych zaocznych zajecia nie odbywają się co tydzień! Na żadnych też nie trzeba mieć 100 procentowej frekwencji. Takie rzeczy możesz wciskać komuś kto o stydiownaiu nie ma pojęcia! Dorosłe życie to nie zabawa! Wszystko da się pogodzić. Kobiety często godzą opikę nad maluchem z pracą , a co dopiero studiami. Opieka nad niemowlakiem to najlepszy czas na rozwijanie siebie: studia, kursy, itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja studiowalam dziennie
architekture, bo zaocznej nie ma i dziecko widywalam tylko w weekendy, a czasem tylko przez 2 weekendy w miesiacu. Bylo ciezko, ale musialam sie powsiecic bysmy pozniej biedy nie klepali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja siostra tak studiuje i świetnie daje sobie ze wszystkim rade ;) Oczywiście ważne jest wsparcie rodziny, męża ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena_Ka
Macierzyństwo wcale nie oznacza rezygnacji z naszych planów, wiem po sobie :) Teraz córeczka ma dwa latka, a ja wybieram się na studia podyplomowe, bo chcę nadal poszerzać swoje kwalifikacje by móc liczyć na lepszą pracę w przyszłości. Wybrałam Prawo inwestycyjno-budowlane dla inżynierów na UTH w Warszawie, specjalność ta wiąże się z moimi skończonymi studiami, a przede wszystkim z moimi zainteresowaniami, także jestem zadowolona z wyboru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sernik

Ja studiuje dziennie i teraz wracam na studia po rocznej dziekance. Ostatni rok pielęgniarstwa. Mała będzie miała 10 misecircy i idzie do żłobka, niestety jak mus to mus. Myślę że studia zaoczne przy dziecku to naprawdę żaden wyczyn, tym bardziej że maleństwo będzie pod opieką babci... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mama i stetoskop wychowała dwoje na studiach lekarskich to i ty dasz rade tym bardziej zaocznie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×