Kłótnia z mężem. KTO MA RACjĘ ?

Po kłóciłam się z mężem. Jego babcia zmarła, a jego dziadek wziął sobie za żonę młodą kobietę- nie wiele starsza od mojego męża. Ona ślub wzięła z myślą że będzie miała coś w spadku, a rodzina jest bogata więc wiedziała za kogo się bierze. Dziadek męża umarł na początku roku, a tą kobieta od zawsze wykazywała zainteresowanie moim mężem. Dziś spotkaliśmy ją. I co ona robiła chciała go uwieść i firtowala z nim. Niby mąż robił sobie z niej jaja, ale to wszystko było przy mnie. Wkurzyłam się i nie rozmawiam z mężem. On uważa że robił sobie z niej jaja, że przecież była żoną jego dziadka. Teraz powiedzcie dobrze zrobiłam że z nim nie rozmawiam? Czy jednak mąż ma rację?

Mąż twierdzi że awanturę zrobiłam o nic.

masz wakacje?

Hehe wakacje to miałam z 15 lat temu. Mam do pracy na później.

Nie wiem , skad mam to wiedziec

no to skoro masz tyle czasu wolnego to poczytaj słownik ortograficzny. Pokłóciłam - nie "po kłóciłam". nie "tą kobieta" tylko "ta kobieta".

piszesz taka skladnia jakbys miala 12 lat:o

Myślę, że raczej mąż ma rację - w końcu to spotkanie było w Twojej obecności. Jednak dobrze byłoby, gdyby mąż (profilaktycznie) starał się ograniczać do minimum spotkania z tą kobietą.

Czepiacie się, śpieszyła się dziewczyna i dlatego tak napisała.

po co zakladasz w kolko ten sam temat?Moze naprawde masz obsesje? Wspolczuje Twojemu mezowi,idz do roboty,zajmij sie czyms,bo Ci odbija z nudow

A ja Cię rozumiem, jesteś po prostu zazdrosna, a facetom zawsze się wydaje, że nie ma problemu. Wytłumacz mu, że bardzo go kochasz i że będzie Ci przykro jeżeli będzie się z nią widywał w przyszłości, ponieważ jej nie ufasz.

Twojemu mężowi brakuje kultury i tyle.