propozycja obiadu na wtorek

A co w tym złego, by zaprosić dziewczynę do Babci?

Zlego nic, po prostu w ten weekend akurat nie pasuje, byla juz u babci i bedzie jeszcze nie raz. Jeszcze do babci srednio co miesiac, tak samo jak do rodzicow (mieszkam 100 km od nich).

też dawno mielonego nie jadłam, sezon grillowy rozpoczęty więc non stop jakieś mięsiwa grillowe i warzywa, więc dla odmiany chętnie zjem tradycyjny obiad

To skocz do miesnego po troche mielonego, albo kup tacke, dopraw porzadnie, rozrob z jajkiem i bulka tarta i cebula, zrob kulki i na patelnie;)

już mam zrobione, tylko pyry obiorę i fruu, ale po drodze wpadłam na pomysł ,że jednak zamiast coli zapodam kompot albo maślankę

Z czego kompot? Ja lubie z czeresni.

mało oryginalnie - truskawy

Co wyscie sie wszyscy uparli, zeby byc na sile "oryginalni"?;) Bardzo fajny kompot, z tym ze ja nie lubie truskawek;)

Wlasnie pokroilem cebule do mielonych i sie poplakalem. Zaraz bede rozrabial mieso.

Mięczak. Płacze nad obiadem.

Jestem wrazliwym chlopakiem.

Jesteś wrażliwy? Naprawdę? Trudno mi uwierzyć.

Obiad z dwoch dan. i Budyn tez.

Tak, jestem. Z dwoch dan w tygodniu raczej nie jadam. Glownie w weekendy.

Jesteś wrażliwy. Hm. Tak, zwłaszcza wtedy gdy się mścisz

Wtedy gdy placze nad obiadem i nad zdechlym ptaszkiem na chodniku.

Czyli ja mam wybiórczą pamięć, a Ty wybiórczą wrażliwość.

Mozna to tak nazwac.

Smacznego:http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e464b007776ce2fc.html

obiadek wyglada apetycznie, ale poziomem "zaawansowanym" bym twojego gotowania nie nazwala (po tym, co na kafeterii opowiadales oraz prezentowales). a pisze to tylko dlatego, ze sam nazwales sie zaawansowanym kucharzem ;) to co ty robisz, to sa rzeczy najprostsze. pisales nawet, ze przyprawiasz sztucznymi proszkami. jakakolwiek kuchnia bys tego nie nazwal. jejciu, a do tego popijasz kwasem fosforowym :D to tak na marginesie, a poza tym to wyglada smacznie. raz na jakis czas pewnie nie zaszkodzi czegos niezdrowego, acz smacznego przekasic ;)

ja dzis robie spaghetti Balinese ;) w odroznieniu od Bolognese. ot tak sobie wymyslilam, zeby wykorzystac towar z lodowy. mieso podsmazone na oleju kokosowym, z sosem chiliowo-czosnkowym (takim azjatyckim), na wierzch swieza kolendra oraz cieniutkie wiorki rzodkiewy, makaron ryzowy. ale bedzie wygladac prawie jak Bolognese minus ser.

macieja wszystkie potrawy wygladaja jak rzygowiny nie wiem jak mozna powiedziec,ze wyglada obiad na zalaczonym obrazku apetycznie:o naucz sie ciulu kotlety formowac bo te wygladaja jak paczki z konskiej dopy:o

Obiad wyglada apetycznie mniam.......

Bardzo apetycznie.

juz cyborgi czyt.->blekitna czern, sie zlatuja