Mąż chce dziecko, a ja nie jestem gotowa...

Mam 28 lat, mąż 32 lata. 17 lipca będzie 3 lata po ślubie. Od jakiegoś czasu mąż zagaduje o dziecku, ale ja nie czuje się gotowa. Biorę tabletki anty ostatnio bałam tabletke przy mężu, a on do mnie ,, kochanie przydałabyś brać tą chemię". Albo ,, fajnie byłoby jakbyśmy mieli takiego małego skrzata". Chciałabym, żeby mąż był szczęśliwy, ale nie czuje się jeszcze gotowa na to, żeby dać mu dziecko. Może któraś kobieta ma/miała podobną sytuację?

eeee rozumiem, ze przed slubem kwestia macierzyństwa poruszana nie byla ?

ja mam podobnie tylko nawet nie jestesmy po slubie albo zareczynach, para jestesmy od 4 lat, ja mam 26 on 36 lat do niczego nie zmusza ale ciagle sa jakies aluzje :/ rozmawialam z nim to chyba jedyne sensowne rozwiazanie w koncu d my dzwigamy ciezar ciazy i macierzynstwa, pogadajcie!!

Była. Wtedy oboje nie byliśmy gotowi na dziecko i umówiliśmy się, że wrócimy do tego jak oboje będziemy gotowi.

no to wspolczuje Wam obojgu - bo to nieciekawa sytuacja.

Wcześniej nie wiedziałam, że facet może bardziej chcieć dziecka od kobiety.

szczescie moje ja trafilam na =anty-dzieciakowego:) my nie planujemy , swoja droga , dziwna sytuacja hihi

Twój mąż mówi, że fajnie by było mieć takiego skrzata. Ciekawe tylko kto tym skrzatem będzie się w większości zajmował, bo on napewno nie. Z facetami to tak zawsze - chce mieć fajnego dzieciaczka, ale gdy ten dzieciaczek się już urodzi to facet umywa od roboty ręce, a wszystko spada na bark kobiety. Jak nie jesteś gotowa to nie daj się wrobić. W końcu, to Twój, a nie męża świat stanie na głowie.

On jest wspaniałym facetem chce żeby był jak najbardziej szczęśliwy, ale to wszystko nie ma sensu jeśli będę się zmuszać do macierzyństwa.

Jeśli myślisz w kategoriach "urodzić mu dziecko" to poczekaj aż sama poczujesz, że chcesz być matką. Moim zdaniem macie jeszcze czas.

Mąż właśnie twierdzi, że on już czasu nie ma.

wspolczuje, pieluchy kupy i piaskownica bo maz ma wizje, niekoniecznie bym tak chciala

Ty też już czasu nie masz. 28 lat to ostatni dzwonek na pierwsze dziecko.

A co, mąż ma międzynarodowy samolot? 28-latka nie ma czasu na dziecko? Śmiech... Swoje pierwsze urodziłam w wieku 29, drugie 32, i nie jest to moje ostatnie słowo. Za każdym razem zachodziłam w pierwszym cyklu. Kwestia zdrowia i genów, jak sądzę...

Ja mam 34 lata, mąż 39 jestem w 36 tyg ciąży. Więc czas jeszcze macie.

Trzeba dojrzeć do macierzyństwa.

Po każdym seksie ( kochamy się codziennie) zagaduje o dziecku.

to pwoiedz ze sobie takich gadek nie zyczysz a jesli nie przestanie to koniec z seksem! ja swojemu postawilam warunki i juz mi nie jeczy :D

Ostatnio byliśmy u mojej kuzynki, która 2 miesiące temu urodziła syna. Mąż wziął go ba ręce, mówił do niego, aż się wzruszyłam.

no to u mnie jest na odwrot jak pisalam tez sa aluzje i dodatkowo teraz zostal chrzestnym :/ nie chce go ogladac z dzieckiem na reku i zeby mowil jakie slodkie i ze potzrebujemy takiego tez facet to facet dla niego dziecko to zabawka a baba jest od brudnej roboty w wiekszosci niestety

Zero seksu...oboje byśmy nie wytrzymali.

no coz twoja sprawa on zachowuje sie jakby to byl akt kopulacyjny a nie przyjemnosc ty bys musiala jakos wytrzymac a jak nie to bedziesz chodzic z bebenkiem a potem skonczyc z depresja poporodowa

Lepiej się spiesz jak chcesz mieć zdrowe dziecko!!

czy jest tu juz ta idiotka co Ci powie ze po dziecku milosc sie skonczy...

Absolutnie nie namawiam Cie do zachodzenia w ciaze zeby zrobic mezowi przyjemnosc chce tylko powiedziec ze akurat u nas oboje nie bylismy gotowi na dziecko...Az wpadlismy. Teraz coreczka ma pol roku i okazalo sie ze jestesmy przeszczesliwi, nasze malzenstwo znowu odzylo, uwielbiamy spedzac czas w trojke, mala jest zdrowa, radosna, rozwija sie szybciej niz inne dzieci a ja mam talent do zajmowania sie dziecmi ;) Uwierz mi, to ostatnia rzecz jakiej bym sie spodziewala.

Akurat teraz jest zły okres dla mnie na dziecko. Za chwile mam dostać awans, ciąża wiąże się z tym, że zwolnią mnie z pracy bo nie będę mogła dawać 100% siebie w pracy.

Ja chciałambym czuć że chce tego dziecka, podjąć z mężem decyzję i iść na żywioł. Nie sprawdzać dni tylko po prostu szaleć w sypialni, kuchni gdzie kwiek.

to z nim pogadaj geby nie masz!!!??

Geby nie mam. Troche kultury.

rozmowa jest najlepsza wytlumacz mu jak sie czujesz i ze ci sie niepodobaja te aluzje i ze przechodzi ci ochota na seks jak po kazdym razie zaczyna rozmowe na temat dziecka ! podziala!