Seks to dawanie i branie

Mąż dzisiaj po porannym seksie stwierdził, że on woli dawać od siebie, że dawanie daje mu przyjemność większość niż branie. Mój były w seksie skupiał się tylko na sobie. Panowie od czego to zależy ?

Ja uwielbiam payrzeć jak mu dobrze. Jak dochodzimy razem to jest odlot. Pierwszy raz mi powiedział, że on jest bardziej zadowolony jak mi jest dobrze.

Uwielbiam patrzec w jego oczy gdy robię mu loda ma takie dzikie spojrzenie, a jego jęczenie jeszcze bardziej podkręca mnie.

Widzisz sama jeśli jesteście zgrani w seksie to dla niego jak również dla Ciebie dawanie jest czymś wyjątkowo przyjemnym a dla partnera sprawiasz wielką rozkosz. Ja również uwielbiam patrzeć jak moja żona wije się z rozkoszy, wiem wtedy,ze jest jej ze mna dobrze

Ale pięknie to powiedziałeś. Żona musi być z Tobą szczęśliwa.

Nigdy nie pomyślałam, że facet może cieszyć się, że kobiecie jest dobrze. Z byłym najczęściej byłam nie zaspokojona, a teraz mega zaspokojona, mega szczęśliwa i mega zakochana.

Twój mąż nie jest egoistą. Każdy egoista myśli tylko o sobie.

Mój właśnie my śli tylko o sobie a ja jestem nie zaspokojona.

Niezaspokojona piszę się razem!!!

Ja lubię dać rozkosz kobiecie,zadowolić ją i sam też przez takie działanie zyskuję.

Ja osobiści mam ochotę pieścić moją cudowną, śliczną i seksowną żonkę prawie bez przerwy, Ciągle myślę o niej nawet gdy jestem w pracy i nie ma jej przy mnie. Uwielbiam pieścić ją języczkiem i patrzeć jak się rozkoszuje.... uwielbiam ten widok... uwielbiam jej smak... uwielbiam ją całą.... Mimo to że małżeństwem jesteśmy 5 lat a parą 9 lat Ona zachwyca mnie swoją kobiecością non stop... gdy jest przy mnie to ciągle czuję dreszczyk, tak jakbym był z nią pierwszy raz... Ona jest niesamowita... jak Ona na mnie działa

dla mnie to tylko i wyłącznie branie, kobiety to szmaty i tak je traktuję, zaliczam i zostawiam

lubię dawać gdy jest miejsce i czas. zaspokojona kobieta, to kobieta szczęśliwa, a szczęśliwa kobieta nie myśli o głupotach i nie truje d**y. a jak nie ma czasu, czy miejsca to lubię ją wykorzystać tylko dla swojej przyjemności. oczywiście seks w związku to dawanie i branie. ale najważniejsze jest czerpanie z tego radości i przyjemności przez dwoje, albo i więcej osób. ;)

chętnie zaspokoił bym dwie kobietki... tak bym je wypieścił, że byłyby w siódmym niebie... Jest jakaś chętna dołączyć do mnie i mojej ukochanej??? Ona też tego pragnie

to prawda i jakie to przyjemne