Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pspspspspspsp

dziecko ssie pierś cały dzień i nie najada się

Polecane posty

Gość pspspspspspsp

Mój 3tygodniowy niemowlak ssie pierś cały dzień i mam wrażenie, że nie najada się, bo przy próbie odstawienia wydziera się i tylko pierś go uspokaja. Co chwila muszę też walczyć, bo wścieka się przy piersi, odrzuca ją po czym znów jej szuka nerwowo. Tak jakbym za mało miała pokarmu. Zmierzyłam laktatorem i bez problemu sciągnęłam 90ml, więc jednak mam wystarczająco pokarmu. Mały dobrze się przysysa, słyszę odgłos połykania (to ciche "k"), więc zupełnie nie wiem o co chodzi. Jedynie w nocy jest okej: po 40min ssania zasypia na 3 godziny. W dzień jednak jest tragedia: dziś od 9 do 16 karmiłam go z drobnymi przerwami: trochę ssał aktywnie, trochę wściekał się przy piersi i trochę przysypiał. Teraz zasnął dopiero na dobre, ale możliwe że ze zmęczenia a nie najedzenia. Zastanawiam się ile jeszcze wytrzymam, czy to kiedyś ustabilizuje się, czy ktoś miał podobną sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, dziecko najlepiej wie ile i jak często potrzebuje ssać. Twoim zadaniem jest karmienie na żądanie - przecież nigdzie się chyba nie wybierasz? Jeśli chcesz być dobrą matką to musisz się poświęcić i cierpliwie obserwować swoje dziecko podając pierś. No i uważaj na dietę - może zjadasz coś co mu w mleku nie odpowiada, i dlatego robi się nerwowy? Pamiętaj, jesteś za niego odpowiedzialna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pspspspsppspspsp
Dbam o dietę, więc raczej nie o to chodzi. Bardzo chcę karmić piersią i jestem zdeterminowana. Gdyby tak się nie wściekał przy jedzeniu to jeszcze byłoby dobrze, ale ciężko jest walczyć przez kilka godzin: pręży się po czym zasysa nerwowo pierś, znów wypuszcza, płacze, za którymś razem dopiero udaje mi się go przyssać i tak w kółko. Jedyną nadzieją dla mnie jest, że ten stan minie, więc szukam pocieszenia, czy ktoś miał taką sytuację i kiedy ona się unormowała..? Dodam jeszcze, że smoczka nie chce, a w szpitalu kazali mi go dokarmiać ze względu właśnie na to długie ssanie. Położne mówiły: zamęczy się pani, proszę najpierw karmić piersią przez 40min, a potem dać butelkę z mm. Tak robiłam tydzień w domu, ale sytuacja się nie unormowała, więc teraz przeszłam na karmienie naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszna jesteś. Logicznie myślący człowiek wybrałby w tej sytuacji mm, ale jak chcesz męczyć siebie i dziecko, to droga wolna :) SADYSTKO LAKTACYJNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, ale karmienie piersia tak wlasnie wyglada. Beda dni, ze dziecko bedzie wisialo na piersi non stop - szczegolnie w upaly, bo chce mu sie pic. Poza tym piszesz, ze ma 3 tygodnie - 3 I 6 tygodni to skokowy wzrost - dziecko sobie chce wystymulowac wiecej pokarmu. Moj syn skonczyl wlasnie 7 tygodni I ostatnie 3 dni tylko piers, pomiedzy jakies drzemki 10 minutowe. W nocy rowniez spi ladnie. Taka uroda - a Ty albo karmisz na zadanie albo pakujesz w dziecko krowi proszek I masz lajt :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doradzam krowi proszek. Cycki będziesz mieć ładniejsze, dziecko najedzone, i więcej czasu dla was obojga na wspólne spacery i zabawę, a także indywidualnie - na zajęcie się sobą, poczytanie książki czy ugotowanie pysznego obiadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli przybiera tzn że nie jest głodny a traktuje pierś jak smoczek i tyle. jak chcesz mieć chwilę spokoju to po karmieniu daj mu skoczek uspokajający

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno się najada. ssie pierś to to lubi, uspokaja go to, dziecko ma naturalny odruch ssania. z czasem bedzie lepiej. nie dokarmiaj go bo tak z reguły zaczyna sie koniec laktacji. złości się, puszcza pierś bo może boli go brzuszek, gazy sie zbierają stąd ten grymas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pspspspsppspspsp
Smoczka nie akceptuje, tak jak napisałam. Podawalam mu mm po piersi, ale też był marudny. Miałam wrażenie, że to problemy z brzuszkiem, więc zdecydowałam się na naturalne karmienie i problemów z brzuszkiem nie ma, są za to inne :) Spróbuję wytrwać jeszcze trochę, ale jeśli sytuacja się nie poprawi, raczej nie wytrzymam. Ja rozumiem, że macierzyństwo to poświęcenie, ale jeśli nie można wyjść do toalety czy zjeść obiadu to już chyba przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Doradzam krowi proszek. Cycki będziesz mieć ładniejsze, dziecko najedzone, i więcej czasu dla was obojga na wspólne spacery i zabawę, a także indywidualnie - na zajęcie się sobą, poczytanie książki czy ugotowanie pysznego obiadu." xxxxxxxxxxxxxxxxxx tak butelka z proszkiem wszystkie problemy załatwi nie żartuj, zaczną sie zaparcia i może inne problemy. z butelką jeszcze wiecej roboty, mycie ich, wyparzanie, robienie mleka... szczególnie w nocy sama radość, łazić, nalewać, odmierzać, gotować wodę, mieszać.... a tak wystawiasz pierś i po sprawie, wszyscy śpią dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja by ci też doradziłą smoczek, nikt nie kaze ci zapychać nim dziecka cały dzień ale od czasu do czasu smoczek jest bardzo pomocny. chyba że wolisz aby to twoja piers robiła za smoczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z butelką jeszcze wiecej roboty, mycie ich, wyparzanie, robienie mleka... szczególnie w nocy sama radość, łazić, nalewać, odmierzać, gotować wodę, mieszać.... a tak wystawiasz pierś i po sprawie, wszyscy śpią dalej. xxx Z butelka może pomóc mąż czy inny ojciec dziecka. Kobieta nie umęczy się wtedy tak jak w syt. kiedy karmi piersią. Ale każdy robi jak mu wygodniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pspspspsppspspsp
dokładnie. karmienie mm to tez klopot, zwlaszcza w nocy. teraz przynajmniej podaje mu w nocy piers i zasypia jest fajnie. to prawdziwa przyjemnosc. w dzien jednak jest troche masakra. wytrwam jeszcze troche liczac,ze to stan przejsciowy. syn, jak go karmilam mm i naturalnie, przejadal sie - nie dalo sie go oderwac od butli bo plakal. ja tez nie wiedzialam ile mu dac po piersi bo nie wiedzialam ile zjada, bardzo duzo przybral na wadze, ale tez meczyly go gazy. w tej chwili, na piersi, nie ma juz problemow zoladkowych. trzeba mi wytrwac, liczac ze takie sa poczatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuffa, ale autorka pisze o sytuacji, kiedy dziecko ma cały czas doczepione do piersi i nawet się wysikać nie może czy obiadu zjeść! Dla mnie to chore - męczy siebie i dzieciaka. W imię czego? W imię "poświęcenia się" dla karmienia piersią? Jak ktoś lubi "poświęcać się" i będzie miał wyrzuty sumienia, bo karmił butelka, to niech się męczy. Nie jest to jedyna droga. W karmieniu piersią m owi sie o więzi z dzieckiem - ale ona rozwija się przez przytulanie dziecka, a nie ciumkanie piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne że mąż moze pomóc ale wtedy z reguły matka i tak sie budzi, mama tuli płaczące dziecko, tata idzie robić mleko i cała rodzina rozbudzona. a weź pod uwagę że tata rano idzie do pracy i rozsądnie byłoby dać mu pospać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobrze, że idzie do pracy - ktoś musi zarabiać na rodzinę. Jednak rola ojca nie kończy się na wyjściu do pracy, aby w pełni nawiązać więź z dzieckiem powinien też w nocy do niego wstawać. W końcu kobieta do pracy nie wychodzi, ale 24/7 spędza czas z dzieckiem, a do tego gotuje, sprząta, pierze, robi zakupy, itede itepe. tez ma prawo przespać się, także w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
różne są priorytety w zyciu nie wyobrazam sobie karmić noworodka mieszanką wolałabym bym wieczne niewyspanie niż butlę Chociaż w moim przypadku nie było tak źle :) ale pomagałam sobie smoczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pspspspsppspspsp
w weekend mąż pomaga, ale w tygodniu wiadomo- dawalam mu pospac bo wstaje o 6 rano, a wraca o 18 z pracy. nie chce meczyc dziecka, zrobilam to glownie ze wzgledu na problemy brzuszkowe. on zreszta nie meczy sie, bardziej ja. mysle, ze warto sie poswiecic, jesli potem bedzie lepiej. jesli nie sprobuje, nie bede wiedziec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To dobrze, że idzie do pracy - ktoś musi zarabiać na rodzinę. Jednak rola ojca nie kończy się na wyjściu do pracy, aby w pełni nawiązać więź z dzieckiem powinien też w nocy do niego wstawać. W końcu kobieta do pracy nie wychodzi, ale 24/7 spędza czas z dzieckiem, a do tego gotuje, sprząta, pierze, robi zakupy, itede itepe. tez ma prawo przespać się, także w nocy." xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx ale kobieta z reguły też sie budzi wtedy w nocy, co z tego ze facet zrobi mleko? kobieta moze w dzien sie zdrzemnąć, tak małe dziecko dużo śpi, przynajmniej ja tak robiłam. a więź z dzieckiem facet moze nawiązać po powrocie z pracy a nie robieniem mleka w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale kobieta z reguły też sie budzi wtedy w nocy, co z tego ze facet zrobi mleko? kobieta moze w dzien sie zdrzemnąć, tak małe dziecko dużo śpi, przynajmniej ja tak robiłam. a więź z dzieckiem facet moze nawiązać po powrocie z pracy a nie robieniem mleka w nocy. xxx Kazdy robi jak mu wygodniej. U nas mleko w nocy robimy na zmianę, i było to uzgodnione jeszcze w czasie ciąży. W nocy się nie rozbudzam - wiem że dziecko jest bezpieczne z mężem, więc przekręcam sie na drugi bok i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale jest różnica pomiędzy "zdrzemnąc się" a "spać". Jak jestem sama z małą, to jest to tryb czuwania. Wysypiam się tylko w nocy, dzięki mojemu kochanemu mężowi, który wstaje do małej co drugą noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej idź do pediatry spawdzi ile zjada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pspspspsppspspsp
na szczescie w dzien pomaga mi mama. obiady mam z glowy. PISZE PO RAZ KOLEJNY, ZE MALY NIE AKCEPTUJE SMOCZKA. Denerwuje mnie, ze zawsze przy takich dyskusjach pojawiaja sie dwie opcje: osob ktore są za karmieniem naturalnym i tych, ktorzy wolą mieszanki. Kazdy przypadek jest inny i nie ma co nazywac kogos terrorystka laktacyjna, jesli taką drogę wybrał. To samo, nie mam nic przeciwko karmieniu mm, jesli to dla kogos lepsze. Dla mojego malego raczej nie, bo ma tendencje do problemow brzuszkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a próbowałaś więcej niz jeden? bo moja spróbowała 4 rożnych zanim wzięła ten z nuka i do dnia dzisiejszego żadnego innego do ust nie weźmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pspspspsppspspsp
probowalam tylko jeden smoczek nuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. ja mam dokadnie ten sam problem. mój maluszek ma w prawdzie dopiero tydzien, ale ostatnie dwa dni ssie po parenaście godzin. przerwy robi po 10 min na spanie. czyli on się wysypia, najada, a ja nie moge nawet do toalety iść bo jak go odkładam to się budzi. bardzo chcę karmić piersią, ale teraz już mam dość a jak to nie minie?? podziwiam cię pspsps ze ty dajesz rade i dalej walczysz. ja u pediatry się dowiedziałam tylko tyle, ze mały potrzebuje bliskości i ze jak sie karmi piersią to nie ma opcji przejedzenia, bo on sobie ssie z taką siłą zeby albo się najeść, albo zeby mu tylko kapało. wszystko fajnie, tylko nic sie nie da zrobić. nie mówię o godzinnym staniu przy obiedzie. mówią o prysznicu, toalecie itd. teraz przeszłam na opcje pół godziny jenda pierś, pół godziny druga pierś i maksymalnie 60 ml mleka modyfikowanego. wtedy maluszek zasypia czasem wypija 30 ml czasem nie całe 60 ml. tu ktoś napisał ze karmienie mieszane to początek końca laktacji. mam nadzieje ze nie... ze jakoś się to unormuje, ze za którymś razem po godzinie karmienia piersiami zacznie zasypiać. bo z tego co wiem, to maluszek się zdąży najeść z piersi w 10-20 min...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poczatku plakalam,ze moje.dziecko tylko ssie ssie i ssie. Ze nigdy go nic nie zainteresuje poza mlekiem. Dzis po 4 miesiacach placze bo nie chce jesc i ledwo cokolwiek mu wciskam ;( dajcie na luz,dziecko ma swoje etapy,teraz ssie a za chwile bedzie co innego robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ja to kocham. najważniejsze dziecko i naturalne karmienie. niech wisi przy piersi non stop bo ma taką potrzebę. teraz dodajcie do tego obrazka 3 letnią starsza siostrę i męża w pracy. jakieś rady. bo chyba nie zostawicie na cały dzień 3 latki bez opieki bo młodsze musi sobie possać. to jakaś paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
generalnie wszystkie poradniki itp zakładają sytuację że dziecko jest jedynakiem i matka może mu poświęcić 24 h na dobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko prosta rada, zrob mozliwie jak najszybciej drugie, gwarantuje ze ci sie zmieni punkt widzenia, diametralnie i nie bedziesz sie za przeproszeniem zesrywac nad kazda glupota Jakby mi dziecko ssalo piers caly dzien to bym dala mm i albo smoka i tyle A jesli jednak taka sytuacja autorce odpowiada i jest do przyjecia to niech autorka nie zadaje glupich pytan tylko buja sie z dzieckiem przy cycku do czasu az sama padnie albo dziecie przejdzie na pokarmy stale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×