Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawallilem sprawe

uwaga na marzenia, bo sie moga spelnic

Polecane posty

Gość Silene
Ale to zauroczenie mnie niepokoi. Bo jak się trafi inna, idealniejsza od partnerki? Nie zauroczysz się ponownie? Bałabym się tego na jej miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawallilem sprawe
no dzieki za rady, na razie odgaduje glownie, ze chcialaby mi urwac glowe i nasrac do srodka.... wiec jestem mily grzeczny wczoraj ugotowalem kolacje to nie jest tak, ze nie rozmawiamy ze soba, w koncu trzeba zyc, robic zakupy placic za gaz chodzic do roboty no nie ma zmiluj z tym zauroczeniem... wiecie dziewczyny, nikt z nas nie wie, co by zrobil, gdyby go trafilo takie mega wielkie zauroczenie. moze ja tez trafi kiedys... co ja was bede oklamywal, ja was nie znam wy mnie nie znacie mozemy bc szczerzy na pewno bede juz duzo madrzejszy po tym wszystkim, co sie stalo jesli spotkam kogos, co do kogo bede 100% pewny, ze wole od swojej kobiety, to sie rozstane a jak nie bede pewny na 100% to se dam siana drugi raz tego syfu ze zdrada nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silene
Słuchaj, ale ty nie jesteś teraz pewien że chcesz być ze swoją panią na 100%? Wiesz co ja też jestem z kimś z kim związek nie jest idealny. Ale zrobiłam sobie 'bilans' i wyszło mi że to że on jest dla mnie dobry, uczciwy, pracowity, odpowiedzialny przewyższa że mnie nie adoruje, nie kupuje kwiatów co tydzień, nie zabiera na super wczasy itp. I nie przychodzi mi do głowy żeby skoczyć w bok, choć pracuję z wieloma mężczyznami i kilku mi się podoba. Podoba i tyle, nic ponadto. Z nim chcę być na 100%. I jeśli nie byłabym tego pewna, to zastanowiłabym się nad przyszłością związku. Może ty jednak też powinieneś o tym pomyśleć? czy to ma sens? Czy ty jesteś z nią szczęśliwy? Chcesz być z nią do końca życia? Ja wiem, że los to wszystko weryfikuje, ale od razu zakładać że to związek tymczasowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawallilem sprawe
wiesz co, ja tego do konca nie wiem mialem takie momenty, ze chcialem to wszystko pieprznac o sciane spakowac sie i wyjsc ale nie moglem - bo jednak czulem i nadal czuje sie odpowiedzialny moj kumpel uwaza, ze wszystko przez ten brak dziecka, ktorego ona oczekuje, ze mam wobec niej poczucie winy i to mnie przy niej trzyma silniej niz uczucia bo jakbym odszedl to bym jej zmarnowal wiele lat to jest cala historia z nia, wspolne przezycia plany tego sie tak latwo nie da pozbyc tak ogolnie to nie jest idealnie, ale u kogo jest ja nie twierdze ze bylo idealnie i zdradzilem ja, chociaz bylo nam jak w niebie, b nie bylo ale ona mnie bardzo kocha i jestem dla niej wszystkim, co ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Silene
Jesteście długo razem, ona chce dziecko, a ty też? Ona cie bardzo kocha a ty ją też? Nie namawiam cię do odejścia, tylko do zastanowienia się, co ty do niej czujesz? Wiesz co do niej czujesz? Kochasz ją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie mam focha
napewno kochał do 15 bo zaginął :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawallilem sprawe
musialem isc do roboty ale ciesze sie, ze tesknilyscie :* mysle o tym, co napisalyscie. otoz nie jest latwo po wielu latach odroznic milosc od przyzwyczajenia czy poczucia obowiazku na pewno w PEWIEN sposob ja kocham taki, ze troszcze sie o nia i chce, zeby byla szczesliwa i chociaz mi tu wiele zarzucano mam wyrzuty sumienia wobec niej bo wiem, ze ja oszukalem i zawiodlem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościnna blondi
Bez sensu, że przez jedną głupotę, jedną nieprzemyślaną decyzję tak się wyszysko może rypnąć :( Też kocham męża, wiadomo różnie nam się układa, ale generalnie do przodu i nigdy by mi do głowy nie przyszło, że mogę zdradzić. Ale zrobiłam to, choć do ostatniej chwili nie byłam pewna, czy to się dzieje naprawdę i nadal nie do końca umiem w to uwierzyć. Facet 100% w moim typie pojawił się na mojej drodze, byłam przekonana, że nie ta liga, zresztą on też nie był wolny i wyglądał na porządnego o dziwo. Ale stało się, zaprzyjaźniliśmy się, wspieraliśmy się wzajemnie, a gdy nadarzyła się okazja wstyd się przyznać ale go uwiodłam i to na tzreźwo! A potem tak jak piszesz autorze wstyd spojrzeć w oczy jemu, wstyd mężowi, generalnie wstyd i wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem twój obecny związek kiedyś się skończy. Bo twoja zdrada to nie był jednorazowy wyskok pod wpływem alkoholu i poczucie wstydu i poczucie winy z tego powodu. Ty jesteś, zauroczony zakochany. Nie walczysz o swoją partnerkę bo nie wyobrażasz sobie bez niej życia. Ty dajesz jej wolną rękę i czekasz na jej decyzję. Nawet moze w podświadomości czułbyś ulgę gdyby cię zostawiła. I tak jak napisaleś wcześniej , jestes z nią bo czujesz sie odpowiedzialny , bądz z poczucia winy o brak dziecka. To nie jest żadna wielka miłość. I jak powiedzial ktoś : jeśli masz jedną kobietę i poznajesz inną i nie wiesz którą wybrać, wybierz tą drugą bo gdybyś kochał tą pierwszą nie zastanawialbyś sie nad wyborem tej drugiej. Zycie jednak nie jest takie łatwe, a jeśli chodzi o uczucia to już w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościnna blondi
Silene "o nie, kwiaty - to byłoby za proste . Walczyć czyli do końca swoich dni pokazywać jej jak ważna jest dla ciebie . Wspierać, pomagać, odgadywać myśli . Tak o nią walcz." No właśnie dlatego nie wolno pozwolić babie wejść sobie na głowę. Ty masz się starać, masz rozpieszczać księżniczkę, każdego dnia wynagradzać jej to co zrobiłeś, a ona i tak w każdej kłótni wyciągnie wiadomy argument i generalnie nie będziesz miał życia. Nie! Stało się co się stało, albo potrafi się z tym pogodzić i wybaczy albo nie i tyle. Ale nie na zasadzie będę z Tobą, ale na moich warunkach, na to godzić się nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×