Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mieszkankablokuu

Czy też macie wścibskich sąsiadów?

Polecane posty

Gość mieszkankablokuu

Jak w temacie. U mnie sąsiadki w bloku chcą wiedzieć wszystko o wszytskich i lubia obgadywać innych pod blokiem ;/ Macie też tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo nie mieszkam w bloku i jest wiecej prywatnosci. Niektorzy ludzie nie maja zadnych zainteresowan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak zgadzam sie w zupelnosci. Z daleka jak niektore widze to nawet nie patrzac na nie wiem ze plotkuja na mnie,siedza calymi dniami i kto tylko przechodzi ma tylek obrobiony.tylko im glowy chodza z jednej strony w druga.dobrze ze nie mam psa i nie musze z nim wychodzic .jedna to juz wyjatkowa jak radio wolna eurpoa z takim to w gadki nie nalezy sie wdawac.A JAK SIE NIESIE ZAKUPY TO OCZY Z ORBIT WYCHODZA. to zjawisko wystepuje wszedzie nienawidze ale nie mam wplywu.unikam i olewam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest wszędzie miłe uśmiechy ,a potem cię obgadują .Latem siedzą na ławeczkach,a w zimę mają przeciągi ,bo firanki tylko się ruszają jak ktoś idzie do swojego mieszkania ,muszą zobaczyć z kim i co niosą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, niektórych sąsiadów nigdy nie widziałam na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj bardzo wscibskich. Kolo mnie same niepracujace gosposie co to z nudow wisza na plocie calymi dniami. Czasami jak widze ze znow sie zeszly to wole isc inna droga bo wiem ze jak przejde kolo nich to zaraz mi d*pe obrobia. Chcialabym mieszkac na jakims pustkowiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście i nawet nie mieszkam w bloku, tylko na osiedlu domków jednorodzinnych. Sąsiadka stara ale bardzo wścibska, wszystko musi zobaczyć. Każdy, kto z nią sąsiaduje ma płot bardzo wysoki i do tego bardzo zarośnięty, ale ona się wycwaniła i siedzi na balkonie, żeby nic jej nie umknęło. Drugi sąsiad to dopiero projekt. Wypatruje innych z lornetką, a potem podpieprza do rożnych instytucji, zależy co zobaczył, albo robi zdjęcia z ukrycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, mieszkam 7 lat w jednym bloku i .. nawet nie znam sąsiadów z klatki i nie wiem jak wyglądają :) mówi się dzień dobry jak się mija kogoś na klatce i tyle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj, to zazdroszcze. u nas każdy sąsiad musi być na bieżąco z tym, co się dzieje u innych. a potem obgadują ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pol litra czystej jak lza
najblizszy sasiad mieszka 2 km ode mnie co nie zmienia faktu, ze jak moje dziecko wychodzac ze szkoly rzucilo ogryzek pod nogi pani wywybawczyni to 5 matek zadzwonilo do mnie z ta informacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość referfwef
Można sądzić że jeśli jest się jedynie uprzejmym pozdrawiając grzecznościowo i nie wdaje w rozmowy, opowiadając o sobie, to nie jest się tematem plotek. A to nieprawda. Okazuje się że takie sąsiadki, i mieszkające parę klatek dalej, są w stanie z braku danych wymyślać historie. Tak, znam problem. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość referfwef
Ojej... ciekawe jak to jest mieć sąsiada o dwa kilometry od siebie, nie bliżej. Całe życie miałam sąsiadów dookoła, za ścianą, nad sufitem, pod podłogą, za oknem, za drugim oknem.... :D Nawet słyszę tykające zegarki u sąsiadów i dźwięk wibracji w telefonie gdy zaraz włączy się budzenie, a co dopiero inne dźwięki (odgłosy z toalety, rozmowy, odsłanianie okien...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, mieszkam w nowym bloku, gdzie sa same mlode malz, kazdy pracuje i nit nie ma czasu na stanie pod klatka by obgadac osobe, ktora wlasnie przechodzi, zayebiscie sie tu mieszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie tylko w blokach tak jest ... ja mieszkam w domku jednorodzinnym i wokół same domy ... jak coś się dzieje to sąsiedzi zaraz w oknach ... a na drugi dzien wszyscy wiedza co sie działo ... masakra ... totalna żenada... gorzej niż w przedszkolu... nikt nie patrzy na siebie wszyscy wszystkimi ale nikt sobą ... Polska :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, zdecydowanie nie. Nie spotykam się z sąsiadami, co najwyżej dzień dobry powiem i tyle. Nawet jeśli mnie obgadują, to o tym nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Na moim piętrze w bloku wszyscy pracują i nikt nie interesuje się sąsiadami.Natomiast w sąsiednich klatkach widzę starsze kobiety, które stoją i obserwują przechodzących mieszkańców.Pewnie plotkują ale ja nawet ich nie znam, więc co mogą o mnie mówić? Podobno dozorczyni jest straszna plotkara? Zamiast sprzątać w bloku to chodzi do starszych osób, na herbatkę, czy kawkę i opowiada wszystkie wiadomości z magla.Usłyszałam taką gadke dwóch pań w windzie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
latem na dworzu to plaga jak komarow tych plotuchow.druga to menelki w krzakach ...................................dala mnie te babska sa gorsze o karaluchow nienawidze ich nawet nie patrze w ich strone,torbe mam taka ze nic nie widac ...jedna taka bezczelna potrafi patrzec sie w okna i obgadywac do drugich pokazujac paluchem wstyd hanba byc takim czlowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kilka z nich siedzi na lawce,jednej dupsko wystaje bo sie nie miesci.Niech tylko ktos przejdzie lby ida z jednej strony w druga.Starsze nie pracuja ,do poludnia zrobia zarcie a pozniej tylko lawka, i ploty,ploty,ploty.Nienawidze ich omijam szerokim lukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam sąsiadów, którzy lubią podsłuchiwać i zaglądać przez okna. Na to pierwsze trudno znaleźć rozwiązanie, nie będę przecież cicho siedział we własnym domu. Na drugie poradziłem. Na wszystkich oknach zamontowałem folie matowe z http://jkszyby.pl/ - nic przez nie nie widać. Przynajmniej jeden problem z głowy mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak :) mieszkam w niemczech niemcy nie majac wlasnego zycia zyja cudzym na co dzien sa upierdliwcami zawistnymi mendami zazdrosnymi leniami ktorzy nic nie robia i nie potrafia ale chcieliby zyc jak ci co potrafia i robia :) zawisc im skreca te szkopskie ryje a firanki az fruwaja od podgladania wszystkiego co sie w kolo rusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego nie polecam firanek we własnych oknach, ale porządne rolety albo żaluzje. Na przykład w http://artmar-lublin.pl/ są takie, przez które na pewno nic nie będzie widać, zwłaszcza popołudniem i wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy są wścibscy, ale ciekawi na pewno :) w sumie nie znam jeszcze dobrze nowych sąsiadów bo przeprowadziliśy się tydzień temu. W każdym razie jestem szczęśliwa, że widzę ich domy tylko z daleka i tylko teraz kiedy nie ma liści na drzewach :p Bardzo fajnie się mieszka, kiedy do najbliższego sąsiada w linii prostej jest 200-300 metrów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie – czasem to aż przykro po prostu mieszkać w takim miejscu. Polecam zrobienie sobie w oknach fajnych rolet albo lepiej – foli dekoracyjnej. Dzięki temu na pewno sporo się zaoszczędzi prywatności. W http://jkszyby.pl/ można takie matowe folie zamówić. Polecam zwłaszcza do miejsc, gdzie są okna naprzeciw siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×