Rozmowy o rżnięciu na puzonie

lepsze niz ogien z ryja

wowwww..... dluga ta bajka :P .... tylko nudna :P:D .... spodziewalam sie czegos z akcja .. jak w parku gorkiego :P:D ..... poczekam jednak.... cierpliwosci mi nie brakuje

Ciociu Frido trzeba docenić wkład emocjonalny pomarańczy w nasz wspólny ekosystem :D Ja ich szczerze lubię zawsze się starają, robią to w taki sposób, że nawet pampersy na zapięciach puszczają, jak majtki modelek podczas rozmowy u szefa Playboya :D Zych użytkownicy bez Nich ten świat wyglądałby jak prezerwatywa bez kuutasa, czyli byłby, ale to nie to samo :P:D Osobiście do bulionu dołożyłbym pietruszki, naturalnej lekko zielonej, a przynajmniej nie fioletowej, choć kolor do rzecz gustu, i tak wiadomo, że to do kąpieli ;) :D

hundu, nie znam sie na pietruszce ... podobno bywa rownie zielona jak i zolta ... rosol preferuje gotowy tajemnicy przygotowania nie posiadam .... prezerwatywe bez kutasa raz widzialam bylo to dawno temu... kiedy jeszcze lubilam podskakiwac za roznymi zabawkami byla rozowa i poniewierala sie po pokoju.... raz na podlodze, raz pod sufitem ..... smakowala truskawka ... co uwazam za jawne oszustwo ekosystemu przeciez truskawka, to truskawka .... mrrrrrr...... za goraco dzisiaj.... poleze kolo nieczynnego komina mrrrrrrr ;)

monotematyczna ta bajka .... ekosystem zrobil reset ... zostalo tylko kilka liter z jednym znaczkiem ... poczekam .... mam czas

bajka jednoslowna ... oto do czego prowadzi wolnosc wypowiedzi .... i wspolczesny system edukacyjny..... poczekam

tak.... jestem przekonana, ze dlugosc tej bajki nadrabia niedorozwoj kutasa bajczarza .... niedobory zawsze w jakis sposob musza byc rownane .. jak w bilansie aktywa rownaja sie pasywom ... w tym wypadku aktywem jest bajka .... ciekawy, nowatorski sposob na osiagniecie rownowagi pomiedzy fizys a psyche

frida - bełkoczesz

cioto wypierrrdaalaj

http://jebzdzidyb.pl/obrazek/121338

http://jebzdzidyb.pl/obrazek/121411

http://jebzdzidyb.pl/obrazek/121368

http://kwejk.pl/obrazek/1869119/chyba-cie-zna.html :D x

dostrzegam zmiany ... niewielkie, ale zawsze to zmiany .... gosciu .... machne lapka bez mierzenia

Aby mnie połaskotać żabim piórem z pawiego ogona :D trzeba najpierw wiedzieć na czym polega mój przegryw, który ja uważam tzałkiem lekko nierozsądnie za wygryw :D w piątkowy wieczór pomimo, że mógłbym mieć w zasadzie co tylko zapragnę, ja się pasjonuję wyścigiem piłeczek golfowych po krzywym lekko owalnym, po części garbatym, legalnie, oficjalnie prostym blacie stołu :D Każdy zakręt tego peletonu jest niczym lot biedronki nad kukułczym gniazdem :D:D Ostatnio pasjonuję się lotniczymi walorami ważek, potrafią nieźle wchodzić w zakręty na pionowym wirażu w windzie ostatniego piętra wieżowca w którym mam biuro, do ruuchania :P:D

W tym steku słów o rozszyfrowaniu możliwym tylko przez nielicznych rzuciło mi się w oczy jedno... masz biuro do ruuchania?

Tenisistka zuch baba :D to i ja pochwalę się znajomością lekko przyjemnego komplementu w odpowiedzi na Jej matematyczno miernicze zapędy ;) jest do rzeczy baba :P na Jej klatce piersiowej grałem w bilard, za każdym razem trafiałem śnieżnobiałą kulą do otworu, powieszchnia gry idealnie równa :D:D

Lubiekiedy -- dobrze, że czytasz od końca uzasadnienia motywacyjne :D Mam biuro do ruuchania to w nim teraz obserwuje wyścig skarabeuszy :D:D

A one chociaż robią przerwy na kopulację? Czy tylko bezmyślnie biegną przed siebie? :P :D

Ostatnio zniknęły mi na dwa kwadranse, chyba były pod biurkiem :P to było wtedy, kiedy jadłem zupę fasolową z pączkiem, bo lubię zjeść dobrą zupę z początkiem z marmoladą;) :D Byłem zbyt skupiony żeby zajrzeć, zbierałem motz na kolejną porcję pierrdów :D ale z tego tzo tam słyszałem, bawili się w parowóz i wagony :D:P

ta bajke znam ... nazywa sie "jedzie pociag z daleka..." ..... ja tam moge poczekac .... tymczasem zjem czekoladke .. mrrrrrr .... tluszczyk musi sie odkladac na boczkach ... mrrrrrrr ... ...... karaluchy sa niesmaczne.... za suche... jak pasikoniki .... mrrrrrrr

Jeden był parowozem a drugi (druga?) był wagonami? Kilkoma na raz? Zdolne zwierzaki! :D

Było tylu bajarzy włącznie z Ezopem ale dali radę, wzięli taczkę umyli ją szlaufem, zaladowali murarska dolę o podciągnęli sześć wiader gruzu pod tzalkiem stromy stok, na gorze stała On, Tzytzolina, zrobiła poruszenie kotarą, i bajarze stali, jak slupy, niekoniecznie węgla, ale też nie miękkie :D

lubiekiedy -- wyglądało to jak biurowa kolejka albo kulig na integratzyjnym pieczeniu kiełbasy ;) :D Następnym razem zanurkuję pod biurko jak ratownik, tzo się nie bał Jej fali, bo przypakowany i opalony jak suszona mucha bez skrzydeł na talerzu pająka :D:D

Jesteś pewnie, że były tylko dwa? Może za dużo zjadłeś i Ci się zlały (nie, nie mam na myśli sikania) w dwa?

Być może, że było ich więcej, tylko kilka sztuk mogłem rozdeptać kręcąc piruety w powietrzu, jak nietoperz, który się obudził podczas lotu w samej zimie na przełomie liptza i sierpnia :P:D

Masz klimatyzację popsutą. Napraw. Będziesz lepiej sypiał :P :D

Po tzo naprawiać, czekam na jakąś zamroczoną brakiem klimatyzacji, która doceni lot nietoperza nad bocianim gniazdem :P:D

obecnym ;) Wrze tu jak w ulu, miód choć macie?? alee taki pitny?? chetnie przy piąteczku bym popróbowała jakie są odloty i bajdurzenie... kobietki..:)

Z latania nad gniazdem nic nie wynika. Gdyby nietoperz głową w dół wisząc pogmerał w gnieździe to może i by się "odmroczyła" ;) Ale gorąco byłoby nadal. Co źle wróży Twemu widzeniu... Wiesz, ja się martwię. Taki nietoperz przegrzany może do gniazda nie trafić mimo chęci bocianicy :P :D