Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hania smietana 1

kto miał rację?

Polecane posty

Gość gość
to byl tylko glupi kwiatek znajdziecie inny ladniejszy albo porozmawiac z tamta matka czy by mogla oddac bo twoja corka pierwsza znalazla - zacznij uzywac mozgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania smietana 1
"to byl tylko glupi kwiatek" ale to był kwiatek mojej córki i tamta chciała go odzyskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie powiedzial ze jestes chamem - ale masz glupie podejscie do sprawy i nie wychowujesz dobrze dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to moglas pogadac juz z matka tego dziecka co zabralo kwiatek ... nie masz jezyka w gebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania smietana 1
tamta matka na mnie naskoczyła z pyskówką. nie chciałam się zniżać do takiej kłótni z tak głupiego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania smietana 1
i rzeczywiście nie pisałyście, że ja jestem chamem, tylko moje dziecko, a ja jestem głupim krowskiej, czy jakoś tak. Ja nikogo nie obrażałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale kto kazal ci sie klocic ??? tylko tak widzisz rozwiazanie albo klotnia albo zamkniecie papy? nie potrafisz spokojnie porozmawiac ? wystarczylo wyjasnic o co chodzi a ty olalas sprawe , zachowalas sie jak nie wychowana baba a t6woje dziecko wyszlo na bachora i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania smietana 1
myślę, że czasami jednak lepiej olać. Np jak już ten topik. Właśnie w momencie, gdy ludzie krzyczą i zachowują się nie kulturalnie, a mnie i moje dziecko wyzywają od chamów tylko dlatego, że z krzyczącymi nie gadam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem TY nie stanełaś na wysokości zadania w tej syt. nikt nie wini dziecka ale ciebie. powinnaś wytłumaczyć tamtej mamie całe zdarzenie. a w ogóle co to znaczy wyrywanie z ręki? tak sie nie robi! ja bym przytrzymała rękę dziecka nie pozwalając wyrwać tamtej i powiedziała dziewczynce że prosimy o oddanie bo to nasz kwiatek tylko na chwilę został odłożony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka matka taka córeczka. nie widzisz ze twoje dziecko już ma złe nawyki jeśli chodzi o wychowanie? a bedzie jeszcze gorzej jeśli dalej bedziesz ją tak wychowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz strasznie olewajace podejscie do zycia. twoje dziecko bedze takie samo jak ty nie wychowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania smietana 1
"powinnaś wytłumaczyć tamtej mamie całe zdarzenie." krzyczała na mnie... z tak głupiego powodu na mnie krzyczała. nie miałam ochoty z nią rozmawiać. Myślę, że następnym razem także bym jej nie tłumaczyła zajścia. Co do dziecka, to nie byłam w stanie zareagować zanim córka tamtej wyrwała, bo zrobiła to szybko. Jedyne co pomyślałam wtedy, to czy nikomu nic się nie dzieje - czy dziewczynki nie zaczną się popychać, czy co. I od razu przyleciała tamta mama. Naprawdę nie było warunków, zwłaszcza, że znam swoją córkę i wiem, że bała się, że już swojego kwiatka nie odzyska, jak szybko go nie zabierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespodzianka!
"ale niespodzianka, dlaczego skoro tamta dziewczynka nie bedzie chciala oddac, to mamy juz wiecej nie nalegac na to, zeby oddala?" Dlatego, że uczysz dziecko swoje, że są rzeczy ważniejsze i mniej ważne, że można się dzielić i ustępować bez uczucia przegrania, że nie należy za bardzo się przywiązywać do rzeczy materialnych i pieklić sie o każdą sprawę. Dzielić włosa na czworo. I przede wszystkim, że czyjś brak kultury nie zwalnia nas z obowiązku posiadania własnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania smietana 1
"masz strasznie olewajace podejscie do zycia. twoje dziecko bedze takie samo jak ty nie wychowane" no to olewające, czy nie wychowane? bo to dwie różne rzeczy. ja jestem olewająca - to prawda. Dlaczego to coś złego? Dlaczego powinnam się przed innymi tłumaczyć? I dlaczego skoro ja jestem OLEWAJĄCA, to moja córka będzie TAK SAMO NIEWYCHOWANA? Od kiedy OLEWAJĄCA = NIE WYCHOWANA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania smietana 1
a ja ją uczyłam wtedy, że skoro ktoś nam coś zabierze, to nie jest to nic złego, że bierzemy swoje.. Sądziłam, że to jest tak samo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
". Moja gdy to zauważyła podbiegła do niej i wyrwała jej tego kwiatka krzycząc "to moje!!". Olałam zupełnie sprawę widząc, że żadnemu dziecku krzywda się nie dzieje (nie zanosi się na bójkę)." mmmmmmmmmmmmmmm nie powinnaś olewać tej sytuacji ale ją rozwiązać! to że dzieci nie zaczęły się bić nie znaczy że wszystko jej OK, nie patrz tylko na swoją córkę ale na tą drugą dziewczynką też! jak ona się poczuła? leżał sobie kwiatek, wzięła sobie go a tu nagle ktoś podbiega i wyrywa jej go z ręki.... ona nic złego nie zrobiła. To twoje dziecko niewłaściwie się tu zachowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespodzianka!
jeżeli Twoje dziecko, zdążyło już wyrwać kwiatka to mówisz: "Marysiu, chyba nie tak się robi. Nie wolno nikomu nic wyrywać z rączki, idz i przeproś dziwczynkę, za to że tak zrobiłaś, ona nie wiedziała, że to twój kwiatek" a do mamy mówisz "przepraszam panią, ale nie zdążyłam zareagować, a mała jest do tego kwiatka jak widać bardzo przywiązana :)" z uśmiechem i pewnie by było po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespodzianka!
Uczysz zachowań "siłowych" dziecka a nie myślenia i kultury. Wyszarp swoje, a nie odzyskaj swoje. Twoje dziecko będzie przegrywało i z silniejszymi i mądrzejszymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania smietana 1
OK, ostatnia odpowiedź niespodzianki była najlepsza, ale powstała pod długiej dyskusji. Na gorąco żadna z was tak ładnie zdania sobie nie ułożyła. Nawet na forum. Dla mnie wtedy najważniejsze było - żeby dzieciom się nic nie stało, nie zaczęły się bić, a druga sprawa, to nie wdawać się w bezsensowną dyskusję z tamtą matką na temat przynależności kwiatka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podsumowując
1. Kwiatek leżał w piachu (najpewniej Twoje dziecko dawno go olało, dopóki nie zobaczyło, ze kto inny go ma :O ), a więc tamto dziecko nie wiedziało, że kwiatek jest Twojej córki (ergo nic jej nie zabrało, ani nie ukradło). xxx 2. Tłumaczysz dziecku: "kochanie, wiem że kwiatek jest Twój, ale tamta dziewczynka nie wiedziała, że jest Twój, trzeba było najpierw powiedzieć, że jest Twój i poprosić, żeby ci oddała, a nie wyrywać" xxx 3. Matce tamtego dziecko krótko tłumaczysz zdarzenie (chyba że rzeczywiście jakaś prostaczka, co drze mordę, wtedy - olać, ewentulanie zdyscyplinować ("niech się pani uspokoi, robi pani scenę, to tylko dziecięce nieporozumienie"). xxx 4. Racji nie miał nikt, cała sprawa to burza w szklance wody, niewarta topicu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania smietana 1
"Uczysz zachowań "siłowych" dziecka a nie myślenia i kultury" skąd ten wiosek? teraz już mnie to zupełnie rozbiło.. Dlaczego niby uczę dziecka zachowań siłowych? Dlatego, że nie zdążyłam zareagować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podsumowując
Pytanie brzmi, czy po całym zdarzeniu (jak już się oddaliłyście z pola bitwy ;) ), wytłumaczyłaś córce, że nie powinna wyrywać, tylko poprosić o oddanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania smietana 1
do Podsumowując - nie wracałam już do tamtej sytuacji, bo uważam, że skoro sprawa już została zamknięta, a ja w jakiś sposób zaaprobowałam jej zachowanie - "walkę o swoje", nie chciałam mieszać. Nie wiem czy i w jakim stopniu to pamięta. Mimo to mam postanowienie bardziej uważać w przyszłości mimo, że "wychowuję swoje dziecko na bachora niekulturalnego i sama taka jestem i do tego krowsko". Ale okej - wy jesteście przecież bardziej kulturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jstes nie wychowana i olewasz wazne wydarzenia jak tak dalej bedzie z twojego dziecka nic szczegolnego nie wyroscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespodzianka!
Nie, dlatego że swoją postawą pokazałaś dziecku, że jej zachowanie było właściwe. Ja nie potrzebuję czasu, aby właściwie reagować na zachowanie dziecka, po prostu staram się działać sprawiedliwie i nie czuję się żle z tym, że przeproszę za złe zachowanie swoje bądz dziecka, uważam, że trzeba uczyć dzieci nie tylko słowami, ale i postawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napewno wiele osob zachowywalo sie do ciebie ladie tutaj na forum- nie rozumiem dlaczego wrzucasz wszystkie panie do jednego wora. Osobiscie uwazam ze postapilas zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania smietana 1
ja też się nie czuję źle, że przepraszam - skąd ten pomysł? "trzeba uczyć dzieci nie tylko słowami, ale i postawą." - dlatego nie dyskutowałam z matką, która bez powodu krzyczy "pokazałaś dziecku, że jej zachowanie było właściwe" - uważam, że w pewnym stopniu było one dobre. Dziecko potrafi upomnieć się o swoje. Nie wiem czy kojarzycie jak wyglądają, czy zachowują się niespełna 2 letnie dzieci, ale "wyrwanie" kwiatka to było tylko i wyłącznie zabranie go z ręki tamtej dziewczynki bez skrępowania. Moja córka jeszcze nie mówi... Zrobiła najlepiej jak umiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespodzianka!
Dzieci są mądrzejsze niż dorosłym się wydaje, a Ty swojego dziecka bardzo nie doceniasz- przykre, że własna matka nie uważa, że go stać na więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania smietana 1
"Dzieci są mądrzejsze niż dorosłym się wydaje, a Ty swojego dziecka bardzo nie doceniasz- przykre, że własna matka nie uważa, że go stać na więcej..." nie bardzo rozumiem. Czyli umie powiedzieć więcej niż mi się wydaje, niż słowa, których używa na co dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespodzianka!
Wielu rzeczy dzisiaj nie zrozumiałaś Haniu, i obawiam się, że jeszcze wiele takich niezrozumiałych zagadek przed Tobą, skoro dziecko ma tylko dopiero 2 latka. Powodzenia dla Twojego dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×