upadek w ciąży

Kurcze niektórzy ludzie mnie zadziwiają. Jestem w połowie 7 miesiąca ciąży, szłam chodnikiem i z naprzeciwka szła matka z dzieckiem w wózku i jedno dziecko szło obok wózka więc nie było miejsca, to ja ustąpiłam im drogi i przesunęłam się na bok była tam ziemia i dziura której nie zauważyłam i weszłam nogą w tą dziurę i runęłam jak długa, na szczęście na bok na nogi na brzuch nie upadłam, a ta kobieta tylko zobaczyła że się przewróciłam i poszła dalej nawet nie spytała czy wszystko w porządku czy nic mi nie jest.

bo w Polsce panuje znieczulica. Mówcie co chcecie na UK, ale tam od razu ktoś by się rzucił z pomocą.

Nie ma co się dziwić z drugiej strony bo nie raz widze kobiete w ciazy na imprezie z piwem w ręce i szlugiem w pysku

No ja akurat do tego rodzaju kobiet nie należę.

ja uazam ze zapytac nalezy kazdego czy wszuystko ok, ciaza tutaj nie ma nic do rzeczy - a to ze upadlas no cos to twoej nieszczesliwy przypadek;/

Ja tam nie uważam,że ciężarnej się wszystko należy itp. , ale tu nawet już nie chodzi o mnie, ja się podrapałam ale chodzi o dziecko tak, a co by było gdybym upadła na brzuch ? mogło się wiele rzeczy stać, a mnie zależało tylko na zainteresowaniu, według mnie świadczy to o kulturze tej Pani.

Ją kiedyś zemdlalam na chodnik jak byłam w ciąży i było już widać brzuch ludzie przechodzili i chyba myśleli ze jestem pijana bo nikt nie zareagował ludzie to s*******ny

mój tata ma ostatnio problemy z ciśnieniem i poczuł się słabo gdy był w parku na spacerze. Ale jakas młoda dziewczyna przechodziła z dzieckiem i sie nim zainteresowała. Pobiegła kupic mu zimną wodę, wzięła od taty kom i zadzwoniła do mnie, powiedziała gdzie tata jest. Pojechałam po niego i byłam bardzo wdzięczna tej dziewczynie naprawdę! A jak można nie zareagować gdy kobieta i to ciężarna upadnie? naprawde szerzy sie w naszym kraju znieczulica i to niby w katolickim kraju, gdzie tyle osób co niedzielę chodzi do kościoła! na pokaz wszytsko zrobia, ale żeby komuś pomóc to już nie. Nie wiem co się dzieje z ludźmi, że tak mało w nich empatii

czasem, jest tak, że ktoś nie podejdzie, żeby Ci nie robić wstydu, bo pewnie się sama wstydzisz za upadek ;)

kiedyś sama miałam taki przypadek, jak przy mnie wywaliła się młoda kobieta na rolkach. Poleciała na trawę na szczęście, ale dość szybko jechała. Zapytałam, czy wszystko okej, a ona nagle się cała czerwona zrobiła i burknęła, że tak. Widać było, że zawstydzona. Aż mi się głupio zrobiło.

Ja zimą bedąc chyba 7/8msc poślizgłam się na lodzie i lizłam d*pskiem :D troche zabolał mnie krzyż... nic mi i dziecku nie jest:)