Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczonamatka

Chłopak mojej niespełna 18 letniej córki oświadczył jej się! Słabo mi.

Polecane posty

Gość gość
ja pitole ale wy przeżywacie. ciekawe co ty kobieto zrobisz jak ona za rok czy dwa wyprowadzi sie z domu. w ogóle sie chyba załamiesz.. daj jej żyć. ona jest prawie dorosła. Kurcze ja w jej wieku byłam już SAMODZIELNĄ dziewczyna. mamie było ciężko bo została z nami sama. ja ledwo po 17tych urodzinach wyprowadziłam sie z domu i poszłam do pracy. rano szkoła, popołudniu i w weekendy praca i co? jakoś przeżyłam i nic mi nie jest. może i skończyłam tylko szkole średnia ale nigdy nie miałam zbyt wysokich ambicji jeśli chodzi o wykształcenie, choć niczego nie wykluczam bo jeszcze jestem młoda to może zrobię chociaż jakieś studium zaoczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem, że powinnam się razem z nią cieszyc. Staram się myślec, że mam z czego. Jeśli chodzi o chłopaka to bardzo go szanuję i wiem, że tworzą udaną parę. Ufam mu i mojej córce. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że pozwoliłam im wyjechac na wspólne wakacje do Barcelony gdzie własnie miały miejsce oświadczyny. Ale i tak jestem skołowana. Dla mnie to jeszcze dziecko, które się nie powinno pakowac w dorosłe życie. Z drugiej strony może właśnie jej dojrzałośc każe wybrac sobie taką drogę o takim czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Nie wiem czemu wpisało mnie jako gośc. Czyli uważacie, że powinnam zdac się na jej los i wspierac ją w tej decyzji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka granica wieku nie powinna dostarczać obaw, dzisiejsi rówieśnicy stawiają na związki i seks bez zobowiązań i tak dalej, w tym związku może wystąpić relacja na zasadzie ojciec-córka, ale to tylko powinna sprawiać poczucie bezpieczeństwa Twojej córce, będzie się nią opiekował, może on nie jest aż takodległym pokoleniem, ale na pewno załapał się na czasy, w których związek i miłość coś znaczyła, a nie tak jak dzisiaj "zachodnie życie", tylko r****nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Akurat to mnie bardzo cieszy, bo czego jak czego ale rozsądku mu i mojej córce nie można odmówic. Wielokrotnie już mnie do tego przekonali. Jej chłopak to naprawdę dobry człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasturcja 123
ja myslę, ze zabraniac jej tego nie warto, ale czy ja w tym wzmacniac to tez nei bardzo... problem w tym, że człowiek młody jest b romantycznie nastawiony do zycia, i pierwsza milosc - to mysli, ze bedzie dozgonna, wszystko traktuje smiertelnie powaznie... nie bardzo rozumiem dlaczego ten chłopak juz sie jej oswiadczył , tzn podejrzewam, ze panikuje, ze ona pozna kogos na studiach i go rzuci, wiec moze chciec ja usidlic. W sumie to narzeczeństwo zadna straszna sprawa, byle nie byla za rok mezatka z dzieckiem bo to juz mniej zabawne... u mnie w rodzinie była historia niezła, az mi szczeka opadła, kuzynki córka w wieku 14 lat poznała na jakimś statku faceta dorosłego zupełnie, co był zonaty i miał dzieci. Podobno stracił dla niej głowe, i opuscił zone z tymi dziecmi, rodzina chciała jej to persfadowac, ale nie wychodziło im. SPotykała sie z nim, ten gosc był dosc mlody ale od niego sporo starszy... ja bym smarkule zamkneła chyba w pokoju i podawała jedzenie przez szpare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
tylko czy ona bedzie z nim szczesliwa, skoro mi mowi , ze on jej nie pociaga ona mu tez nie pociaga a jedynie na kolanach mu sie i jego bokobrody mizia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez podszywow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Może ktoś jeszcze się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrospaczonamatka
dobra idę się podmyć a Wy piszcie dziubaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś cholerne gimbusy też będziecie matkami i ojcami to zobaczycie jakie to śmieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Patrzę na uśmiech mojej córki i chyba nie mam wyjścia. Pozostaje mi jedynie zaakceptowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet znalazł sobie nastolatkę, którą sobie urobi jak mu się będzie podobało. Ja na twoim miejscu byłabym zaniepokojona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Zaniepokojona to mało powiedziane. Ja jestem przerażona. Ale znam ją i wiem, że jest odpowiedzialna i nad wyraz dojrzała. Zawsze była. Zastanawiam się tutaj, na publicznym forum, czy mam prawo ingerowac w jej związek. Przecież to jej życie. Ona wygląda na szczęśliwą a jej wybrankowi nie mam co zarzucic. Jedyne co mi nie pasuje to to, że według mnie to jest za szybko! Mam straszny mętlik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie możesz jej zabronić, ale powinnaś być dla niej głosem rozsądku. Jej psychika jeszcze się nie ukształtowała, za kilka lat będzie innym człowiekiem i Panu może się niespodobać, że utracił swoją lolitkę, bo nagle stała się kobietą, poza tym w takim związku ciężko zachować partnerską równowagę. Są na innych etapach życia. Chcesz, żeby córka zamiast iść na studia, niańczyła dzieci? Nie zmienisz tego co już się stało, ale możesz ją namówić żeby poczekała ze ślubem do końca studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka/(.)(.)\
od razu ma niańczyć dzieci??? Mamy podobno XXI wiek !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Tak zrobię. Jest (z trudem mi powiedzenie tego przychodzi) dorosła. Nie robi nic złego. Ale boję się, że nie jest świadoma odpowiedzialności. Tak mocną ją kocham! Chcę żeby miała dobre zycie. Żeby osiągnęła to o czym marzy, bo ma zdolności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że mamy XXI w. ale facet jest starszy od niej o dekadę, skoro się oświadczył to znaczy, że chodzi mu o coś więcej niż spotykanie się, myśli o przyszłości, założeniu rodziny. Jeśli zacznie na nią naciskać, to możliwe że dziewczyna ulegnie. Chodzi mi wyłącznie o to, żeby nie przekroczyła granicy, za którą nie ma już powrotu, nie o to aby rozdzielać zakochanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakos nierealnie to brzmi,autorko :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Widziałem przypadkiem jego dzyndzla... w sumie nie dziwie się już córce, że jest taka w skowronkach. To by wyjaśniało także dlaczego po powrocie z Barcelony, przez tydzień chodziła okrakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wyjezdza na studia? Dobrze byloby gdyby ochlonela troche. 17,5 r.z., to zdecydowania za mlodo na slub i dziewczyna jeszcze nie jest uksztaltowana. Poznalas w ogole tego narzeczonego? Maja jakies plany slubne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam już wcześniej, że chłopaka znam bardzo dobrze. Uważam, że to dobry i ambitny chłopak. Wiedziałam, że są parą. Moja córka jest w niego zapatrzona jak w obrazek. Łączą ich wspólne zainteresowania. Poznali się ponieważ on jako absolwent szkoły miał przedstawic swoim młodszym kolegom zawód prawnika. Sam teraz robi aplikację adwokacką. Moja córka chce dostac się na prawo i zostac kuratorem. Wierzę, że jej się uda. Jest w bardzo dobrej szkole. Normalnie duma mnie rozpiera, bo już w drugiej liceum została finalistką z olimpiady historycznej. Jeśli mam byc szczera to w dużej mierze zasługa wspólnej nauki z chłopakiem. Z moich słów wynika, że cudowniej byc nie może. A jednak ja wciąż czuję przerażenie. Boję się, że zaręczyny to zbyt duży krok naprzód. Od razu mam czarne myśli, że za szybko zdecydują się na rodzicielstwo. Naprawdę skakałabym ze szczęścia gdyby moja córka miała te 10 lat więcej! Teraz to tylko mam mętlik w głowie. Z jednej strony widzę jej uśmiechniętą twarz a z drugiej chcę by żyła szczęśliwie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jest madra, to do konca studiow nie powinna brac slubu, a on nie powinien naciskac jak wzial soie mlodsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Na razie jest cudownie. Ale przecież przed moją córką jeszcze rok liceum. Potem 5 lat studiów prawniczych i aplikacja prokuratorska, która trwa niecałe 4 lata. 9 lat to szmat czasu. Nie wiem na ile on będzie cierpliwy. Przecież mężczyzna w wieku trzydziestu paru lat chciałby już miec rodzinę a nie studiującą żonę! Obym okazała się złym prorokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zalezy czy bedzie Nia dyrygowal i myslal bardziej o sobie, czy o Niej. Mam 7 lat mlodszego chlopaka, ale oboje jestesmy po studiach, wiec zgola odmienna sytuacja i caly czas biore na zakladke, ze jest mlodszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Jeśli mogę spytac to jak długo jesteście razem? I jak Wasz związek odbierali Wasi rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to po ptokach, zaraz zrobi jej dziecko i ma dziewczyna zjebane zycie... faceci tak lubia udupiac kobiety na ktorej zagna parol... a jak dziewczynie spadna rozowe okulary to juz bedzie za pozno na cokolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 lata, na poczatku bardzo ostroznie i z podjesciem, ze nie uda sie, a teraz jest dobrze:) Uwazam, ze kazdy powinien w zwiazku moc spelniac swoje marzenia, jesli jedna osoba mysli inaczej, to jest egoizm a nie prawdziwa milosc. Jak kocha sie, to mozna i chce spotkac sie gdzies posrodku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Gratuluję w takim razie:) Czyli jest nadzieja, że moje dziecko będzie szczęśliwe na dłuższą metę. Kolejny raz powtarzam, że nie mogę jak na razie złego słowa powiedziec na tego chłopaka. Ale nie widzę mojej małej córeczki w roli żony. Szok tym większy, że od razu założyłam, że to przelotna miłostka. To jej pierwszy chłopak przecież!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×