Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczonamatka

Chłopak mojej niespełna 18 letniej córki oświadczył jej się! Słabo mi.

Polecane posty

Gość zrozpaczonamatka

Moi drodzy piszę tu, bo sama nie wiem co mam o tym myślec. Chłopak mojej córki ma 28 lat. Robi właśnie aplikację adwokacką. Jest porządnym facetem, z dobrego domu. Widac, że cec***e go statecznośc. Ale moja córka to jeszcze dziecko! Dopiero w listopadzie będzie pełnoletnia. Nie wiem co o tym myślec. Jestem przerażona. A to moja córka powinna się bac a nie ja. Ona tylko chodzi przeszczęśliwa. Napiszcie mi jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Moja córka jest nad wiek dojrzała. Zawsze była. Nigdy nie przyprowadzała żadnych chłopaków w jej wieku do domu. Obecnego (i pierwszego zarazem) poznała dwa lata temu. Wydawało mi się, że to przelotna miłostka, bo dzieli ich za duża różnica wieku. Ale z czasem widziałam jak się do siebie zbliżyli. No ale nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy! Jestem poprostu przerażona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Przecież ona dopiero za rok podchodzi do egzaminu maturalnego! Dla mnie to jeszcze mała dziewczynka. Za dużo tego dla mnie. I tu nie chodzi o to, że boję się że mnie zawiedzie w szkole. Zawsze powtarzałam jej, że uczy się dla siebie! Wiem, ze nauka to priorytet w jej życiu. Poza tym była w tym roku finalistką z olimpiady historycznej więc ma duże szanse aby dostac się na wymarzone studia. Mimo tego, że jest bardzo odpowiedzialna to nie wyobrażam jej sobie w roli żony czy matki! Przytłacza mnie to. Jak ona pogodzi obowiązki żony ze studiami?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Wy na moim miejscu starałybyście się wybic jej z głowy ten związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie panikuj, do ślubu jeszcze daleko (o ile się odbędzie). Ważniejsze jest, żeby Twoja córka nie wpakowała się za szybko w pieluchy, tylko zadbała o siebie i swoją przyszłość- wykształcenie, praca, bo jest trwała inwestycja na wypadek gdyby coś nie wyszło. Niech tylko nie myśli, że skoro ma starszego i dobrze usytuowanego, to może zrezygnować ze swoich planów i ambicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak samo jak wiele innych matek i zon uczeszczajacych na studia. Zreszta, to ze sie zareczyli nie znaczy, ze juz teraz, zaraz musza brac slub. Moga go wziac nawet za 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak pogodzi obowiązki żony ze studiami? Tak samo jak robi to tysiące par, które żyją na kocią łapę i bawią się w dom bez żadnych zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Muszę ochłonąc. Dla mnie to za dużo i za szybko. Zawsze z córką miałam dobre relacje. Szanujemy się nawzajem i wysłuc****my uwag. Akceptowałam ich związek. Lubię tego chłopaka, bo pokazał mi się tylko z dobrej strony. Jako ambitny i odpowiedzialny. Wiem, że jest bardzo zakochany w mojej małej córeczce. Co nie zmienia faktu, że kompletnie nie spodziewałam się tych zaręczyn. Boże, jak te dzieci szybko dorastają!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrospaczonamatka
troche mi emocje ostygły. tak gdy sie na dobrą sprawę pomyśli to chyba dobrze. bo corka niestety na miss nie wyrośnie z wiekiem bedzie otyła starą panną a jak się trafił amator to niech ją bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Moja córka zawsze była prymuską. Tak bardzo chciałabym aby osiągnęła dobrą pozycję. Nie ukrywam, ze boję się, że za szybko zdecyduje się na dziecko. Wiem, wiem, wyprzedzam fakty ale co ja na to poradzę, że czarne scenariusze przychodzą mi do głowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Ten komentarz o miss to nie ja. Dziękuję podszywie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Nawet błąd w przepisywaniu nicku zrobiłeś. Brawo, erudyto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jej ja w jej wieku juz planowałam dziecko. Szkołę mam i rodzinę.I rozwijam sie. "pieluchy" co to? Coś złego? Ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studia mozna skoczyc majac i meza i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Sama nie wiem. Ale bycie matką wiąże się z ogromną odpowiedzialnością i wyrzeczeniami. Przecież ona jest taka młoda! Chciałabym żeby cieszyła się życiem. Wiem, że nie mogę się za bardzo wtrącac w jej relacje z NARZECZONYM (jak dziwnie się pisze to słowo), bo to jej życie. Ale nie podoba mi się to tempo. Boję się, że robi błąd życia akceptując te zaręczyny. Nie jestem jej jednak w stanie powiedziec prosto w twarz, bo nie chce psuc jej szczęścia. Jest cała w skowronkach, bo jej wybranek bardzo się postarał aranżując te zaręczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Wiem jak to w tym momencie zabrzmi ale zastanawiam się czy to moja wina, że ona wybiera starszych. Wychowywałam ją samodzielnie. Może ona szuka ojca w partnerze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to tylko oswiadczyny. Nie wiem czemu ty się wogóle tym martwisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasturcja 123
współczuje .... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
zawsze uczyłam ją , że facet to wróg. mnie się w życiu nie udało. chciałam ją przestrzec , nawet jak była mała to jej pokazywałam nagich facetów mówiąc , że tych stworzeń się wystrzegaj. a tu taki numer mi wyciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Nie wiem czy przesadzam ale dla mnie to nie jest normalne, by zaręczac się w wieku 17,5 lat!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobną sytuację , do mojej 17 letniej córki przyjeżdża 6 lat starszy chłopak, no facet już. A ona dla mnie jest małą dziewczynką, mieliśmy ambitne plany, a teraz nie wiem co to będzie. Przychodzi okres kiedy rodzicom mózg wysycha, chciałby im człowiek przekazać swoje doświadczenia. A tu jak grochem o ścianę. Ja jeszcze nie dorosłam do bycia matką prawie dorosłej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Czuję to samo co Ty. Mam mętlik w głowie. Wiem tylko tyle, że ona jest bardzo młoda. Dla mnie to dziecko, które niedawno przestało bawic się lalkami. Z drugiej strony wiem, że ona zawsze była nad wyraz dojrzała i dużo lepiej odnajdywała się w relacjach ze starszymi od niej ludźmi. Widzę też, że jest z nim bardzo szczęśliwa a on ją szanuje. Złoty chłopak ale jak na razie w mojej świadomości tylko chłopak córki a nie ziec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
ciekawa jestem jak on by się zapatrywał na ew. trójkąt ze mną i z moją corką w łozku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oswiadczyny w wieku 18 lat to normalne. Przecież oswiadczyny nie oznaczają ze zaraz będzie ślub. Może być za miesiąc, może za 20 lat a może go nie być nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dramatyzujesz, uwierz mi, że to tylko wyjdzie jej na dobre... obracam się w towarzystwie młodych ludzi (18-24) i faktem jest, że mając tego stałego partnera przy sobie, ryzyko zachłyśnięcia się rozwiązłym życiem jest o wiele mniejsze... nie będzie podatna na poznawanie różnych chłopaków, nie wpadnie w złe towarzystwo... u nas wszystkie parki są spokojne, natomiast wolne duchy latają po imprezach, zaliczają... tymbardziej, że jej chłopak jest tak ułożony jak napisałaś, z pewnością inspiruje i motywuje Twoją córkę do osiągnięcia równie dobrego wykształcenia jak on, zresztą wydaje mi się, że on właśnie docenił w Twojej córce to, że jest równie ułożona i ambitna... a nie jakaś lafirynda, ciesz się razem z córką, to Was jeszcze bardziej zbliży, a chłopak na pewno będzie chciał robić coraz to większe wrażenie jeśli da mu pani szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
Dziękuję za te słowa. Teraz muszę na chwilę wyjsc ale wrócę i poczytam jeszcze jakieś madre słowa od Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamiast panikować i zadręczać się zaręczynami,powinna pani się cieszyć szczęściem córki,zwłaszcza,że jest z nim nie od dziś a od 2 lat ;)) choć fakt faktem rozumiem ten niepokój ,ale to już nie małe dziecko mające 10 lat,to już nie bawem dorosła kobieta,która jest rozsądna więc z pewnością nie popełni jakiegoś głupiego błedu. proponuję odpuścić i nie katować sie nie wiadomo po co i czym tylko wspierać córkę i dużo z nią rozmawiać co planuje itp;) sądzę ,że to powinno pomóc ;) niż zadręczanie się na zapas, zareczyny to przecież nie koniec świata;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamatka
nawet nie wiem czy go już "przestestowała"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×