Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Staroswieckie poglady mojego faceta.- mam dosc.

Polecane posty

Gość gość
autorko może podpisz się inaczej,bo każdy tu to gość :) :P ... wiesz co miałam całkowicie inaczej w poprzednim związku,ale to mnie dużo nauczyło :) teraz mam faceta,który oczywiście po pracy ma obiad gotowy,ale nie zawsze sprzątam,ponieważ musi być jakiś podział obowiązków. ... nie sprzątam cały czas,ponieważ nie jestem do tego przywyczajona i nie lubie,ale dla mojego męża zawsze się postaram. ... on musi też mieć obowiązki w domu i mimo tego,że teraz nie pracuje nie upoważnia go ABSOLUTNIE do traktowanie mnie jak kury domowej!!!czasami powie,że jest nie posprzątane,ale też czasami nie mam czasu,żeby to wszystko ogarnąć .... ..... ja nawet nie robie opłat - on to wszystko robi .... wcześniej byłam przyzwyczajona do innego życia więc nie będę się zmieniać.wybrałam go,bo go kocham,a nie dla pieniędzy. ... możecie pisać co chcecie,ale wiem,że tu jest dużo jadu :) :) :) pozdrawiam autorko i nie daj się !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Artykuł przeczytany i dalej nie wiem jak on się ma do przetarcia podłogi dwa razy dziennie. Serio nie kumam... Gdyby ktoś faktycznie pisał tu o szorowaniu, pucowaniu wszystkiego, ale przetarcie podłogi dla raczkującego dziecka rano i popołudniu to wcale nie dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tymbardziej ze takie male dziecko strasznie brudzi. a to sie cos rozsypie albo rozleje. i trzeba przetrzec podloge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamusia uczyła przez lata ze kobieta to służącą i dziś już tego nie zmienisz. Jedyne co możesz spróbować to przestać robić dla niego cokolwiek i przypominać mu przy tym dlaczego jemu nie gotujesz, nie prasujesz itd. Miałam podobnie, tylko, że u mnie teść otwarcie głosi, że kobieta mu facetowi usługiwać. I przy każdym spotkaniu głosi te swoje mądrości i mojego nakręca. Tylko, że ja powiedziałam, że albo związek partnerski i podział obowiązków bo obydwoje pracujemy na etacie albo się rozchodzimy. jak przez dłuższy czas nasze mieszkanie wyglądało tak, że sam się za nie wstydził to zmienił podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piach i musisz myć co 2 dni?? Ja mam 2 psy plus kota, i jak trzeba to tylko zamiotę, odkurzam co 3-4 dni, a ścieram na mokro raz na tydzień albo i rzadziej (chyba, że jest chlapa), i normalny mam porządek. Nie dziwię sie, że masz zapieprz jak byle ziarnko piasku ganiasz ze scierką zamiast zmieść czy odkurzyć w minutę. A może wystarczyłyby nawet lepsze wycieraczki przed drzwiami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O następna madra czytająca ze zrozumieniem :-D kto pisał o myciu scierka byle ziarnka piasku? Jeszcze sama sobie zaprzecza pisząc pierw "co 2 dni" a dalej że zapieprz. Widzisz Ty widocznie byle co zmiatasz a inna na mokro leci z rana i później -2 razy. Bez szorowania i szmaty tylko mopem jak Ty miotłą Dziewczyny naprawdę wroccie do szkoły na jakiejś czytanie ze zrozumieniem :O to aż śmieszne co często w tematach wypisujecie - ktoś powie A a wy cały alfabet i to dopowiadacie polski, chiński i rosyjski ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwiazek partnerski to takze dzielenie sie finansami po polowie wzielas to pod uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka pisze ze facet nie robi nic ,wiec co tu ma do gadania czy myja podłogi 1-czy 2 razy w ciągu dnia skoro wszystko musi robic sama .Mi tez zdarza się ze musze myc 2 razy jak dzieciaki rozleją sok itp...wielkie halo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro autorka nie pracuje poza domem , to chyba glupio wymagac od pracujacego faceta zeby jeszcze sprzatal czy gotowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja podlogi myje w kuchni, lazienkach 2 razy w tygodniu, w pozostalych pokojach tylko odkurzam a zmywam, jak sa jakies przyschniete brudy, zacieki itp. ale skad takie zreczy w sypialni? wiec suma sumarum w sypialni scieram raz na 2 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie w ogole nie zgdazam z tym ze ktos cos pownien;/ przeciez ani kobieta ani facet nic nie musza - na cos sie umawiaja - i chodzi o to zeby sie dogadali tak jak im pasuje. a ja nie potrafia sie dogadac to maja problem, ale wiekszosc ludzi nie rozmawia ze soba ow aznych sprawach;/ z drug str autork a przeciez znala jego poglady, co nie? ja jestem zwolenniczka roznouprawnienia tak bardzo - ze wiedzial o tym kazdy facet ktorym bylam. nawet nie musialam specjlanie tego artykulowac. Poza tym nie rozumiem sformulowania ze maz powinien pogac jej w domu - bo to z gory oznacza ze domem zajmuje sie kobieta (co innego gdy tak ludzie sie umowia miedzy soba), ale zakladanie tego z gory? My w czasach gdy obydowje pracowlaismy na full i bez dzieci - ja pracowlaam tylko na etat w pracy w domu juz nie - czesc rzeczy outsorsowalismy ;-) np. sprzatanie - byla pani, jadalismy na miesci w wiekszosci, ja nie gotuje w ogole - nie umiem, nie lubie i w ogole mnie ten obszar nie pociaga - umiem sobie cos podgrzac itd, ale nigdy w zyciu nie ugotowalam obiadu pelnego i uwazam ze to jest ok. sama siebie umiem wyzywic - pzoa domem/zamawianym jedzeniem tudziez bardzo podtswowym - a zakladam ze o dom to i tak dbac kulinarnie powinien facet - i moj o tym wie i super goruje (ale tez niecodziennie ma czas;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elżuniaaa
Pół roku mieszkałam z moim byłym chłopakiem. I jak się wprowadzałam, od razu było ustalone, że nie po to, że mam być kurą domową i służką. Rzecz taka, że też pracowałam na 3 zmiany, on na 2. i różnie z czasem to było jak i z obiadem po prostu. Czasem jadło się byle co, jak miałam czas to zrobiłam, i sprzątnie generalnie w weekendy takie dokładne. I że mu to pasuje, że tak podzielimy się obowiązkami. Wszystko było okej. A po rozstaniu usłyszałam, że nie nadje się do niczego że słabo gotuje i wcale nie sprzątam. Mimo umowy jaka mu ponoć pasowała. Faceci to masakra. Teraz z obecnym nie mam problemów, tylko na początku wydawał mi się pedantem tak teraz ja latam ze szmatą a on siedzi przy kompie, i jeden dzień razem robimy dokładne porządki:) ale gary myje, śmieci wyniesie. kwestia dogadania, a poza tym , facet to tylko facet nie zawsze się domyśli, a szczerze chodzić i prosić to szlag trafia, i czasem po prostu jak on nie widzi syfu to ja też olewam, albo sama zaczynam robić ale to też nie zawsze rusza do pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A po rozstaniu usłyszałam, że nie nadje się do niczego że słabo gotuje i wcale nie sprzątam. Mimo umowy jaka mu ponoć pasowała. Faceci to masakra" x oj nie generalizuj - moze wybralas takiego ktory przystala na taka umowe choc w glebi myslal inczaej? niestety, ale w Pl to jeszcze czeste bo tam panuje patriarchat;/ x westia dogadania, a poza tym , facet to tylko facet nie zawsze się domyśli, a szczerze chodzić i prosić to szlag trafia, i czasem po prostu jak on nie widzi syfu to ja też olewam, albo sama zaczynam robić ale to też nie zawsze rusza do pomocy" x dokladnie tak: kwestia dogadania sie, a ajk sie ktos nie umie dogdac - tak jak autirka - to sam sobie winny;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×