Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziewczyny chodzilybyscie na randki nie majac pracy?

Polecane posty

Gość gość

umowilybyscie się z obcym chłopakiem nie mając pracy? ja się czuje jak śmiec nie mam mu nic do zaoferowania :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość virtutimilitari
jako facet Ci napisze, ze nie robiloby mi to roznicy, zaoferowac dziewczyna ma cos innego a nie tylko prace,pieniadze,czy seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodzilam bo bylam wtedy studentka i nie pracowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, ze moj brak pracy i szukanie chlopaka wyglada jakbym szukala sponosra... taki facet przy mnie nic nie osiagnie, z jakas pracujaca, bogata moze podrozowac,miec drogie hobby a przy mnie nic :-( bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spotkanie nie musi byc w hotelu 5* moze byc spacer lody (bez podtekstów) pewnie młoda jestes nie bedziesz wiecznie bezrobotna ja akurat ciebie doskonale rozumiem bo u mnie z praca tez słabo wiem ze niedługo zostane z niczym ale ty jestes młoda tobie pewnie sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma praca do randek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak nawet spotkasz tego swojego Delmonda nie musisz od niego pezentów brac do tego czasu UDA sie zalesc zatrudnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moglby gadac z taka laska o pracy a ze mna o czym? Jestem pasoytem nie znajduje pracy, szukam od 3 tygodni :-( jestem nieudacznikiem i tak on mnie oleje a jak mu powiem,ze to bez sensu to oszczedze sobie cierpienia i ponizenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja spotykałam się z moim mężem (wtedy jeszcze chłopakiem) i tez nie miałam pracy...pracy nie mam do dziś,tylko mąż pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet mloda nie jestem :-( niedlugo mi 25 stuknie....chyba to zycie jest nie dla mnie...inni maja wszystko, urode,pewnosc siebie milosc prace....ja nawet na milosc nie zasluguje....lprzeciez zadna kobieta nie chcialaby bezrobotnego,dlatego mnie tez zaden nie zechce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z 20:17 i jak to bylo? Powiedzialas mu odd razu o tym? Jak zareagowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernank
a może w czasie tańca w remizie będziesz mieć zdeptane stopy przez pewnego absztyfikanta, który powie - wiesz, w naszej firmie szef potrzebuje pilnie sekretarki albo albo referentki do spraw zbytecznych i zapyta , chcesz ten etat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość virtutimilitari
Praca to nie cale zycie, na pewno czyms sie interesujesz, masz jakies pasje, cos lubisz robic, cos lubisz jesc czy c**j wie co jeszcze. O wszystkim z nim mozesz pogadac. Nie grajcie w gierki z facetami, badzcie szczere jesli szukacie porzadnego faceta, to on to bardzo doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie jestes bardzo ladna i nie przeszkadzalo mu to, bo jeszcze pokochac bezrobotna slicznotke to rozumiem...ale brzydka bezrobotna :-/ a ja brzydka jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernank
skoro masz dużo wolnego czasu będąc na bezrobociu to korzystaj z życia i umawiaj się na randki bezstresowo a gdy zaczniesz pracować to nie znajdziesz czasu nawet na sikanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam pracę i się nie umawiam... To nie prawda, że faceci nie zwracają uwagi na kasę - zwracają i w każdej kobiecie upatrują pasożyta :/ Kiedyś spotkałam takiego jednego i na drugim czy trzecim spotkaniu spytałam czy ma samochód (rozmawialiśmy o wyjeździe za miasto, chciałam się dowiedzieć czy będziemy jechać autobusem, czy ma ewentualnie samochód) to mnie mało nie zwyzywał, a że szukam jelenia co mnie będzie utrzymywał ( to było jedno z łagodniejszych określeń) ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiać o pracy na randach ? a to się zdziwiłam :D można o wszystkim, aby nie o pracy , wychodząc z pracy się ja wywala z głowy, randka ma być przyjemnością i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, a jeszcze mi się przypomniał taki inny co sie dopytywał czy noszę pończochy a kiedy mu odpowiedziałam, że nie, bo są za drogie, ale jak mi kupi to chętnie założę (w końcu to jego kaprys) to mi sie zapytał czy majtki też ma mi kupować... Faceci potrafią być chamscy i z pewnością biedniejszych kobiet nie szanują - przynajmniej ja na takich nie trafiam więc żeby się nie narażać na więcej nieprzyjemności przestałam się umawiać na jakiekolwiek randki.... nie są warte tych upokorzeń ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z 20:28 tak Cie zwyzywal bo pewnie nie mial auta ani nawet prawka :-D poznalam raz typa 32 lata i nie mial prawka oprcz tego byl zdrowo zryty psychicznie i na pierwszej randce mowil cos tam ze jakbu chodzil na wiecej randek to by zbankrutowal :O ze kawki itp. Powiedzialam ze w takim razie idziemy na spacer. A potem go olalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saasdssdfdf
faceci są ogolnie teraz zryci psychicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do wyżej: Ale wiesz - ja też nie mam ani auta, ani prawka i wcale nie szukam jakiegoś mega-bogatego faceta, a to było takie ot pytanie ... nie zebym wścibska była - równie dobrze mogłam spytać jakim autobusem do pracy jeździ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha pamietacie moj temat kilka tygodni temu? Mi za to koles zaproponowal kino...w srode - srody z orange :-D umowilam sie z nim jeszcze raz, chcialam podjechac autobusem a on ze biletu nie ma!.!. To co mialam mu moze kupic? Wiecej go nie spotkam w dodatku nie bede mu nawet na smsy odpisywac. Jak traficie na chama to brak pracy czy praca nic nie zmieni, a jak traficie na kulturalnego to was zaakceptuje,bedzie wspieral i moze pomoze nawet szukac pracy :-P idiotow olewajcie, to jest wlasnie dobry test - jesli pokocha Cie taka biedna,bez niczego, po prostu pokocha Ciebie to dobry znak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anaitta
Niestety to prawda. Dzisiaj faceci bardzo zwracaja na takie rzeczy uwage. Interesuje ich jakie studia skonczylas, jaka masz prace, ile zarabiasz, czy masz samochod i wlasne mieszkanie. Wiekszosc o to pyta, skonczyly sie czasy, ze to mezczyzna mial miec cos do zaoferowania kobiecie, teraz facet tez patrzy na kozysci. Dlatego ja tez sie nie spotykam juz na randki, bo majac 26 lat, ukonczone tylko liceum i smiesznie platna prace w sklepie, do tego mieszkajac z rodzicami i jezdzac stara panda, niestety nie jest dla nich obiektem westchnien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernank
bajka o Kopciuszku jest bardzo realna w życiu ale trzeba uwierzyć w siebie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie teraz faceci chca by o nich zabiegac, walczyc by gotowac ladnie wygladac pracowac....pragna kobiet sukcesu...bedziemy starymi pannamio :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zależy, ile masz i w jakiej grupie wiekowej jesteś, ja mam 28 lat i ... szukam sobie faceta, najwięksi materialiści zadają z grubej rury pytanie czy mam mieszkanie,samochód itd.. Pytanie o prace to jest standard, to akurat rozumiem. Faceci żądają od kobiety, aby była dobrze sytuowana, a dodatkowo bardzo piękna. A oni często są maminsynkami.Trudno jest dzisiejszym kobietom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 nie mam eleganckich ciuchow,samochodu...tez chce uniknac ponizenia,a troche mi szkoda, chlopak wydawal mi sie cieply,mily,empatyczny,ale na pewno znajdzie lepsza, jest tyle slicznych dziewczyn...i w wiekszosc z nich ma prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dziewczyny generalizujecie, gdy poznałem swoją dziewczynę mimo iż skończyła studia również nie miała pracy, była biedna jak mysz kościelna, ja zresztą też do najbogatszych nie należałem, ona nie miała mieszkania podobnie jak ja. Mimo tej mało przyszlosciowej sytuacji postanowiliśmy wyjechać za granicę i zarobić na nasze plany i marzenia, ta nasza "bieda" spowodowała że staliśmy sie sobie bardzo bliscy i potrafimy razem przetrwać najtrudniejsze chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne co tu piszecie. Wszędzie ten materializm. A przecież związek jest po to by ludzie się wspierali. byli ze sobą na dobre i na złe. Praca dziś jest, jutro nie. Na mieszkanie coraz mniej ludzi sobie może pozwolić,. Myślę, ze w przypadku kobiety brak pracy nie jest takim problemem. jest nim natomiast w przypadku jej braku u mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co ma jedno z drugim? oczywiście że bym chodziła na pracę w końcu też przyjdzie czas na wszystko w życiu jest czas ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×