Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zdziwiona

Ile wydajecie na jedzenie i picie?

Polecane posty

Nie no raczej 900 bo ponad 200 tygodniowo . Kupuje przeciętne produkty + owoce + słodycze. Kupuje co piątek i mi tak wychodzi. Nie liczę alkoholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te 400-500 to na m-c za 2 osoby więcej nie mam :P ale to głównie jedzenie, picia mało chyba że wliczyć to kawę, czy mleko:D to jej sporo zamiast soków itp. wolę zieloną herbatę czy miętę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
477 na dziecko, hmmm nie mam pojęcia czy to dużo, jeśli ta kwota o tylko jakieś przekąski i rozrywki dla malucha to dużo, jeśli w to jest wliczone całe jedzenie, pieluszki- jeśli używasz to tak przeciętnie. Taki maluch nie je dużo- ale słoiczek potrafię kosztować nawet 6zł. Ja za jedne zakupy potrafię zapłacić 500zł, generalnie wszystko jest drogie 30 dni razy 6zł -180zł na słoiczki ja mam nadzieję, że jak pojawi się dziecko to wydatki na jedzenie się nie zwiększą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz bardziej zdziwiona
ja tez podziwiam osoby potrafiace wydac 1000zl na miesiac i to na 3 osoby? No nie bardzo tez chce mi sie w to wierzyc:O na bak takie osoby maja jakies warzywa swoje czy mieso.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie warzywa i mięso? Tzn. owszem jem warzywa i mięso (kurczak z Carrefoura) ale od nikogo nie dostaję... Jem np. makaron z Biedronki albo u nas w Samie jest tani, bo bez jajek - niecałe 2zł 400g, do tego sos z paczki z Biedronki chyba 1,19 i starcza mi na 2-3 obiady. Do tego czasem nic, czasem ogórek, mizeria. Gotuję zupy bo tak najtaniej, kupuję herbatę za 2zł, nie jem na mieście, nie kupuję słodyczy, jogurtów itd (no raz na jakiś czas, rzadko, z Biedronki). Praktycznie nie kupuję owoców, prawie nigdy, bo są potwornie drogie. Wiśni i czereśni z 3-4 lata nie jadłam. Ich ceny są porażąjące. Na szczęście warzywa są tańsze. Oczywiście nie da się jeść biednie i zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieoszczędna mama
wydaję 477 zł tylko na dziecko: pieluchy, mleko ,witaminy, kosmetylki, jedzenie ( serki ,jogurty. owoce chrupki,soki...) ciuchy, buty.... wszyscy się dra na mnie że za dużo mleka za dużo serków czy soków.Mówią że mogłabym dac dziecku kanapkę na śniadanie albo kolację, że zamiask owocow na drugie śniadanie czy jogurtu na podwieczorek to same chrupki wystaczą i zwykłą herbatę do tego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
900 zł tygodniowo.nie oszczędzamy niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz bardziej zdziwiona
oczywiscie mozna zyc skrajnie oszczedzajac i odmawiajac sobie wiekszosci rzeczy, ale nie w tym chyba rzecz. Raczej nikt majacy 2-3 osoby w rodzinie za 1000zl miesiecznie nie wyzyje bez mocnego oszczedzania. A prawie 500zl na dziecko to wcale nie tak duzo, jak dla mnie to normalnie wydajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas tez ostatnio kasa jak woda leci. ale zaczelam raz w tyg. robicv zakupy na caly tydzien. mieso, wedlina, dodatki a codziennie tylko chleb i ewentualnie co zabrkanie. i tak wychodzi taniej na jedzenie. ale za to juz 2 raz w tyg. jedlismy na miescie. raz pizza a dzis obiad w barze. a to cyrk , kino z corka, a to jakis festyn a na nim pelno atrakcji dla dzieci. a to lody. powiedzialam dosc zaczynam oszczedzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko musi zjeść owoc- nie mówię o larytasach, chociaż kawałek jabuszka, banana, parę malin etc. Co do serków, to może faktycznie trochę je ograniczyć i dawać co 3 dzień, w końcu nie są super zdrowe pełno w nich cukru, ale owoc i warzywo maluszek musi dostać. Teraz wierzę w te 800zł, przeczytałam herbata za 2zł, moja druga połowa musi mieć herbatę za 16zł ( bojarze 100 torebek- starcza na max jeden miesiąc), kawę słoik za 22zł, plus codziennie pół- jedna cytyna, kartonik mleka na max dwa dni dla jednej osoby, ja piję w pracy zielone i różne owocowe, w domu to samo co druga połowa i różnica jest widoczna, wydaję ponad dwa razy tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg. mnie te 477 to normalne koszty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz bardziej zdziwiona
no dobra moze ja i nie kupuje w biedronce, bo to najglupszy sklep z jakim mialam stycznosc, ale tez nie kupuje w almie. Nie uwierze, ze na 3 osoby bez odmawiania sobie mozna wydac 1000zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdziwona- autorka napisała powyżej, że nie kupuje owoców i nie jadła ich parę lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobietki nie wydajecie za dużo.Dzieci kosztują ,niestety dla nich wszystko.A gdzie u was ,fryzjer ,nowa bluzka,kobieta musi być przecież w dzisiejszych czasach ;gospodarna, oszczędna i do tego uśmiechnięta,parodia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ach i nie je słodyczy jogrutów, boziu a my prawie 200zł miesiecznie na nie wydajemy, nie licząc pepsi soków etc. zaczynam oszczędzać to moje postanowienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupie pasemka to koszt 80zł, ścięcie u taniego fryzjera 25zł, kosmetyczka jak się komuś marzy minimum 100zł, paznokcie od 20 do 60zł, reszty nie liczę a jeszcze ma dobrze pachnieć przyjemniej verą vang :( nie ma co się oszukiwać nie da się oszczędzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie nie stac na takie przyjemnosci jak fryzjer, kosmetyczka czy ubrania w normalnym sklepie. nie das rady majac miesiecznie 3000zł z czego oplaty ok.1200zł. i 2 doroslych i 4 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie kredyty to miesięcznie 1350zł, opłaty: tv+ internet 120, plus bezprzewodowy 60zł, energia 140zł, gaz od 140 w gore zima około 1000 miesięcznie, komórka miminum 50zł, woda _ nieczystości 100zł, to chyba tyle,a i benzyna około 280zł miesiecznie, na szczęscie mało jeździmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja latem tez więcej wydaje bo kupuje duuuzo owoców. to jabłka, to nektarynki, brzoskwinie, arbuzy i dodatkowo duzo kasy na to idzie. Potrafie dziennie zjesc np. duzy kawałek arbuza, 2 jabłka, 4 brzoskwinie.....No i oczywiście jakies soczki, pierdoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwracam się do osób z Polski,życie jest ciężkie, ale nie oszczędzajcie na zdrowiu.Owoce ,warzywa nasze polskie muszą być w naszym życiu.Zamiast coli kupcie jabłka.Oszczędzajcie na chwytach reklamowych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja robie zakupy na cały tydzień, tylko codziennie chleb świerzy kupuję i wcale tak duzo nie wydaję. Nioe wiem co trzeba kupowac aby wydawac po 808-1000 zł tygodniowo. Kupie np. 4 udka za kilka zł, do tego zieniaki, mizeria i juz. albo warzywa i gotuję z tego rosół, a makaronów nie kupuję najdroższych. Nie kupuje pierdoł, których wiem, że i tak nie zjemy. Wolę kupic mniej i potem cos dokupić niż kupić za dużo i potem wyrzucać. Zreszta ja nie wymyślam za bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak można w ogóle nie jeśc owoców i pisac, że sa drogie. Np. taki arbuz. Ostatnio bardzo mi smakuja, a kosztuja chyba 1,99 za 1 kg! to chyba nie jest dużo. Za taka ćwiartkę arbuza zapłąci sie jakies 2,5 zł. To samo jabłka. Dzisiaj zapłaciłam za 4 duże pyszne jabłka chyba 3 zł. Ostatnio kupiłam w promocji 2 kg za 2,99 tez były pyszne więc nie wiem jak można napisac, że kilka lat sie owoców juz nie jadło albo jogurta za 1 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze dbałam o sylwetkę i dbam ,dlatego jem z umiarem ,nie pracuję, jem zdrowo i tanio co mi na dobre wychodzi.Mąz pracuje fizycznie więc je lepiej zdrowiej i kaloryczniej. Ja sobie rekompensuje zaległości maseczką z rossmana albo tonikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wydaje na siebie i meza 750 miesiecznie. Tylko my nie jemy wcale: slodyczy , absolutnie zadnych napoi gazowanych, nie pijemy alkoholu i kawy nie palimy i nie lubimy ryb typu losos(niestety). Latam po promocjach ale tylko dlatego ze szkoda mi kasy ktora moge odlozyc na cos tam. Np. Wypasione wakacje. Za darmo mamy tylko truskawki latem , ziemniaki , co jakis czas (powiedzmy raz na 3 miesiace) kawal swinki i jajka. Dodatkowo ja jestem w ciazy i odrzucilo mnie od wielu rzeczy. Wydaje mi sie ze mieszkanie w mniejszym miescie tez ma znaczenie. Ja mieszkam w takim o 70 tys mieszkancow i naprawde tu nie jest drogo. Np. Kg karkowki w carfurze kosztowalo ostatnio 10,99. Kupilam kawal 2,6kg i bylo na obiad na 3 dni dla nas. Albo maliny po 5zl za pojemnik, jagody 5zl za pol litra, czeresnie 6zl /kg. Pomidory 3,50 - te ceny sa z bazarku na osiedlu. Kupilam te maliny np. I jadlam je 3 dni tak duzo na raz moge zjesc:p. A od slodyczy odrzucilo mnie na poczatku ciazy i ich poprostu nie kupuje-juz 7 miesiecy, i maz sie odzwyczail i schudl 3kg i widze ze brzuch mu troche zmalal:p. Pijemy tylko wode bo tak sie w ciazy przyzwyczailam i sto razy lepiej sie czuje niz po wstretnej pepsi max.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dziś zrobiłam zakupy, dosłownie 3 siateczki,nic wielkiego ser, kiełbaskę na kanapki, warzywa, owoce itp. wywaliłam 150 zł a w lodówce nie widać,zeby były zrobione zakupy. Miesiecznie wydaje na utrzymanie 3 osobowej rodziny 2,500zł bez jakiś luksusów,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz bardziej zdziwiona
"Za darmo mamy tylko truskawki latem , ziemniaki , co jakis czas (powiedzmy raz na 3 miesiace) kawal swinki i jajka." Latem ziemniaki i truskawki to juz cos, raz na 3 miesiace kawal a nie kawalek (bo kawalek swinki to ja raz na pol roku od rodzicow wezme i jest to kawalek na 4 kotlety badz wedzone dwa kawalki szynki) to jest duzo. I dlatego wydajesz tak malo. Jakbys musiala ten kawal kupic i jajka to by cie wiecej wynioslo. Poza tym mieso to nie tylko wieprzowina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wydaję 477 zł tylko na dziecko: pieluchy, mleko ,witaminy, kosmetylki, jedzenie ( serki ,jogurty. owoce chrupki,soki...) ciuchy, buty.... wszyscy się dra na mnie że za dużo mleka za dużo serków czy soków.Mówią że mogłabym dac dziecku kanapkę na śniadanie albo kolację, że zamiask owocow na drugie śniadanie czy jogurtu na podwieczorek to same chrupki wystaczą i zwykłą herbatę do teg" xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx to ja cie kobieto naprawdę podziwiam! bardzo mało wydajesz. mleko, pieluchy nawet ubrania??? jak ty to robisz. ja wydaje na pewno więcej, ciężko mi powiedzieć ile na samo dziecko ale myślę że min 1 tysiąc zł, a ubrania dla dziecka tylko z lumpa. samo mleko to u mnie 200 zł miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość**
Łał to owoce faktycznie niedrogie. Ja mieszkam w miasteczku (14 tyś ludzi) i mamy owoce zwłaszcza czereśnie sporo droższe. Jagody 6zł pół litra, maliny 7 zł pojemnik, czereśnie 11złkg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ,kupując niezdrowy baleron, łososia ,,salami o zgrozo to tyle....ja więcej wydaję na środki czystości; a jem kaszę jaglaną gryczaną kuskus,owoce i warzywa i jest uśmiech ,zdrówko i parę groszy w kieszeni.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz bardziej zdziwiona
losos to akurat zdrowa ryba:O do baleronu to mozesz pange porownac, a nie lososia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×