maz chce zamieszkac w budynku w którym byl dom pogrzebowy;(

Jestem rozdarta, z jednej strony czas ucieka i na jesieni moglibysmy sie wprowadzić z drugiej strony wiecie co czuje....ja uczniowie będa mnie wyzywali od cmentarnicy albo coś... jeżeli chodzi o jakie rytuały to moze pomysl dla swiętego spokoju nie jest zły, ale mój maz jest zdania ze takie zabawy to okóltyzm i to działa jak samospełniająca sie przepowiednia, czyli, ze jak si chce wypedzic ducha to choćby go tam nie było to czlowiek sobie wmówsi w nocy widzac ruszajace si gałęzie zza okna. z reszta osoba która robi to z internetu sama moze nawiazać jakies dziwne kontakty. mnie odpowiadałaby wizyta ksi edza, aleco ja mu powiem że ma co egzorcyzmy przeprowadzić? osoby zmarłe to nie diabeł! niekoniecznie energia oznacza cierpienie w końcu tam nie umierały! ale jak sobie pomyslę,że były tam tez dzieci... z drugiej strony gdyby wczesniej był tam dompubliczny to bym sie nie wahała...

hehe mieszkam na przeciw cmentarza, mam dosłownie 200 m. i mi to wcale nie przeszkadza najlepsze sąsiedztwo. ja bym chyba kupiła takie mieszkanie

Nic nie będzie straszyć ciemniaki, jeśli duchy gdzieś straszą to w miejscu którym zmarli. Kupuj i nie słuchaj pieprzenia tego ciemnogrodu, taka okazja nieprędko się powtórzy.:D

Kupuj! :D

kończe kanapki i idziemy z jmezem zobaczyc temat, brama z zewnatrz jest otwarta bo podwórko jest częsciowo wspolne z innym budynkiem, zobaczymy z zewnątrz co i jak, garaz chcielibyśmy przerobic jest na 2 auta i moze z sasiadami da sie pogadac o wodomierzach itp. jak wrócimy dam znać;) będziemy koło 20

Idąc Waszym tokiem myślenia, cały warszawski Muranów powinien stać pusty - przecież to teren byłego getta. ..każdy ma wybór , gdzie chce mieszkać? na byłym cmentarzysku, w zakładzie pochówków, etc... i dlatego, wy tez macie wybór wasza sprawa, wasz problem

pokoje duze jak za taka cen szok!, ale jest problem, jeszcze rok temu był tam dom pogrzebowy z pokojem do pozegnan to byłaby jadalnia), szczęścia życzę i smacznej pierwszej kolacji, w m-cu gdzie tup sztywny leżał, nogami do przodu co za ludzie..

trup miało być a może jakieś nóżki w galarecie na pierwszą romantyczna kolację..

na jakiej ulicy ten budynek się znajduje? Jestem z Płocka więc ciekawa jestem lokalizacji. Przyznam, że sytuacja nieciekawa, ja bym się bała zamieszkać w takim domu chociaż pewnie nie ma czego się bać.

te laska wpadniesz w alkoholizm nie poradzisz se z tą przeszłością:P ja pier..w takim domu jeść kolację, sex uprawiać, a trumnę zostawili w pakiecie?

Nie będzie za ciekawie ;)

no widzisz, laska, marlenka cię namierzy..i fotki porobi...pójdzie w polskę.. ja pier..ę

a twój gostek, może on jakiś ten tego:P i blusa szuka? we dwoje? jakieś mroczne klimaty

To jest prowokacja pelikany.

Zdjecia są płatne ;)

"okóltyzm" ?? Naprawdę jesteś nauczycielką?

on jak Bartek chce adrenaliny a potem ci każe dziecko zamordować! ludzie namierzajcie ich..następni dzieciobójcy wija gniazdo w zakładzie pogrzebowym koniec świata!

Rozumiem, że tanio, ale mieszkać w domu pogrzebowych to jak za karę. Dziwni jesteście.

ja myślę,że ona myje nieboszczyków i tu prowokuje poszło jej na mózg, jak nic

"okóltyzm" nie dziwne, ze 80% klasy ma zagrożenia na koniec roku jak nauczyciele reprezentują taki poziom.

nienormalni!!!!

jenter jej nie wyszedł

Ja bym brala, w koncu nie umierali tam ani nie cierpieli ludzie tylko lezeli w trumnach, wielkie mi halo. Jak juz ktos wspomnial w kazdym chyba budynku ktos umarl a sciany "pamietaja" tragedie.. Wiadomo, na poczatku pewnie bedzie lekka schiza ale potem sie przyzwyczaicie, 4 pokoje to luksus!

jak planujecie urządzić sypialnię? w trumnach/ czy od razu w sarkofagu?

romantyczna jadalnia na bank! gdzie trupie stopki leżały podadzą zimne nóżki w galarecie polane octem przepiją czystą zagryza ogórkiem kiszonym będzie cudnie facet się świeżej krwi napije będzie cudnie trup zawyje

ta; i dla dziecka zamiast kołyski zamówią białą trumienkę co za zboki

Współczuję ich dziecku.

Świetna lokalizacja, a co tam duchy, zawsze możesz ugotować więcej zupy żeby poczęstować nieproszonych gości:-)

a ciekawe co w tej piwnicy? bo nawet jej remontować nie będą może prezerwatywy używane zostały, albo co innego

pracuje jako pielęgniarka w domu opieki, nie raz trzymałam za rękę umierającą osobę (trupi jad hahaha) i nie widzę w tym nic strasznego jak napisałaś to nie była kostnica ale pokój pożegnań gdzie umarli byli około doby ja bym się nie zastanawiała, "zakład pogrzebowy" przestanie być nim szybko kiedy sie tam wprowadzicie