Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pracujaca mama

Maz chce bym zostala z dzieckiem w domu

Polecane posty

Gość pracujaca mama

jestem mama 7 miesiecznego synka i chcialabym juz od wrzesnia wrocic do pracy. Mam tez oczywiscie taka mozliwosc, bo pracuje w zawodzie i do pracy moge wrocic bez problemu:) Zarabiam w miare, na razie kokosy to nie sa, ale mam mozliwosc jeszcze awansu i wiekszych zarobkow. Maz jednak tego nie rozumie, on uwaza, ze teraz powinnam z 3-4 lata zostac w domu, a ja nie chce. To za duza przerwa jak dla mnie, jednak on uwaza, ze dopoki jego zarobki sa takie to stac nas na to bym sobie siedziala w domu i nawet jak to powiedzial sprzataczke wynajela jak mi tak zle:D Ja mimo wszystko uwazam, ze nie po to tyle lat sie uczylam by teraz nic nie robic. Postanowilam wiec wrocic do pracy na 3/4 etatu ale i to moj maz uwaza za zbedne. Ciagle sie o to klocimy dzien w dzien doslownie. Czy ktos byl w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli masz z kim zostawic dziecko to idz i nawet nie słuchaj meza, za kilka lat nie bedziesz miała dokąd wrocic bo stanowisko oddadza komus innemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca mama
dziecko poslzoby do zlobka:) Nie wiem czy stracilabym ta prace za te 3-4 lata ale na pewno nie mialabym latwego powrotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wracaj do pracy bo pewnie zanim bys wrociła maz zmajstruje Ci drugiego dzieciaka i juz nigdy nie wrocisz do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daj się zdominowac mężowi. Lepiej mieć włąsne pieniądze niż prosić się męża. A jak on straci prace to z czego będziecie życ? dwa dochody to dobre rozwiązanie, no i wyjść z domu jest zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca mama
drugiego mi nie zrobi juz na pewno:P Ustalilismy, ze wracam do pracy, ale jemu sie odmienilo, zaczal sie bawic w super tate i tesciowa jeszcze go przekonala, ze powinnam z dzieckiem byc w domu i tak bedzie najlepiej dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz to bardzo rozsądnie wyważyć bo: dziecko oddane do żłobka zaczyna zazwyczaj chorować, zastanów się czy będziesz/będziecie mogli często chodzić na opiekę nad chorym dzieckiem i to nie zaszkodzi waszej pracy tzn. czy pracodawcy nie będzie przeszkadzać Twoja niedyspozycyjność - czy nie boisz się oddać dziecko w obce ręce zważywszy na ostatnie doniesienia o tych bulwersujących sytuacjach jakie dzieją się w żłobkach - czy będziesz w stanie psychicznie odciąć się myślami od tak małego dziecka i całkowicie poświęcić się pracy, czy ta kariera nie może poczekać aż dziecko przynajmniej zacznie mówić czyli do ok. 3 lat? - sądzisz, że obca kobieta wychowa Ci dziecko lepiej i zatroszczy się lepiej niż TY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcialabym takiego meza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jemu sie odmienilo, zaczal sie bawic w super tate i tesciowa jeszcze go przekonala, ze powinnam z dzieckiem byc w domu i tak bedzie najlepiej dla wszystkich. xxx Lepiej dla wszytskich, czyli dla kogo? Dla Ciebie tez? Powiedz teściowej, żeby wsadziła głowę we własna d**ę, a mężowi zaproponuj, żeby został jako super tata przez najbliższe 3-4 lata w domu, a Ty zarobisz na rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca mama
ja nie mieszkam w Polsce, wiec sensacyjne doniesienia o zlobkach mnie nie dotycza:P Dzieci tu tak nie choruja i nikt nad nimi nie skacze, ze jak katarek to mama na zwolnienie, a lekarz antybiotyk przepisuje:D Wiekszosc kobiet tutaj oddaje dzieci do zlobka i nie zauwazylam by te dzieci byly jakies "inne". Moj maz tez pochwalal taki sposob zycia dopoki tesciowa mu nie zaczela truc. Najpierw mi siadala na psychike w ciazy, bo tu sie nad ciaza nikt za przeproszeniem nie trzesie, a teraz jak zauwazyla, ze mnie na ta "polska panike" nie nabierze to zaczela meza urabiac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- czy nie boisz się oddać dziecko w obce ręce zważywszy na ostatnie doniesienia o tych bulwersujących sytuacjach jakie dzieją się w żłobkach - czy będziesz w stanie psychicznie odciąć się myślami od tak małego dziecka i całkowicie poświęcić się pracy, czy ta kariera nie może poczekać aż dziecko przynajmniej zacznie mówić czyli do ok. 3 lat? - sądzisz, że obca kobieta wychowa Ci dziecko lepiej i zatroszczy się lepiej niż TY? ................................................................ Wyczuwam tzw. matkę-polkę co to w domu niezastąpiona i tylko w macierzyństwie się realizuje... Wyrazy współczucia - dziecko pod klosz i chuchac, chuchac. Po urodzeniu dzieci wracałam do pracy jak miały 3 lata, i rozwijały się fantastycznie. Teraz dwójka jest już w szkole, świetnie się uczą, jestem w kolejnej ciązy, i tez nie zamierzam siedzieć w domu po urodzeniu dłużej niż przewidują przepisy, ale raczej nie cały rok. Oboje z mężem mamy z dziećmi świetny kontakt, jestesmy kochająca się rodziną, i mój powrót do pracy niczego nie zaburzył - wręcz przeciwnie, pozwolił mi awansować dzięki czemu mamy rodzinnie wyższe dochody :D No i jest na stać na trzecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca mama
lepiej to chyba dla tesciowej i meza, bo on doskonale wie, ze jak ja zostane w domu to i w domu wiecej bede robic. A ja tak nie chce, pieprze taki interes, teraz siedze juz 7 miesiac i mam dosc, nawet biore malego i ide do pracy i cos tam pomagam kolezankom, bo bym zdziczala do reszty:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, pomyłka - nie jak miały 3 lata, tylko jak miały po pół roku :) To przez te 3 lata poprzedniczki coś mi się rzuciło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech on siedzi 3-4 lata w domu, serio, zaproponuj to, w końcu jest równouprawnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca mama
ktos napisal, ze chcialby takiego meza:D ale jakiego? dobrze zarabaiajacego?:P Ja chce sama pracowac, miec kontakty z ludzmi, trafila mi sie w dodatku swietna posada doslownie 10 minut od domu na piechote, mozliwosc awansu, kursy, praca w zawodzie. Takze zalezy mi zeby to utrzymac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca mama
ja mu powiedzialam zeby sam szedl na wychowawczy ale on ma argument ze wiecej zarabia. No ok, ale ja dzieki temu, ze teraz wroce tez mam mozliwosc zarabiania wiecej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on ma argument ze wiecej zarabia. xxx No jest to argument nie do zbicia, ale Ty tez masz prawo do budowania swojego zycia zawodowego i zarabiania swoich pieniędzy. Nie po to kobiety tyla lat walczyły o możliwośc posiadania wąłsnych pieniędzy na własne wydatki, żeby teraz jakieś wsteczne babska chciały zapędzić ambitne kobiety z powrotem do pieluch i garów. A przzoduja w tym matki-polki i teściowe - one przebolec nie moga, że można chciec życ inaczej niż one :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca mama
wiem, ze mam prawo i dlatego nie zrezygnuje. Tylko nie wiem jak go przekonac bo to samo bylo w ciazy, na sile mnie z tesciowa chcieli na zwolnienie i do Polski wypchac:O w koncu jak powiedzialam nie to wzielai tesciowa przyjechala, powiedzialam mezowi jak tylko wyjde ze szpitala i ona bedzie to mimo szwow po cc wsiadam do pierwszego lepszego samolotu do Polski:D no i wyjechala na szczescie, ale teraz chyba znowu jej sie nudzi i znalazla sobie kolejny wydumany problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa to często jeden wielki pryszcz na d***e. A syn jedynak? I pierwszy wnuczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca mama
nie jedynak, bo ma siostre, ale ona nie moze miec dzieci, wiec wnuk pierwszy i jedyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to prawie jak jedynak. Dobrze że się nie dajesz. Męża możesz ewentualnie spytać, czy brał ślub z Toba czy ze swoja matką. Twoje zdanie powinno być ważniejsze niz zdanie jego mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca mama
moje zdanie teoretycznie jest wazniejsze:D ale jak ona cos mu wbije do glowy to on potem mowi, ze to jego zdanie, a nie jej i on tak sam z siebie mysli:D a ja doskonale wiem, ze to nieprawda:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz super mozliwości więc nawet się nie zastanawiaj tylko wracaj do pracy.Widać że ją lubisz - w dzisiejszych czasach niewielu ludzi ma ten luksus by robić coś co się lubi. Idź na razie na te 3/4 etatu.Nic się dziecku nie stanie jak pobędzie w żłobku te 6 godz, a ty nie zwariujesz.Pamiętaj że dobra mama to szczęśliwa mama.Ja z musu siedzę w domu już 2 lata i powiem ci tylko że skutecznie obrzydziło mi to macierzyństwo.Nigdy więcej kolejnych dzieci i siedzenia w domu! Mam wrażenie że cofam się w rozwoju. Niestety w mojej miejscowości nie ma żłobka a niania bierze tyle ile ja zarabiam.Na szczęście od września dziecko idzie do przedszkola a ja może znów poczuję że żyję! Nie daj się przekonać bo potem będziesz żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daj sie stlamsic! Moj ( juz byly na szczescie) partner i jego kochana mamusia tez nie mogli zrozumiec, ze nie zamierzam siedziec w domu. Ta wspaniala kobieta wymyslila sobie cale nasze zycie. Mialam siedziec w domu pol zycia! Jak mlody skonczylby 3lata to mialabym go poslac do przedszkola i zrobic kolejne i tak az bedzie jakas 4! A do pracy wolno byloby mi pojsc dopiero jak najmlodsze pojdzie do szkoly. A jaka byla obraza majestatu i jaki kilku tygodniowy foch jak wyrazilam swoj plan na dalsze zycie. Z bylym rozstalam sie, bo zylismy w trojkacie z jego matka, a ja nie pozwole sobie zeby jakies obce babsko wtykalo nos w moje garnki. A do pracy wrocilam jak dziecko mialo troche ponad 3miesiace. Do teraz mial opiekunke a od sierpnia idzie do zlobka. I oboje jestesmy szczesliwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wróciłam jak synek miał 2 latka i 4 m-ce - to był najwyższy czas dla mojej psychiki żeby wyjść do ludzi ale i synek był odchowany w sensie odpieluchowany, odsmoczkowany itd. i poszedł z radością do przedszkola.. i tak sobie pracuje i teraz czuje jak mi szkoda tego czasu harowania dla kogoś a ktoś obcy bawi się z moim dzieckiem.. przykro mi czasem że tak mało z nim spędzam czasu i chętnie bym posiedziała z nim w domu.. także szczerze mówiąc 7 miesięczniak to jeszcze mega malutkie dziecko - 3 lata to za dużo ale wg mnie niech będzie już w miarę usamodzielniony i fajnie bawił się w towarzystwie rówieśników a nie leżał sam w łóżeczku żłobkowym i tulił się do pseudo mamusi opiekunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×