Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Æðelgast

Marzę o tym, by zostać alchemikiem.

Polecane posty

hmmm nie wiem. Joanna d'Arc broniła Francuzów przed Anglikami. A ja raczej wolę Anglików od Francuzów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beruthiel
Chodzi mi o cechy osobowości, a nie po czyjej stronie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ze mnie tu nie ma!
beruthiel sie naczepia atelgastowi i lazi za nim po topikach, jak blekitna za mackiem ;) albo jak czizas za szczerym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwne pytanie. Teraz raczej nie ma "dziewic orleańskich", które poruszają. To z jednej strony przykład ogromnego poświęcenia i altruizmu, z drugiej "baby z jajami". Ale myślę, że raczej tak . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beruthiel
No i co z tego, Gościu? Każdy ma prawo do posiadania partnera do rozmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beruthiel
Rozumiem :) A Tamta, ma coś z jej cech?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno powiedzieć. Do poświęceń na pewno jest zdolna, kariery wojskowej chyba bym jej nie wróżył...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beruthiel
tak, jak G.I Jane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha. Dodam, że pisząc o Joannie d'Arc w ogóle nie mam na myśli filmu z Jovovich. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beruthiel
G.I Jane do była pierwsza w historii dziewczyna, która zrobiła karierę wojskową w Navy Seals. A dokładnie, nazywała się Jordan O'Neil i była oficerem wywiadu Marynarki Wojennej. Polecam film! Jako alchemik, co chciałbyś robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie popadajmy w skrajności... Po prostu miałem na myśli, że nie kojarzy mi się z wojną i poprowadzeniem tłumu do pospolitego ruszenia... Chociaż, to miało znamiona nakłaniania do "pospolitego ruszenia". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm nie wiem. Po peostu ręcą mnie po części hermetyczne klimaty. Traktuję alchemię raczej jako alternatywny język opisujący prawa rządzące wszechświatem. Alchemikiem w pewnym sensie jest każdy, kto zgłębia prawa rządzące naturą i je podporządkowuje we własnym zakresie, skończonym zakresie . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A historie o kamieniu filozoficznym i przemianie w złoto, powinniśmy raczej traktować, jako pewną alegorię opowiadającą o przemianie wewnętrznej. Nie chodzi tutaj o literalne złoto. Złoto jako metal korespondował w tradycji alchemicznej ze słońcem jako planetą (w tradycji alchemiczno-astrologicznej słońce było rozpatrywane jako jedno z 7 planet). Słońce jako planeta w tradycji astrologicznej oznacza całokształt ludzkich działań (siłę ciężkości wykorzystywanej energii). Chodzi tu prawdopodobnie o jak najbardziej optymalne wykorzystanie swego potencjału . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beruthiel
Np. zakłada ogród warzywny i sadzi tam pomidory(własny zakres), potem je zbiera i robi z nich przetwory, które spożywa (skończony zakres)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beruthiel
O kurczę, ale to uprościłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pewnym sensie. Ale to trochę zbyt prosty przykład. Chodzi tu raczej o wykorzystanie sił drzemiących w człowieku (właściwą proporcję między świadomością i podświadomością etc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z resztą dawno temu o tym czytałem, więc nie mam głowy do tego. Jest kilka ciekawych stron poświęconych alchemii i hermetyzmowi . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beruthiel
Ach, tak? Psychologia się kłania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzi ci o pustelnictwo?
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beruthiel
Jak jesteśmy już przy marzeniach, to jakie jeszcze masz marzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbudować własny pojazd latający i zobaczyć, jak leci. Kiedyś przymierzałem się do budowania rakiet, niestety potem, życie zaczęło rzucać kłody. Zainteresowałem się tym pod wpływem książki Elsztejna. Miałem też marzenie, żeby założyć, albo współzałożyć zespół psychodeliczny, ale tego na pewno nie uda mi się zrealizować. To pierwsze może, bo próbuję się kształcić w tym kierunku . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beruthiel
Psychodeliczny źle mi się kojarzy. A Ty, masz dobry kontakt z przyrodą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem? Zwierzęta chyba raczej mnie lubią. Lubię wychodzić w plenery... Lubię wodę, którą mam obok siebie. Czemu psychodeliczny źle Ci się kojarzy? Takie "Astronomy Domine" chociażby, albo "Purple Haze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beruthiel
Kiedyś czytałam, że psychodeliczny jest związany z New Age i szatanem. A jakie lubisz zwierzęta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm. Większość, poza nielicznymi wyjątkami. Jeśli chodzi o te nie lubiane to przychodzą mi na myśl co niektóre małe rasy psów i szympansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beruthiel
Ze zwierząt nie lubię karaluchów i szerszeni. Nie grzeszą ani urodą, ani wdziękiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beruthiel
Dokładnie to nie przytoczę Ci tytułu, ale to był jakiś katolicki magazyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×