czy to ZDRADA!!!???

czy kolegom też pisze, że za nimi tęskni? ;] to jest kłamczuch i obraca kota ogonem, nie chce Ci powiedzieć kto to, bo byś ją znalazła i wyjaśniła sprawę, ta dziewczyna tez może nie wiedzieć, że on kogoś ma...OSZUST

tak to zdrada

hermiona dlaczego? myslisz ze cos nastapi?

on juz mial kiedys przyjaciolke, zgodzilam sie wtedy i niby nic wiecej nie bylo miedzy nimi tylko rozmowy itp ale nie mam 100% pewnosci co do tego.

ale ja sie zastanawiam po co mu te przyajcioki???

czy to wstęp do prawdziwej zdrady????

To zdrada emocjonalna.Spytaj się go czy też możesz mieć przyjaciela za którego głosem będziesz tęsknić? Ciekawe czy ta opcja będzie mu odpowiadać.

ale on jest dla mnie bardzo dobry, mily na codzien. Nie rozumiem tego juz!

czy to mozliwe ze ma druga twarz i oszukuje?

to moze nie jest taka typowa zdrada...ale jest nie fer , bo jesli sie ma dziewczyne to nie powinno tak sie postepowac.......ale mozna to tez uwazac za zdrade duchową...

ale czy wg was musi dojsc do seksu? czy serio moga tylko gadac, ewentualnie przytulenie itp? ja jakos nie potrzebuje przyjaciela

na razie dalam sobie tydzien na przemyslenie tego wszystego, ehhh

To nie jest jeszcze dosłowna zdrada ale wszystko idzie ku temu. Ok pisać z przyjaciółką CZASEM. Ale mówić że się tęskni i chcieć się spotkać? To jest CHORE. Długo jesteście razem dlatego powiedz mu wprost że mu nie wieżysz że to co piszesz do niej i ten ich kontakt nie jest normalny i tolerować tego nie będziesz. Powiedz że możesz sobie pisać CZASEM z nią ale jak z koleżanką a nie panienką którą podrywa. I albo zrobi z tym porządek i ich kontakty będą na poziomie koleżeńskim albo skoczy tą znajomość. Bądź szczera i powiedz co myślisz. Jeśli będzie się upierał przy swoim że nic złego nie robi to mu powiedz że mu nie wierzysz i albo zrobi z tym porządek albo go zostawisz bo lovelasa nie potrzebujesz

Rozmawialam z nim i powiedzialam zeby nie szukal przyjaciolek to odpowiedzial ze nie che sie ograniczac do jednej osoby.. powiedzial ze chce sie z nia przyjaznic i ze do niczego nie dojdzie, o to mam byc spokojna. ON jest naorawde fajnym facete, na poziomie, moja pierwsza miloscia. Nie wiem czy wszyscy faceci potrzebuja przyjaciolke?? I czy ich musi wiazac cos wicej czy serio moga tylko sie spotkac na kawe i pogadac???

:D nie ma przyjazni damsko-meskiej, ona mu sie podoba i tyle, naiwniaczka z ciebie

no nie wiem czy naiwniaczka, dalam sobie czas do konca tyg zeby to ogarnac. Ale wiem ze go kocham i nie zostawie, zalezy nam na zwiazku mimo klotni. Doradzicie mi co robic? Nie chce sie rozstawac!! Jakies ultimatun mu dac?

zdrada,zdrada, zdrada

gówno nie ultimatum, może ty go kochasz, ale skoro on robi takie żeczy to już dawno cię nie kocha, choćby się zapierał że jest inaczej.

ultimatum w sumie dalas zeby nie szukal przyjaciolek, a on ma to gdzies wiec chyba masz odpowiedz :) ale po co pytasz skoro jak piszesz i tak go nie zostawisz? bedziecie zycli szczesliwie on i jego "przyjaciolki" i ty gdzies na boku :)

rzeczy, sorki

ja tu pisalam kilka dni temu... moj partner na imprezie upil sie do takiego stopnia ze tanczyl z jakas panna i ja troche dotykal podczas tego tanca a ogolnie od jakiegos czasu w naszym zwiazku nie bylo najlepiej... chcialam odejsc... dwa dni sie w ogole nie dalam dotknac nie chcialam rozmawiac(mieszkamy razem) przepraszal kajal sie ale nie chcialo mi sie na niego patrzec i go sluchac... w niedziele wieczorem wyszedl za mna spotkalismy sie w drodze... poprosil o rozmowe... nie chcialam ale po chwili dalam sie namowic... w sumie to w wiekszosci ja gadalam...a mu bylo wstyd... cierpial chyba bardziej niz ja bylo to widac... dalam mu szanse... powiedzial ze jej nie zmarnuje... od czterech dni nasz zwiazek jest piekny... teraz znowu widze ze mu zalezy tak jak na poczatku... ze zrozumial jak mnie kocha... byc moze bede zalowala i sczzerze mowiac tego sie boje... ale jakbym nie dala mu szansy plulabym sobie w twarz ze nie sprobowalam bo bardzo go kocham i wiem ze potrafi byc wspanialym czlowiekiem... Nieraz ludzie mowia... i pomyslec ze az do takiej tragedii musialo dosc zeby sie zmienil... nieraz trzeba duzego wstrzasu by druga osoba zrozumiala co wyprawia a jak nie zrozumie to widac mu nie zalezy wiec zwiazek i tak nie mial sensu..:)

naiwniara, jak cie w d*pe kopnie,dalej będziesz go kochać? facet cie nie szanuje, zrozum to

czyli bedzie mnie zdradzal? Czy da sie go zmienic czy juz taki ma charakter? Co robic? Nie jest mi latwo, bo dlgo juz raze mjestesmy.

Odpowiedz sobie na takie pytanie : czy kochając swojego faceta potrzebujesz mieć bliskiego przyjaciela? Czy będąc w związku czujesz się ograniczona do kontaktów z jedną osobą, czy Ci to przeszkadza? Ja kochając kogoś pragnę mieć go za najbliższego przyjaciela i nie szukam przyjaźni gdzie indziej co innego towarzyskie spotkania ze znajomymi . On Cie nie kocha tak jak Ty jego, on dalej szuka.

wiec moja rada jest taka... jesli mieszkacie razem wyprowadz sie i daj ultimatum... ze wrocisz dopiero jak on zrozumie co robi i ty ochloniesz bo narazie cie zawiodl i niue masz ochoty sie z nim widywac... jesli mieszkacie osobno powiedz ze do puki sie nie zmieni nie ma co u ciebie bywac... jesli mu nie zalezy to kobieto po co ci to.. tylko blokujesz prawdziwa milosc ktora byc moze gdzies tam jest ale nie moze do ciebie dotrzec bo jestes zajeta...

Autorko, on szuka innej kobiety. Po to mu te spotkania i po to mu te przyjaciółki.

No niby masz racje, ale on mowi ze mnie kocha, ufa mi itd moze jedynie w sexie nie jestem idealem, to musze przyznac! Nie jest mi latwo

Jakiś mądry psycholog powiedział, że zdradzają te osoby, którym partner na to pozwala. Tak, twój chłopak cię zdradza - to JEST ZDRADA EMOCJONALNA. Gdyby cię kochał, świata by za tobą nie widział, robiłby wszystko, żebyś to ty nie znalazła sobie przyjaciół, żeby mieć cię na wyłączność. Znajdź sobie przyjaciela lub wymyśl go i zobacz, czy będzie zazdrosny - jeśli nie - nie kocha cię.

facet bardzo czesto trzezwieje jak traci ukochana jesli nie trzezwieje to znaczy ze ona nie byla ukochana... tak to znaczy ze jesli nic z tym nie zrobisz to bedzie ci przyprawial ciagle rogi az w domcu zdasz sobie sprawe z tego ze " nie mozesz wejsc do domu bo rogi sa za dlugie"

Masz, lalka, słaby charakter. To nie wróży na przyszłość.