Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość otwierają mi się oczy

Czy on się zmieni?

Polecane posty

Gość otwierają mi się oczy

Mój partner ma 36 lat. Jesteśmy razem ponad dwa lata. Oczywiście na początku było cudownie, później po roku czar prysnął i zaczęły się mniejsze i większe kłótnie. Mój facet długo był sam, ma swoje przyzwyczajenia. Problem w tym że ciężko mu to wszystko zmienic. Dla mnie żyjemy tak że jesteśmy parą są spotkania ale to tak jakby wszystko na jego warunkach. Kiedy ja próbuję coś ustalić to zaczynając się kłótnie. Kilka przykładów pare razy zdarzyło się że wyszedł gdzieś z kumplami i mi nic o tym nie powiedział, dopiero później kiedy wyszło i dopytywałam się to mówi że uznał że to mało ważne dlatego mi nie mówił. Ponadto uważa że nie musi mi się tłumaczyć. Kiedy ja gdzies wyjde to zaraz słyszę jakieś dogadywanie z jego strony, chociaż zawsze wie gdzie wychodzę i z kim, choć nie zdarza się to często. Dogadywanie w stylu no pewnie nie chciałaś isc ze mną, chcesz sama chodzic po imprezach itd. Co jest kompletną bzdurą. On jest taką osobą która chce o wszystkim decydować. I boję się po dopiero teraz otwierają mi się oczy. Jest dużo dużo takich sytuacji ale nie będę ich tu opisywac. Czy warto być w takim związku. Boje się że gdy dojdzie do poważnych decyzji to ja nie będę miała prawa głosu. Dodam że rozmawiałam z nim już kilkakrotnie bardzo poważnie, natomiast on nigdy nie uznaje moich argumentów i nie widzi niczego złego w swoim postępowaniu. Nie chciałabym się wpakować w toksyczną relację :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw go w peezdu póki jeszcze czas, będzie jeszcze gorzej to człowiek tyran, wszystko chce mieć pod kontrolą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokój ze starym bydlakiem 36 lat, który łazi po imprezach i kumplach... Porządny facet w tym wieku już dawno myśli o żonie i rodzinie, a nie o łajdaczeniu się po imprezach jak 18latek. Koleś ma 36 lat biologicznie, ale psychicznie to chyba z 16... Łeb siwieje i łysieje, brzuch rośnie, a stary pierdziel łazi po imprezach, żeby zarywać nastolatki hahaha DNO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otwierają mi się oczy
W zasadzie zgodzę się że powinien już dawno myśleć o żonie i dzieciach. To jego wychodzenie nie jest do klubów na dyskoteki, ale chodzą z kumplami po pubów tak w celach odstresowania się. Powiedział że to tak samo jak kobieta z kumpelą na kawę. Ale tak wszystko chce mieć pod kontrolą, jemu wolno wszystko. I właśnie on się chyba nie zmieni mentalnie, bo rozmawiałam z nim o tym że powinien trochę inaczej już patrzeć na to wszystko powinien dążyć do spojenia związku, a on mam wrażenie i trochę chce być singlem i mieć ukochaną, ale wszystko na takich warunkach jak on dyktuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój jest taki sam, jestem z nim ponad 3 lata, też liczyłam że się zmieni ale tak nie jest niestety....Nie zmieni się bo on po prostu taki już jest:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Story of the Year
To nieprawda ze on sie nie zmieni. On sie zmieni - bo kazdy czlowiek z wiekiem sie zmienia. Tyle tylko ze w wiekszosci wypadkow ludzie zmieniaja sie na gorszych nie lepszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nr 2
bo bydlę 36 lat już ma bliżej do śmierci niż dalej i powinien mysleć o rodzinie, żeby miał mu kto na stare lata wycierać obesraną d... i zmieniac pieluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×