Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AndziaKIELCE

nacisk na ślub

Polecane posty

Gość AndziaKIELCE

Witam, mam problem sama ze sobą. potrzebuje silnego kopa od Was,żeby się uspokoić. Jestem z partnerem od ponad dwóch lat, od roku mieszkamy razem. Moim odwiecznym problemem jest wymuszanie zaręczyn ślubu. Nie ma miesiąca, a może nawet tygodnia żebym o to się z nim nie kłóciła. Znam podejście innych facetów do tego ("cud że przy Tobie jeszcze jest!"). Jest, bo wiem że jestem najważniejsza. Rozumiem też to, że nie mamy jeszcze stałego dochodu, wynajmujemy mieszkanie, a On chce mieć jakieś podstawy finansowe żeby zakładać rodzinę. Rozumiem, i komuś umiem to tłumaczyć,ale sobie nie...Ostatnio obiecał, że jeśli zarobimy przez wakacje tyle ile zamierzamy to od stycznia szukamy sali. Wiem jednak, że zrobił to tylko przez moje gadanie. Jest idealny, chyba dlatego chciałabym go "zarezerwować"??? jak mam sobie przetłumaczyć i zamknąć się w tym temacie? wiem, że ślub nic między nami już nie zmieni, jesteśmy sobie najbliżsi na świecie i najszczęśliwsi..choć ja to szczęście psuje coraz częściej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od rana sie pożygac można
taki juz nasz kobiecy urok;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem też to, że nie mamy jeszcze stałego dochodu, wynajmujemy mieszkanie, a On chce mieć jakieś podstawy finansowe żeby zakładać rodzinę. xxxxxxxxxxxxxxxxx a do konkubinatu i bzykania bez ślubu nie musi mieć podstaw finansowych, co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndziaKIELCE
o tym decyzję podjęliśmy razem ,więc nie musisz tego oceniać :) nie zmuszał mnie do zamieszkania z nim, bardzo tego chciałam i wiem, że to było dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
otóż to!!! zrobiłaś coś najgłupszego co można - podałaś mu tyłek na talerzu i zgodziłaś się robić za darmową służącą - po co ma się żenić??? tak jak napisałaś "ślub niczego nie zmieni" - właśnie! po co on ma zmieniać układ skoro już to co chciał - dostał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndziaKIELCE
Uważasz, że lepiej przespać się ze sobą po ślubie? wtedy zobaczyć brak dopasowania seksualnego i się rozwieść? gratuluje podejścia, trochę staromodne i mało inteligentne. nie wypowiadaj się, bo nie o to pytałam w tym poście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro sobie umiesz tak wszystko racjonalnie wytłumaczyć, to skąd te naciski na ślub?Ten ślub coś zmieni w waszym zyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndziaKIELCE
moze dla mnie zmieni...nie wiem jak to klarownie wyjaśnić - chcę być kimś więcej niż dziewczyną, partnerką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndziaKIELCE
hahaha :D niech zgadnę, jesteś starą panną?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha ha - nie zgadłaś! dwa lata temu WYSZŁAM ZA MĄŻ bez poniżania się i proszenia faceta o ślub!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndziaKIELCE
Jakoś nie wierzę ;) w sumie to dzięki za wypowiedzi, bo przynajmniej wiem że ludzie mają większe problemy niż ja :P np sami ze sobą :) dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quitaka
No i pojawiły się jak zawsze argumenty, że po co mieszkać ze sobą przed ślubem, to tylko sprawi, że facet nie weźmie ślubu, bo już ma laskę do "r****nia" i sprzątaczkę. Jesteście ograniczeni!! Jeśli sprowadzacie się do takich ról to ja wam szczerze współczuję! Mój związek opiera się na miłości i wzajemnym szacunku(więc nie ma mowy o roli sprzątaczki). Macie tak małe mózgi, by to pojąć, że ludzie się pobierają bo chcą być sobie jeszcze bliżsi? Może dla niektórych status żony/męża ich bardziej scala? A co do autorki, to jestem zupełnie inną osobą niż Ty. Nie wiem ile masz lat ale takie naciskanie na ślub zawsze źle się kończy. Czy chciałabyś wziąć ślub pomimo tego, że Twój partner tego jeszcze nie chce? Wolisz ślub z przymusu? Czy poczekać jeszcze trochę? Może się również okazać, że Twój partner w ogóle nie będzie chciał brać ślubu(to coraz częstsze zjawisko). Postaraj się odpuścić na trochę, daj mu odetchnąć, takie życie pod presją nie jest dobre. I napisałaś , że chcesz go niejako "zarezerwować" , przykro mi ale w małżeństwie facet też może się wyprowadzić z dnia na dzień i Cię zostawić. Jedyną różnicą będzie to, że spotkacie się w sądzie, by wziąć rozwód. Także małżeństwo nie daje żadnej gwarancji trwałego związku. Aczkolwiek chciałabyś być żoną z różnych względów i ok, ale on też musi chcieć być Twoim mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawdę jesteś głupia! po co piszesz na forum skoro jesteś najmądrzejsza, wszystko wiesz najlepiej i nie jesteś w stanie przyjąć słowa krytyki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndziaKIELCE
Dzięki za wypowiedź, i poparcie w tamtej kwestii - mieszkanie ze sobą przed ślubem ma plusy dlatego to zrobilismy. mamy po 25 lat. wiem, że chce ślubu ale chce mieć podstawy finansowe, chce mieć za co założyć rodzinę. a ja myślę trochę inaczej, chciałabym ślubu choć (jak mówi) nie mielibyśmy za co żyć potem..a to tylko jeden dzień, parę godzin zabawy, które naszej miłości nie zmienią. wiem, muszę nad sobą popracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy chciałabyś wziąć ślub pomimo tego, że Twój partner tego jeszcze nie chce? Wolisz ślub z przymusu? Czy poczekać jeszcze trochę? Może się również okazać, że Twój partner w ogóle nie będzie chciał brać ślubu(to coraz częstsze zjawisko). xxxxxxxxxxxx jasne! czekaj, podporządkuj się, rób tak jak jemu wygodnie, nie naciskaj - typowe podejście polskiej kobiety!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam wypowiedzi autorki to nie dziwię się, że facet się wykręca jak tylko może :). Zarzuca komuś, że jest staromodny, a sama zachowuje się tak, jakby spełnieniem ambicji życiowym było uzyskanie statusu "żony". Bez mieszkania, a przynajmniej stałych źródeł dochodów - gratuluję bezmyślności. Facet wydaje się rozsądniejszy niż ona. Zresztą, jeśli pomimo nacisków, facet chociażby dla świętego spokoju (nie mówiąc już o możliwości scementowania tego jak to autorka określa "szczęścia") nie oświadczył się to nie daje Ci to autorko nic do myślenia? Przecież zaręczyny prawie nic nie kosztują i do niczego nie zobowiązują, bo stan narzeczeństwa może trwać długo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quitaka
A planujecie już dzieci? Może Twój partner chciałby móc zapewnić Wam(Tobie i przyszłemu dziecku) zaplecze finansowe. A może też chodzi o pieniądze na ślub, wesele? Może mieć tez takie podejście, że jeśli małżeństwo to dobrze, żeby mieszkało w swoim mieszkaniu. Mój partner powiedział mi, że nie weźmiemy ślubu dopóki nie będzie stać nas na mieszkanie(więc podobnie jak Twój), tylko , że jestem rok młodsza od Ciebie i uważam, że jestem stanowczo za młoda na bycie żoną. Także mi się nie spieszy ale popieram go w jego przekonaniu. Może niekoniecznie od razu po ślubie być na swoim, można na początek wynajmować ale na pewno nie chcemy mieszkać u żadnych rodziców. Prędzej już nie weźmiemy ślubu niż mielibyśmy mieszkać u rodziców, bo co to za dorosłe życie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndziaKIELCE
Zgadzam się z Tobą. Tak, planujemy dzieci. Przeprowadziliśmy wiele rozmów, i znam Jego stanowisko - równie ważny jest dla Niego ślub i założenie rodziny jak dla mnie, tylko różnimy się trochę podejściem. Choć jak pyta co to zmieni i czy będę go kochać bardziej, jak będę mieć obrączkę na palcu to się uciszam bo wiem, ze ma rację. dopiero we wrześniu skończy studia i będzie mógł stanąc na nogi o własnych siłach. wiem, że gdybym przestała o tym mówić na jakiś czas to On zacznie, bo obydwoje chcemy tego samego. tylko że u mnie cierpliwość nie jest mocną stroną. kocham Go nad wszystko i chcę już, i teraz...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quitaka
To może poczekaj aż skończy studia? Wiem, że będzie CI ciężko, bo to zapewne takie marzenie dla Ciebie ale czasami trzeba na marzenia poczekać. Zapomnisz o tym trochę, on odpocznie od tych nacisków i jak Ci się oświadczy tak niespodziewanie to będziesz szczęśliwsza niż gdyby to było wymuszone. Życzę wytrwałości i cierpliwości ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndziaKIELCE
GOSC moze juz przestac sie wypowiadac ;) dzieki za bardzo cenne i bezmyslne uwagi. ps. jesli uwazasz ze stan narzeczenstwa moze trwac bardzo dlugo to masz dziwne podejscie, bo jesli sie zareczac to po to,aby planowac slub a nie chodzic w pierscionku x lat bo po co? zeby kolezanki widzialy? w tym momencie mieszkamy razem, mamy wspolne pieniadze, sprawy, jedno wspolne zycie. to wiecej niz pierscionek. ale dzieki, milo bylo poczytac z usmiechem na ustach :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndziaKIELCE
Kurczę, wiem i rozumiem :) nawet jesli chce to nie ma kiedy mi sie oswiadczyc bo ja paplam o tym wiec zero niespodzianki:P musze odpuscic. dzieki za komentarz, dobrze poczytac slowa od kogos normalnego :P dzieki, rowniez zycze szczescia!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczęście autorko na to czy będę wypowiadała się w tym temacie masz wpływ dokładnie taki sam jak na to czy Twój facet się oświadczy. Czyli żaden :). Jeśli uważasz, że zaręczyny są tylko po to, żeby zacząć planować ślub to mogę tylko współczuć. Chcica na bycie żoną przesłania Ci zdrowy rozsądek. Współczuję oczywiście facetowi, bo Tobie to już nic nie pomoże. Jak czytam wypowiedzi takich pustych panienek jak Ty to wstydzę się, że sama jestem kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndziaKIELCE
a po co chodzic w pierscionku pare lat? mam pierscionek od niego od roku ale nic nie zmienia, bo wiem ze narazie o slubie nie myslimy bo nas nie stac. Twoje posty zglaszam moderatorowi wiec szybko stac znikna :) na szczescie;) a czy jestes kobieta hmm...moze tak, moze nie. a moze pustym dzieciakiem ktoremu nudzi sie w wakacje i zamiast na strone bravo girl weszlo tutaj i sie wypowiada o rzeczach o ktorych nie ma pojecia?:P zegnam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym momencie mieszkamy razem, mamy wspolne pieniadze, sprawy, jedno wspolne zycie. to wiecej niz pierscionek. xxxxxxxxxxxxx ale i tak mniej niż ślub a ślubu nie będzie - ambitni faceci nie żenią się d*podajkami, które usługiwały im podczas studiów stąd jego bardzo dyplomatyczne unikanie tematu!!! zapamiętaj ten wpis! za dwa lata wspomnisz te słowa i przyznasz mi rację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndziaKIELCE
za dwa lata wstawie zdjecie z wesela :) pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jedyne co potrafisz to dyskutować przy użyciu obelg, albo za pośrednictwem moderatora to chyba wszyscy już wiemy skąd opór twojego mężczyzny. Ps. Co do mnie - stała praca, stały partner, niezłe mieszkanie, na nic nie narzekam, ale dziękuję za troskę. Ślub nam do niczego nie jest potrzebny, bo jesteśmy prawnikami i wiemy w jaki sposób zapewnić sobie to, co jest nam potrzebne bez zawierania małżeństwa. A mi status "żony" nie jest do niczego potrzebny. Na "niebyciu" żoną nie cierpi ani moje poczucie własnej wartości, ani moje przeświadczenie o uczuciach własnych i partnera. I nie boję się, że ode mnie odejdzie, bo wiem, że małżeństwo w żaden sposób tego nie zmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juleczka99
🌼 dla Przyszłej Panny Młodej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cupra156
u mnie to bardziej facetowi chyba na ślubie zależało. ale sytuacja jest też inna. oboje mamy dobrze płatne prace i jak sądzę parę lat więcej niż Wy. Teraz mam pierścionek i jest fajnie ale bez niego też byłoby fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndziaKIELCE
GOSC- raz piszesz ze dwa lata po slubie, a raz ze przed slubem?:P nie wypowiadaj sie i tyle bo sie upokarzasz, pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndziaKIELCE
Wiesz kto to jest idiota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×