Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alina29

upokorzona z własnej woli...

Polecane posty

Gość alina29

Nie wiem czy ktokolwiek to przeczyta, w kazdym razie chce wywalic ten syf w który sie wbiłam... Byłam z facetem rok... wyjechałam dla niego za granice, to była wielka miłosc z jego strony, ja sie bardzo obawiałam , ale zdecydowałam sie dac nam szanse. Kiedy ja zaczęłam sie angazowac on zaczął sie oddalac, zaczely sie kłótnie zazdrość, był wobec mnie nielojalny, to bolało. Rozstalismy sie , tzn on mnie zostawilja gdyby to zalezalo odemnie walczyłabym o ten zwiazek. W pierwszych dniach po rozstaniu wyjechałam do Polski , miedzy nami była cisza... po moim powrocie nalegal na spotkanie, myslalam , mialam nadziej.., pragnełam by wrócil. I wrócil na seks... kiedy go spytałam czy jest jakas szansa bysmy byli znow razem powiedzial ze nie i nie widzi takiej mozliwosci. Bylam zdruzgotana, czulam sie jak zbity pies. po kilku dniach czulam sie tak samotna ze sama sobie próbowalam tłumaczyc ze mi tez wystarczy seks, byle sie do niego znow przytulic... nawet teraz lzy mimowolnie plyna mi po policzkach bo to bolalo jak nic... godzenie sie na bycie niczym dla kogos kto jest dla ciebie wszystkim. Taka relacja trwala ok 2 miesiace, ja roslam w srodku mimo tego co powiedzial , mialam nadzieje, ze moze, ze kiedys, ze zrozumie ze mnie kocha...dzis zapytalam ponownie czy cos sie zmienilo... powiedzial z ironia, odrazą i gniewem ze nie. Co wiecej to ja jestem ta zla , bo ja nigdy nie slucham ... a on mówil jasno. Po co? po co to tulenie, to okazywanie czułosci, te zaczepki, smsy , czemu dawal mi ułude nadzieji? nie czekam ze ktos mnie zrozumie, wiem ze boli najbardziej własna naiwnosc... powiedzcie chociaz ze to minie... ze mi przejdzie....czuje sie jak gówno... jak nic nie warta zabawka, i to ze on do tego doklada mi poczucie winy i cała odpowiedzialnosc zrzuca na mnie doprowadza mnie do szału....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 maj sie minie z czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ładnego d*pka sobie wybrałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez sie szanuj babo. Robisz z siebie szmate a pozniej placz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina29
nie wiedziałam ze w wieku 29 lat a nie 16 mozna jeszcze tak sie czuc... d*pka? sama juz nie wiem, on tak potrafi odwrócic kota ogonem ze sama zaczynam wierzyc ze to wszystko moja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina29
a myslisz ze nie wiem? wiem poprostu myslalam ze on cos poczuje, ze seks go do mnie zblizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trwa nadal? Ten facet zachował sie jak ostatnia świnia i nic go nie usprawiedliwia. Skończ z tym! Nie daj sie poniżac! Wiem, że teraz ci ciężko, ale zobaczysz, jeszcze poznasz fajnego chłopaka i za jakiś czas sama bedziesz sie dziwić, dlaczego tyle czasu pozwoliłas sie wykorzystywać. Nie pozwól żeby on robił z toba to na co sam ma ochotę. Jesteś warta więcej niż ci sie wydaje. On na ciebie nie zasługuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skonczy sie niedlugo..jak sobie znajdzie nowa laske i sie zakocha a ty jestes zalosna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina29
moge powiedziec ze trwało do dziś, bo dziś ośmieliłam sie zapytac, czy coś sie zmieniło, czy zmienił zdanie.... dostałam kopa pogardy ... najbardziej boli to ze z całej tej milosci która do mnie czuł nie potrafi poprostu odejsc tylko wykorzystuje to ze go kocham zeby dalej brac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P*****le...trzy dychy prawie na karku a takie zalosne dno z ciebie. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina29
to prawda jestem załosna. A wszystkie kobiety chodzące po tym świecie, potrafia stanąc na wyskości zadania i ująć się dumą , mądry kolejny który ma serce z kamienia... nie mówie ze dobrze zrobiłam, wiem ze sie zeszmaciła, ale nie planowałam tego!!! k***a kochałam tego człowieka, zostawiłam dla niego całe swoje zycie w Polsce, czy tak cieżko ogarnąć ze poprostu chciałam walczyc???? Myslicie ze ja swiadomie nie wiem jak powinnam postąpic? ze dawałabym inne rady gdybym doradzała z boku? wiem ze to chore i stad te łzy stad te wyrzuty sumienia itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to już nie jest walka tylko świadome poniżanie sie. Na twoim miejscu prosto powiedzialabym mu co o nim mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy tak cieżko ogarnąć ze poprostu chciałam walczyc???? xxxxxxxxxxxxxxxx jak walczyć? dając mu tyłka na każdy jego gwizdek? to jest walka o związek wg ciebie??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O czym p********z? Upokorzona z wlasnej woli. Masz swiadomosc a dalej jebiesz na temat. Co z toba?? Tak! Stojac z boku lepiej widac! Nie rozumiem jak wolna, bez zobowiazan zadnych osoba, moze dac sie tak j***c.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina29
Nie spotkam sie z nim wiecej sam na sam, nie bede pokazywala słabości, wiem ze bedzie aktakowal mnie swoja bronią, czyli wjazdem na psyche pt... czemu jestes zła, itd chce byc silna, i juz nie wierze ze cos sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walczyc o co??? Ktos ma na ciebie w******e a ty mu szpary popuszczasz?? I zale na kafe? Mamy cie pocieszac? Nie masz dzieci, kredytu na chate,nic a jestes lajza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech szkoda mi ciebie... Tym bardziej że nie zapowiada się raczej żeby się to u ciebie zmieniło na lepsze.. Tzn zmieniło by się ale najpierw musisz posłać go do diabła.. Wiesz jak ktoś nas zrani to często miłość przechodzi w nienawiść i chyba najwyższy czas żeby u ciebie to nastąpiło.. Na pewno nie raz czułaś ogromny gniew i życzyłaś mu jak najgorzej.. Ja na twoim miejscu bym się jakoś odegrała, np spotkałabym się z nim albo zadzwoniła i wmówiła mu że wrobiłaś go w dziecko i że za 9 miesięcy spotkacie się w sądzie. I z ironią na twarzy poszła w drugą stronę, żeby chociaż przez chwile on czuł się wykorzystany i wrobiony. Mi takie zagranie by pomogło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina29
no tak... sama nie wiem co robilam i jaki mialam cel... wstyd mi spojrzec w lustro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina29
nie chce sie tak odgrywac, nawet nie czuje do niego nienawisci, raczej do siebie, ze sie tak zblaznilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś żałosna. Mężczyzna i kobieta są sobie równi również jeśli chodzi o seks. Ty kochałaś się z nim z miłości lecz nie odpowiadała ci obojętność a nawet pogarda z jego strony. czujesz się teraz z tym źle, ale nie jesteś niczemu winna. To on się zeszmacił, bo r****ł bez miłości, jest wyrachowanym s********m i spotka go za to kara. Głowa do góry, tego kwiatu pół światu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mio-mio
Posłuchaj raz i uważnie: To, że Cię oszukał nie czynie Ciebie głupią, nie jest sztuką wykorzystać kogoś kto cię kocha...to jest najprostsza rzecz na świecie zaciągnąć do łóżka i porzucić zakochaną, wyciągnąć kasę od zakochanego, to łatwiejsze niż odebranie dziecku lizaka... To co Ci zrobił, powinno pozwolić Ci się z niego wyleczyć raz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina29
nie wiem czy on to robil swiadomie, czy nie zdawal sobie sprawy ze jego ruchy, pewne zachowania pozwalają mi myslec ze mamy sznase to jeszcze naprawic, nawet nie chce w to uwierzyc ze byl wyrachowany do tego stopnia, zeby robic to z zimna krwia wiedzac co ja czuje. Tak ta sytuacja leczy mnie na tyle, ze to koniec!! tak jak chciał... teraz chce tego równiez ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mio-mio
Alina, on ze swoim podejściem nie będzie szczęśliwy a ja w Tobie widzę potencjał :) szkoda życia na takiego d*pka! Takiego jak on możesz mieć w sekundę, bo nie ma po czym płakać! A do niego wróci to co zrobił...zawsze wraca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciuuu
Kolejne dretwe farmazony, ze karma wraca hahhahaha. Bedzie sobie d*pczyl i robil co mu sie podoba, jak duzo innych. Zadna karma nie wraca. Lepiej wylejcie pannie kubel wody na leb, bo robi z siebie dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mio-mio
Nie tłumacz go i nie dawaj sobie wmówić, że to Twoja wina....ludzie dziewczyno, bo skończy się tym, że Ty go będziesz przepraszała, że w ogóle zapytałaś czy u niego coś sie zmieniło :) Takich rzeczy jak wykorzystywanie czyjejś miłości do zaspokojenia swoich potrzeb seksualnych, nie robią dobrzy ludzie...on nie jest dobrym człowiekiem, a Ty nie włączaj sobie poczucia winy, że coś żle zrozumiałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina29
dzięki mio-mio, nie chodzi o to ze potrzebuje klepania po plecach czy cos takiego ale niech ktos zabierze choc odrobine tego gównianego poczucia winy , ze jestem winna całej tej sytuacji... Wiem, jestem ale gdybym wiedziała jak się skonczy ... nie ciągnęłabym tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mio-mio
Wraca wraca...tylko, że to jest kwestia czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciuuu
Nie wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mio-mio
A wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciuuu
Kurva, przeciez sie skonczylo a TY tylko dalej syf ciagnelas. O co ci chodzi babo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×