Moja 18 miesięczna córka zjadła orzeszki w czekoladzie, co o tym myślicie?

Ja jem dość często orzechy w czekoladzie, ale robię to tak aby moja córka nie widziała, bo bałam się jej je dawać. Zostawiłam je więc w niewidocznym dla córki miejscu czyli na blacie kuchennym. Po chwili weszłam do kuchni, a ona podsunęła sobie krzesło, weszła na blat i wzięła kilka do buzi. Jak poprosiłam aby otworzyła buzie to orzechy były już mocno pogryzione. Córce niedawno wyszły zęby czwórki, nie ma jeszcze trójek i piątek. Czy na moim miejscu dawałybyście jej orzechy skoro potrafi je pogryźć, czy poczekać jeszcze?

Ja mojej corce w tym wieku dawalam orzechy i bez problemu sobie z nimi radzila. tylko zalezy,co to za orzechy -arachidowych bym nie dawala,maja bardzo duzy potencjal uczulajacy. no ale jak juz jadla i nic jej nie bylo,to raczej uczulona nie jest,choc ja sie na uczuleniach nie znam

to były chyba laskowe, uczuleń nie ma żadnych, z resztą my (rodzice ) również nie mamy, więc o to się nie boję. Martwię się aby się nimi nie zakrztusiła, bo jakby nie patrzeć orzechy są twarde.

No laskowe sa dosc twarde i maja niebezpieczna wielkosc,a widzialas,czy polknela,czy pogryzla? jak gryzie,to chyba nie ma sie czym martwic. Mieksze sa wloskie i cashew,mozesz jej takie zaproponowac,w czekoladzie oczywiscie :p

Mój syn zawsze gryzie i potem wypluwa orzechy ;) nie wiem czemu nie połyka, chodzi jak chomik z wypchaną buzią a potem muszę mu dawać talerzyk żeby wypluł i nie trzymał w buzi, nie mogę postawić miseczki orzechów bo za raz przyleci się napchać, ma wszystkie zęby normalnie gryzie.

wydaje mi sie ze zaczelam podawac corce orzechy jak nie miala jeszcze roku z tym ze je siekalam. Potem codziennie dawalam jej garstke z platkami rano. Orzechy sa bardzo zdrowe wiec jesli nie ma uczulenia na nie to dawaj jej codziennie - tylko moze wybierz te bez czekolady

Masz na myśli swoją półtoraroczną córkę?

Po pierwsze to pomyśl autorko bo równie dobrze mała spaść z tego krzesła, wziąć coś niebezpiecznego zadławić się etc. Nieszcześcia nie chodzą po lesie, co do orzechów, i to w czekoladzie ja bym nie podawała. Nie są jej w żaden sposób potrzebne a ja bym się obawiała zadławienia.

ty nade mną -aleś jest hiteryczka i przewrażliwiona matka.........:/m

Nie używaj słów których znaczenia nie znasz. Histeryczka można nazwać matke która np. blenduje 2l obiad by się nie zadławił, a nie matke która dba o podstawowe potrzeby dziecka takie jak bezpieczeństwo. Lepiej być ostrożnym o jeden raz za dużo niż o jeden za mało, ale każdy robi jak chce.

Córka pogryzła te orzechy, bo widziałam. Jestem bardzo ostrożną matką, ogólnie to nie spuszczam jej z oczu w ogóle. W kuchni wszystkie niebezpieczne narzędzia takie jak noże, widelce, w sumie to wszystko mam pochowane w szufladach z zabezpieczeniem przez małymi dziećmi. Nie spodziewałam się że mała podsunie krzesło i wejdzie na blat, ale teraz już wiem że to jest możliwe. Dzięki Wam za odpowiedzi:)

Juz roczne dzieci moga jesc orzechy, tylko wiadomo nie cale, zeby sie nei zadlawily. Moja jadla maslo orzechowe z orzeszkow ziemnych i nie miala, i nadal nei ma zadnych alergii

ja mysle ze mam to w d***e