oswiadczyny

moj chlopak gdy zapytalam jakie ma plany wobec mnie, tudziez nas, odpowiedzial ze napewno sie oswiadczy itd, tylko kiedy? chodzilam z facetem kiedys 4 lata wszystko sie rozpadlo, bo bykl to za dlugi czas takiego chodzenia ze soba niewiadomo czego, teraz chcialabym zeby to wszystko szybciej sie potoczylo, niechce czekac i znowu zawiesc sie i cierpiec, nie chce tez zeby on sobie chodzil ze mna dla samego chodzenia, chcialabym czuc jkas stabilizacje na przyszlosc

to że się oświadczy - nie znaczy że się ożeni!!!!

wiem wiem, ale no chcialabym, przynajmniej wiedzialabym ze mysli powaznie, no niby mowi ze powaznie mysli o naszej przyszlosci ale ze slub za 3, 4 lata a ja z doswiadczenia wiem ze takie dlugie chodzenie ze soba to nic dobrego

ile on ma lat?

24 a ja 23

to daj mu te lata bo jestescie baardzo mlodzi! gdzie ci sie spieszy? pierscionek niejest gwarancja ze nie odejdzie od ciebie. jak jestes szczesliwa to sie tego szczescia trzymaj i nie psuc. dzis nikogo nie dziwi 30letnia panna mloda, a slub po roku znajomosci jest dopiero glupotą.

dla zmiany nastawienia chyba potrzebujesz slubu ro roku,dwoch i rozwodu za chwile...czy to zle ze on chce miec pewnosc?? nie pochwalam zwiazkow ktore od razu leca do oltarza bo "jest nam tak cudownie"! jesli jest to niech bedzie, ale dajcie czas na poznanie sie, pomieszkaj zobacz jaki to czlowiek, jaki jest jak ma gorszy dzien, jak jest powazny problem. bardzo pochwalam zwiazki 4,5,6 letnie - to milosc dojrzala, ktora gdy mowi przy oltarzu przysiege to wie co mowi.

znajoma swojego meza poznala jak miala 24lata po dwoch badz trzech latach sie zareczyli, ona go potem zdradzila (mia romans) obecnie sa malzenstwem :/ ;) zdrady bym chyba nie wybaczyla.. moze po prostu szkoda im lat,mieli juz przed slubem wspolny dom, kredyt itp