Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agentka agata

dlaczego ludzie wynajmując u kogoś mieszkanie żyją w syfie?

Polecane posty

Gość gość
Czy zdzierajaa czy nie to powinien okreslic najemca przy podpisywaniu umowy. Jak sie nie podoba to powinnien szukac czegos ineego. Ja nie rozumiem jakiegokolwiek zwiazku miedzy brudem a wynajetym mieszkaniem. To jak nie miszkasz u siebie to mam zyc w syfie bo tak? Xd a z tymi karaluchami to obrzydliwe. Przeciez to chodzi o wlasny komfort a nie o wlascicleza mieszkania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dlatego moje drugie mieszkanie stoi puste od 4 lat. Biorąc pod uwagę możliwe koszty jego zniszczenia przez wynajmujących, to miesięczne opłaty za to mieszkanie wydają się śmieszne. Widzę, po sąsiadach, że sporo takich mieszkań, gotowych pod klucz, także stoi pustych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie smieszy jak ktos bredzi,ze mieszkanie rudera a cena jak za apartament,, pewnie ta osoba po prostu nie zna stawek i p******i od rzeczy, a ze wynajem w Polsce drogi w stosunku do zarobków to sie tak czasem zdaje, ze cena 800 zł za podniszczone 2 pokoje to cena za apartament

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze mi cos doradzicie.Najemca zepsul baterie w lazience.Taka,gdzie korek sam wyskakuje,jak sie wcisnie mala dzwignie z tylu kranu.Korek wyrwany na amen,mozna go wyjmowac i wkladac bez dzwigni(nie wiem jak to inaczej nazwac).Owa dzwignia nie dzialala,nie szlo jej ruszyc,ale to zostalo naprawione.Korka nie idzie,bo wyrwany.Pytanie brzmi-czy czesciowe usuniecie szkody,wykazanie checi naprawy powinno mnie zadowolic i nie p owinnam juz miec pretensji?Bateria byla nowa,po roku mimo naprawy jest uszkodzona,ale najemca uwaza,ze skoro woda leci,to mam spadac na drzewo.W takim ukladzie po co te zapisy w umowie,ze trzeba oddac dana rzecz w niepogorszonym stanie,skoro egzekwowanie tego jest nierealne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam cztery baterie z podobnym odpływem (2 umywalkowe, wannowa, zlewozmywakowa). Podobnym, bo u mnie wszystkie korki zawsze były fabrycznie wyjmowalne. Dźwignie jedynie wypychają korki do góry i nie są z nimi połączone - moim zdaniem to zaleta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się z ktoras z poprzednich wypowiedzi., dla najemców-studentow trzeba dac do dyspozycji w pokoju stary stol, krzesła, wszystko najlepiej takie bo ci zniszcza, porysują, specjalnie lub nie, nie wiem. ale dla takiej holoty nie warto dawac nic nowego ze sklepu bo w rok może być już troszkę zdewastowane. gdzie normalnie użytkowane 10 lat. nie wiadomo na jaka osobe się trafi. Sama to wiem niestety na własnym przykładzie. Wynajmuje pokoj-tylko pokoj studentce. Nie dość ze miała czelność zwrocic uwagę o stanie starej łazienki mojej starej emerytowanej matce; to jak zrobiłam remont, bo sama tam tez mieszkam, okazuje się ze nie raczy sprzatnac nawet kurzu ze zlewu. zalosne. nie wspomnę ze gdzie w ciągu 2 miesięcy w nowo wyremontowanej łazience odpadla farba, a to kran zarysowany....a skad to się wzielo????samo się zarysowalo????. ale dość tego, już nie będę brala nawet na pokoj brudasow, jeśli dla kogos sprzątanie 2 razy w miesiącu malutkiej łazienki jest problemem to co będzie później w dorosłym zyciu, jak trzeba isc do pracy, i wywiazywac się z innych obowiązkow? powodzenia takim ludziom, zastanowcie się nad tym czemu jest jak jest, sami zacznijcie wynajmować SWOJE nowe mieszkanko i zobaczycie czy będzie tak kolorowo. .i niech was bog ma w swojej opiece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agentka agatka
kolejny przypadek: mieszkanie w dobrej lokalizacji (więc droższe)wynajęte taniej, bo najemca miał sobie kupić odkurzacz. Koty na wykładzinie aż się rolują, wykładzina ma 6mies., już widać, że będzie do wymiany. Odkurzacz nowy kosztuje już 250-270zł z dostawą. Po akcji z karaluchami nic mnie już nie dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciąg dalszy tematu-wyprowadzka najemcy. Nie mógł się umówić w weekend, bo musiała domieszkać do końca miesiąca. Umówił się na 21.45-ok, niech będzie. Pan oczekiwał natychmiastowego zwrotu kaucji (w środku nocy) i tego, że razem z nim ta kaucja będzie rozliczana w środku nocy (!) W mieszkaniu syf (w umowie było zaznaczone, co dokładnie ma być sprzątnięte-oczywiście sedes zarósł brudem, wanna aż omszała od syfu, okna brudne, w kuchni wszystko tłuste łącznie z okapem, kafelkami, resztkami jedzenia za kuchenką i po kątach, kuchenka aż zaschnięta od brudu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wspomniał ani o urwanych 2kurkach w kranie (ok, mogły się zużyć, ale nie wspomniał), o zalanej nowej szafce pod zlewem, bo nowa bateria się poluzowała i kłócił się o natychmiastowe rozliczenie kaucji choć w umowie zgodził się na termin 3tygodniowy. Facet gadał non stop, nie dał dojść do słowa. Zupełnie jakby był w manii.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspomniał też, że zapisy, na które się zgodził w umowie są bezprawne a on nigdy nie wprowadzał się do tak czystego mieszkania jakie zostawia (do powierzchni płaskich w kuchni i łazience można przykleić dłoń-to jest wg niego czyste mieszkanie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fyh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmmm jakie to były mieszkania i ile za nie chcieliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wynajmuje i nie robię remontow juz, pieprze to. Właściciel do niczego sie nie chce dołożyć ,dlaczego ja mu mam robic remont ze swoich pieniedzyjak na wejściu jest stary 30 letni parkiet, poza tym skąd mam wiedzieć czy potem nie będzie miał pretensji, może woli parkiet od nowych paneli. Mam urządzać mieszkanie w moim guście jak ktoś ma zupełnie inny? Przecież to nie moje mieszkanie, jakby mi ktoś np. wymienił podłogę na jakąś wieśniacka to bym go do sadu podała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja oglądając mieszkania na wynajem zastaje totalny syf brudne sciany , zepsute krany , dziurawe podłogi i okna nie domykaja sie , szukam normalnego mieszkania a jak narazie trafiam na byle co i jeszcze wlasciciel chce kaucje , ale z co ? za ujebane sciany ? za zepsuty kran ? nie domykajace sie drzwi w kiblu ? zanim bierzecie do biura nieruchomosci mieszkanie autorko to niech one bedzie czyste i doprowadzone do porzadku a nie zeby lokator wkladal jeszcze tam kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często tez wkładają stare piecyki i lodówki 20 letnie a potem pretensjami ze się zepsulo. Rozumiem ze sa różni ludzie, ale bez przesady nie wszyscy ludzie niszczą. Jak się wynajmuje biednym studentom to się nie dziwie. Przecież robią imprezy chleba, pala. Ale im wystarczy ciepła woda, ściany i podłogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
K***a ja juz wszystko wymienilam w mieszkaniu na swój koszt. Kupuja tandete z castoramy i się dziwią ze bateria ze zepsuła, albo piecyk. Najtańszy piecyk psuje się po trzech latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
parkiet ma dużą wartość, zależy w jakim jeszcze jest stanie. Ogólnie mam wrażenie, że najemcy niszczą głównie z czystej zawiści i wstawianie nowych rzeczy jest bardzo ryzykowne. "Normalne użytkowanie" wg niektórych znaczy zepsuć co się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo niektórzy ludzie są brudasami i to że wynajmują mieszkanie od kogoś nie ma tu nic do rzeczy.swoje też by zasyfili.ten typ brudasa po prostu tak ma .ja mam bardzo czysto mimo że dom nie jest mój.po prostu lubię porządek.zgadzam sie jednak z tym że większość myśli tak :a nie moje to mam to w d***e i nie dbam. przez rok dzieliłam dom z parą (oboje ok.25 lat), wspólny mieliśmy tylko korytarz a później każdy rozchodził się do swojej części i oni przez rok nie sprzątnęli wspólnego korytarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×