Chcę zostać księdzem, ale...

przynudzasz,autorze :/

dziecko przede wszystkim potrzebuje ojca

Może i bagno, ale na własne życzenie się w nie wpakowałeś. Nie musisz być księdzem, zrozum. Możesz poświęcać się dla Boga w inny sposób. Możesz zostać kościelnym, katechetą, szafarzem, misjonarzem. Możecie wstąpić z żoną do Domowego Kościoła, możesz zacząć się udzielać w swojej parafii, jeździć na pielgrzymki, rekolekcje. Wydaje mi się, że Bóg byłby z takiej działalności bardziej zadowolony niż z porzucenia żony i dziecka

dajcie mi ksiedza pedofila spędze z nim upojną noc może zrozumie jak to boli.

gościu ja na twoim miejscu na pewno nie pozwoliłbym synom zostać ministrantami, ale trzeba zaufać ale też być ostrożnym

Problem w tym, że ja... jakoś nie umiem juz patrzeć na żonę. Podświadomie obwiniam ją za to wszystko. Ten cały ślub, dziecko... Mogłem się nie zgodzić, ale... ju ż sam nie wiem

Do gościa-ministranta. Z całego serca Ci współczuję. Jednak prawdą jest że nie wszyscy księża są źli. Jestem katoliczką i mi też nie podoba się że często księża po takich sprawach pozostają bezkarni. Na szczęście papież Franciszek chce się za to zabrać.

klaudia..38 ????? ?LOL prowo -.-

no i z*****em prowo... a task dobrze szło ja p******ę :o

klaudia38 to jest twoja wina nie obwiniaj żony

no, ale fajnie poszło, nie? :D Pijak 22 lata może mi naskoczyć. To już moje trzecie prowo, które sprzedaje się tak dobrze :D:D:D

jesteś żałosny cały czas ci to mówie!

zadałem pytanie ale tak samo zostało bez odpowiedzi jak sprzed lat kiedy bardzo cierpiałem wy wolicie doradzać nie szczesliwemu autorowi nisz sie zastanowić i szczerze odpowiedzieć.mój problem kiedys podobnie potraktowali i wszyscy byli slepi jak sie dziecią krzywda działa dziś napewno nie pozwole sie tak traktować i moje dzieci będą z dala od koscioła.

to nie ja tam powyżej!!! ktoś specjalnie to ustawił :o

odsuwając dzieci od kościoła zrobisz im krzywdę, mogą mieć kiedyś żal do ciebie

NAPRAWDE!!!! tam na górze to nie ja, ktoś to ustawił specjalnie!!!

Jestem debilem

WIADOMOŚĆ DO EKS MINISTRANTA. Słuchaj, wiem, że chcesz chronić Twoje dzieci przed złem, ale nie możesz ich odsuwać od kościoła i od PRAWDY.

ilikeitt myślę nad tym co mi napisałaś i już sam nie wiem............... mam kłamać zonę, że ją kocham i chcę tego dziecka? Z tego co piszesz to tak

ale męczysz, masz powiedziec żonie co czujesz możesz sie rozwieść ale musisz uznać swoje dziecko i dbać o nie

ale to dziecko jest błędem... mam pielęgnować mój błąd? bez sensu

chciałbym zerwać z tym wszystkim i zacząć wszystko od nowa

NIe wiem czy to prowo czy nie, ale napisz jak można pisać że dziecko jest BŁĘDEM?! Żadne żyjące stworzenie nie jest BŁĘDEM. Ciekawe, jak Ty byś się czuł gdyby Twój ojciec nazywał Cię "błędem'.

jak ty chcesz być księdzem jak ty nazywasz dziecko błędem ;/ to chyba jednak prowo, bo wydaje mi się że tak głupi ludzie nie istnieją, nie piszesz jak katolik jak wierzący, mam nadzieję że nie zrobisz temu dziecku krzywdy, wyobraź sobie że to dziecko teraz umiera jak masz ludzkie odruchy to może wtedy byś zwariował że to przez ciebie bo go nie chciałeś pomyśl

Co to za głupoty tu piszecie? Umiera przeze mnie? Jestem po prostu SZCZERY. To dziecko dla mnie okazało się tylko jeszcze większym nieszczęściem. Nie czuję się na siłach by zostać ojcem, nie umiem byc nawet dobrym mężem.

do pani katoliczki; współczuć można komuś komu coś w życiu nie wyszło ja mam dziś wspaniałą rodzine zdrowe dzieci fajną żone ale tą tajemnice zabiore ze sobą do grobu cierpiałem całe życie i pewnie jeszcze bede cierpiał a pani współczucie naprawde mam gdzieś nikt i nic mi tego nie wynagrodzi bede całe życie męczenikiem a mogło być tak fajnie przeżyć życie naprawde szczęśliwie.a nawiasem mówiąc to autor też ma coś nie tak z głową nazywając swoje dziecko błędem i tacy ludzie mają rządzić kosciołem?

Żona mnie osacza. Nie daję z nią już rady. :( Chce jutro jechać oglądać wózeczki i zacząć przygotowywać wyprawkę dla dzieciaka.

nadajesz sie na męza ale dla pedała.

spokojnie autor w życiu nie będzie księdzem to chory człowiek

Modlę się codziennie by coś się stało, by Bóg jakoś mi pomógł to wszystko odkręcić, ale najwidoczniej ON wystawia mnie na próbę i chce bym sam rozwiązał ten problem.