Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość z sercem na dloni

uratowałam synkowi zycie

Polecane posty

Gość z sercem na dloni

kilka razy uratowałam synkowi zycie kiedy był mały,raz sie dusił kółkiem od klocków Lego,potem miał w nocy napady krupa,ze dwa razy poradziłam sobie bez pomocy lekarza,wtedy gdy sie dławił klockiem cały na twarzy juz zsinial,zazwyczaj wpadam w panikę ale wtedy jakoś sie opanowałam,były to dla mnie chwile wstrzasające,dramatyczne,dzisiaj jest starszy i zdrowy a we mnie chyba to zostało mimo ze nie wracam często do tych zdarzen myslami,dodam ze jestem wrazliwym człowiekiem ale borykam sie ze stanami depresyjnymi...czy moga miec podłoze w tamtych zdarzeniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×