Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czerwona herbatka

ojciec wspaniały - mąż do d.... - DYLEMAT

Polecane posty

Gość czerwona herbatka

no wlasnie tak mnie naszlo... na rozmyslania i podsumowania... moj maz jako ojciec jest wspanialy. swietnie zajmuje sie corka, ma mega cierpliwosc (czego czasami mi brakuje) jest generalnie na 6 z plusem. ale... jako maz - jest nie bardzo (nie chce mowic "beznadziejny" ale jakos tak mi sie rzuca na jezyk). w zasadzie nie uklada nam sie od momentu urodzenia corki. 1. po urodzeniu corki stwierdzil ze nie ma ochoty na seks bo "sie napatrzyl przy porodzie" (zeby nie bylo nie zmuszalam do tego zeby byl a wrecz odradzalam ale sie osiol uparl ze chce) a poza tym jestem gruba - te slowa uslyszalam niespelna 2 miesiace po porodzie (w ciazy przytylam 18 kilo - wtedy mialam jakies jeszcze pewnie z 6-7 kilo do wagi sprzed ciazy) a ja katowalam sie przez te 2 miesiace jak glupia - cwiczylam codziennie, gowno co jadlam, prawie wcale nie mialam pokarmu a jeszcze sobie ilosc zmniejszylam bo pilam glupia czerwona herbate 2. nie spedza ze mna czasu - woli wieczorem usiasc przed tv z piwem niz ze mna pogadac - ostatnio zauwazyl "bardzo duzo czytasz ostatnio kasiazek" - to fakt, bo co mam robic gdy nie bardzo mi sie chce ogladac "top gear" 3. prosilam go kiedys "daj mi jeden wieczor w tygodniu tylko dla nas" - no przeciez co wieczor moge z nim usiasc przed tv i posiedziec. wrrrrr..... a weekendy? najlepiej to sie z kims spotkajmy, moze z tym, moze z tamtym. tak dla przykladu tydzien temu: piatek - spotkanie z moja siostra i jej facetem, sobota - przyjechal do nas jego brat z dziewczyna, niedziela - najpierw obiad u moich rodzicow a nastepnie przyjechali do nas nasi znajomi i jego siostra z mezem i dzieckiem - i tak oto weekend zlecial. 4. mamy znowu weekend: piatek - spotkanie ze znajomymi, dzisiaj - od rana pomaga koledze kolega sie buduje i pojechal cos mu tam pomoc) i juz dzwonila jego siostra zebysmy wpadli do niej przed wieczorem " z K. juz rozmawialam i sie zgodzil" wiec.... 5. najlepsze jest to ze juz tyle razy z nim rozmawialam, prosila, plakalam, grozilam, blagalam, bylam obojetna, zla, w****iona itp itd a skutek to tygodniowa poprawa jest kochany, czuly i za tydzien czar prysl i d**a blada. 6. on nalega na 2 dziecko, juz wyjelam nawet spirale - ALE nie wiem co dalej.... chce miec 2 dziecko, chce zeby corka miala rodzenstwo ale czy ja dam rade? hmmm... i jak to dziecko "zrobic" jak u nas seks to raz na 2, 3 tyg. czasami raz w miesiacu? boje sie strasznie sie boje.... odrzucenia, jego niecheci... na dzien dzisiejszy nadal walcze z kg - wtedy co mi tak powiedzial zalamalam sie i w efekcie przytylam, przestalo mi zalezec bo widzialam ze mimo moich staran on i tak tego nie widzi i nie docenia. wiec walcze, cwicze, biegam, dieta i spada waga (jeszcze 5 kg chcialabym zrzucic) i boje sie ze znowu przytyje. nie jestem brzydka, nie jestem glupia. podobam sie facetom, prowadze wlasna firme, znam wlasna wartosc i nie rozumiem czemu on mnie tak traktuje? najlepsze jest to ze kiedys jak rozmawialam z kolezankami na ten temat to byly w szoku "ze tak powiedzial" "ze nigdy by sie po nim tego nie spodziewaly" bo on taki jest: z pozoru spokojny, opanowany, dajacy poczucie bezpieczenstwa a z drugiej strony: brak czulosci, przytulenia, powiedzenia dobrego slowa. zyjemy jak dwojka przyjaciol pod jednym dachem. kazdy ma swoj swiat, swoje zajecia, swoje zainteresowania - ale nic wspolnego oprocz dziecka i kredytu :( ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo juz ma cie w garsci to po co sie starac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo Ty sie z nim za bardzo cackasz, mówisz mu np ze dzis robicie to i to i kropka, zacznij wychodzic gdzies na miasto z kolezankami, na siłownie, do kina, niech on sie troche zajmie dzieckiem. A z drugim to bym sie tak nie spieszyła na twoim miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość golab na dachu
a zostawienie mu dziecka i wyjechanie na regeneracje do przyslowiowego ciechocinka by ci nie pomoglo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MIĘDZY WAMI JUZ DAWNO NIC NIE MA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest tak ze ja nie wychodze nigdzie tylko siedze z dzieckiem w domu. spotykam sie z kolezankami - on nigdy nie ma nic przeciwko, ja wychodze on zostaje z dzieckiem. on tez spotyka sie z kolegami "na piwo", w srody zawsze chodzi na siatkowke. my ogolnie malo czasu spedzamy razem, czesto-gesto jest tak ze on wraca do domu, jem z nim obiad i wychodze do pracy i wracam kolo 20-21, chwila z dzieckiem, prysznic i.... on przed tv z piwem ja do sypialni z ksiazka (czasami mysle moze sie "skusi" i przyjdzie? ale nie, on MUSI obejrzec rozne dyrdymaly w tv i dopiero idzie spac - ja juz spie) do ciechocinka :) dobre :) nie moge sobie na razie na to pozwolic - musze pracowac - dzialalnosc prowadze dopiero od roku i nie moge nie pracowac. pozwolilam sobie na urlop w sierpniu i jedziemy na tydzien nad morze - ale, ale nie, nie sami - z 4 innymi parami i 6 dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym olala i zajela sie soba i dzieckiem,miedzy wami juz nie ma nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona herbatka
tez tak mysle, ze nic juz nie ma - brak jest tej przyslowiowej chemii. niby on zapewnia, ze kocha, ze nie zdradza, ze mu zalezy i to naprawde dziala, stara sie przez tydzien a pozniej i tak wszystko w p**du.... ja wiem, ze go kocham i mi zalezy i staram sie ale jak patrze na jego podejscie do tego wszytskiego to i mi sie juz udziela "niechcenie" i tak: 1. przestalam z nim rozmawiac, nie opowiadam co u mnie, nie pytam co u niego "zla jestes?" - "nie" - "aha" 2. przestalam zabiegac, komplementowac go itd. po co? on i tak mnie nie docenia i dobrego slowa nie powie 3. chyba sie poddalam - chcesz wyjsc, ok wyjdziemy i tak siedzimy oddzielnie na tych spotkaniach towarzyskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj były gdy się zaręczyliśmy i było blisko do slubu przestał się zupełnie starać. Nawet w nosie przy mnie non stop dłubał. Myślał, że od niego nie odejdę ale pokazał już jaki będzie po ślubie. Mówiłam,ze jeżeli sie nie zmieni to między nami koniec. Chyba nie wierzył w coś takiego . Aż w końcu powiedziałąm, że to koniec i wtedy był płacz itp Twój facet tez pewnie myśli, że jesteś jego i po co ma się starać? pokaz mu, że naprawde może Cię stracić. A druga możliwość - to gej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie to moze byc gej, ktory boi sie ujawnic... ma ju z toba dziecko, czyli jest przykrywka do jego preferencji, a wciaz spotyka sie z kolegami... maz, ktory kocha i posada kobiete sie tak nie zachowuje, wloz dyktafon pod siedzenie do jego samochodu, zobaczysz co sie nagra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona herbatka
byl kiedys w szpitalu, lekarze nie potrafili go zdiagnozowac, byl strach, moj i jego placz i wtedy postvanowilam ze powalczymy, ze nie moze byc tylko zle , bo zycie jest kr***e i ulotne. bedzie dobrze. codziennie rano jadac do pracy, corke zostawialam u niani, wracajac, zabieralam ja, wiozlam do rodzicow, lecialam do szpitala, ze szpitala do rodzicow i do domu. bylo ciezko. ALE BEDZIE LEPIEJ. wrocil. przez 2 miesiace co wieczor tv i piwko. zero rozmow, seksu, bliskosci. wybuchlam w koncu. jechalam akurat do szkoly nastepnego dnia i wieczorem poprosilam zeby sie nastepnego dnia spakowal, mala zostawil mojej mamie i ma sie wyprowadzic. po czym poszlam do mamy i powiedzialam co i jak. wrocilam nastepnego dnia ze szkoly. byl w domu. pobylam chwile w domu i powiedzialam "skoro ty tu jestes to ja wychodze" i wyszlam. wrocilam o 2 w nocy. na stoliku palila sie swieczka i byl list. ze przeprasza, ze kocha, ze sie zmieni, ze zaluje itp itd. i jakby go ktos zaczarowal. bylo dobrze. jakies 3 miesiace. i wrocilismy do punktu wyjscia. i tak sie to toczy. awantura. tydzien ok. 2 tyg. zle, itd. a mi sie juz nie chce walczyc i dazyc zeby bylo ok. prosic, blagac, plakac, grozic i wybuchac. jestem chyba "zobojetniala" a dzisiaj: nie sprzatam, nie gotuje, wywiesilam flage, nie chce mi sie.... spotkalam sie rano z kolezanka, poszlysmy z dziecmi na sale zabaw, lody, pizza. mala spi a ja siedze na kafe i pisze. jeszcze pol godziny i bede jechala do jego siostry. jego nadal nie ma. trudno. nie mam zamiaru dzwonic keidy bedzie. pojedziemy we dwie z mala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanów sie nad tym gejem...żeby facet mody w sile wieku nie miał ochoty na seks? coś tu śmierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona herbatka
nie jest gejem :) koledzy z ktorymi sie spotyka to grono naszych wspolnych znajomych "mezato-zonatych" par. robia sobie poprostu np. raz w miesiacu tzw. "meskie wyjscie na piwo" a pozniej my ich zony robimy sobie "babskie spotkanie na piwo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona herbatka
on twierdzi ze jest zmeczony, ze mu sie nie chce, nie ma tak duzych potrzeb (jak ja!!! - hmmm nie wiedzialam ze mam AZ tak duze potrzeby np. raz w tygodniu) najlepsza byla jego mina jak na ostatnie urodziny dostalam od mojej przyjaciolki WIBRATOR ze slowami "niech ci sie tam dobrze sprawuje" :) jego mina - bezcenna. oczywiscie byl zly ze ONA wie ale powiedzialam ze to jego problem nie moj. ja sie nie mam czego wstydzic. a poza tym powiedzial ze go nie pociagam bo jestem za gruba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona herbatka
zajrze wieczorkiem po powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie to jest ten problem, musisz duzo schudnac, a jak to nie pomoze, to pewnie uwaza, ze juz cie ma to po co sie starac...kobieto na swiecie jest mnostwo facetow, ktorzy dadza ci czego szukasz, wiec po co tracisz czas na naprawe czegos co sie nie chce naprawic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego zaraz gejem. Najzwyczajniej w swiecie ma kochanke. Tak to wyglada. Nie ma tak ogromnych potrzeb jak raz w tygodniu. Akurat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuununu
nawet nie wiesz jak cie rozumiem. mam ten sam problem z tym ze moj maz jest duuuzo gorszy bo nie chce ze mna spedzac czasu ani rozmawiac itd ale tez nie chce nigdzie wychodzic ani ze znajomymi do rodziny rzadko. zawsze kladzie sie przed tv i nie odzywa sie nic nawet jezeli prosze go o rozmowe, po prostu olewa mnie i nie kryje sie z tym ze jestem dla niego nikim. za to ojcem jest niezlym, moze uczy syna czasami zlych nawykow ale maly jest do niego przywiazany. ja nie chce z nim drugiego dziecka zreszta on tez nie chce chyba, bo nie rozmawiamy ze soba wiec skad moge wiedziec czy chce czy nie ale tak przypuszczam. ale na twoim miejscu nie decydowalabym sie na drugie bo pewnie bedzie tylko gorzej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuununu
i z seksem jest u mnie podobnie. kiedys bylo codziennie na te pore jest raz na 3 tygodnie mniej wiecej. a schudlam 12 kg i podobno jestem fajna laska. wiec o co chodzi zadaje sobie codziennie to pytanie. mysle ze po prostu znudzilysmy sie im

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo tak to jest jak facet jest zbyt pewny tego, ze juz ma was w garsci. Ja bym sie spakowala i odeszla, moj maz wie, ze ze mna nie ma to tamto, albo rybki albo akwarium, niechyby tylko sie zachowywal tj wasz, lecialby szybko... Konkrety, konkrety, jak facet nie chce sie okreslic, to niech szuka gdzies indziej, zycie jest za krotkie na niedomowienia i mataczenia w malzenstwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuununu
i chociaz twoj mowi ci ze cie kocha.. a ja tego nie slysze od 3 lat a kiedy ja mu powiem odwraca sie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuununu
pakowanie i wyprowadzanie sie czy grozenie rozwodem da to ze bedzie super ale przez tydzien, dwa moze miesiac ale nie wiecej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uuuuuuuuuuu, I ty jeszcze z nim jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuununu
tak jestem. jestem idiotka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuununu
mieszkam u niego wiec to ja musialabym sie wyprowadzic. i tu zaczyna sie problem bo nie dalby mi dziecka a bez dziecka nigdzie sie nie ruszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy nie da? Jesli przyjdzie co do czego sad najpewniej przyzna dziecko tobie jako matce. On bedzie mial prawa, wizyty itd. Jaka masz alternatywe? Jak to sobie wyobrazasz w przyszlosci? Jestes kucharka i sluzaca faceta ktory ma cie w d.... To przeciez szalenie upokarzajace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuununu
herbato czemu nic nie piszesz?? ciesze se ze w koncu jest ktos z podobnym problemem do mnie bo jak ja zakladalam podobny temat to ludzie raczej nie rozumieli i jechali po mnie ;/ teraz widze ze to co sie dzieje u mnie nie jest normalne i nie jestem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuununu
ja to wszystko wiem ze upokarzajace itd ale najzwyczajniej na swiecie boje sie! nie wiem czy sobie poradze i czy on mi czegos nie zrobi bo jest nieobliczalny.... eh dziewczyny tak sobie spitolilam zycie bylam zaslepiona ale on tez inaczej sie zachowywal maskowal swoj trudny charakter....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bede wieczorkiem. teraz jade do jego siostry. w sumie to na razie siedze w samochodzie i czekam na niego bo mnie zlapal jak wychodzilysmy z corka i oswiadczyl ze tez jedzie i zebysmy zaczekaly. dobra idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuununu
ja nie wiem czy bede wieczorem ale jutro albo w najblizszych dniach napewno sie odezwe jakbys chciala pogadac to bede pisac na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×