ojciec wspaniały - mąż do d.... - DYLEMAT

Mój mąz nigdy nie miał jakiegoś wielkiego libido, ale teraz to już mało kiedy się jkochamy ostatnio. Ale często kladzie się ze mną, przytula mnie, tylko że mi samo przytulanie nie wystarczy. Ale o seks prosić go nei będę, chociaż poweim Wam że jest mi źle bo mam ochotę, chcialabym się poczuć kobietą.

To, że powiedział, że nie ma seksu, bo go nie podniecasz, bo jesteś za gruba, to pewnie zdanie powiedziane w nerwach. Szczerze mówiąc wątpię, że jesteś za gruba, skoro piszesz, że zostało ci do zrzucenia jeszcze jakieś 5 kg. Ludzie w nerwach w kłótni, mówią sobie różne przykre rzeczy. Wydaje mi się, że coś w waszym związku się po prostu wypaliło. Jedni potrafią to naprawić i być ze sobą dalej, a inni w przypływie kryzysu rozstają się. Kiedy coś się wypala, w pewnym sensie nudzi nam się, ta druga osoba zaczyna nas irytować, nie mamy ochoty na seks, na rozmowę. Wiem co to znaczy, my uprawialiśmy seks codziennie, a jak zaczęło się między nami psuć, to raz na 2 tyg. U nas niestety nie udało się tego uratować, ale trzeba próbować walczyć