nie wybaczę braku miłosci

Tak sobie myslę ze dorosłe dziecko potrafi wybaczyć rodzicom biede jaką Mu zafundowali w dziecinstwie ale nie potrafi wybaczyc rodzicowi braku uczuc,braku miłosci,czułosci,poczucia bezpieczenstwa ktorego mu nie dali.Dziecko nie musi mieć swojego pokoju ani drogich gadżetów ale potrzeby psych,emocjonalne musi miec zapewnione do takich dochodze wniosków bo inaczej dramat na całe życie.Jakos potrafie zrozumiec niezaradnosc życiową rodziców i ciezka sytuacje materialną ale tego ze nie potrafili mnie kochac i wspierać i do dzisiaj nie potrafią trudno mi zrozumieć i wybaczyc.Czasem biologiczni rodzice potrafią skrzywdzic dziecko na całe zycie nawet nie stosując przemocy fizycznej choć Je karmili i ubierali...I jak ja teraz mam wychowac dobrze swoje własne?