Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jerol z Rzeszowa

Romans żony - życie po...

Polecane posty

Gość Jerol z Rzeszowa
Niestety ta walka już trwała za długo - były podjęte chyba wszystkie możliwe próby: w złości i na spokojnie. Teraz chyba jedyne, co pozostało, to skupienie się na sobie i na swoim życiu i ocalić resztki poczucia wartości. Przywiązać jej nie przywiąże. Wdarło się duużo nieuczciwości z jej strony, a ten kompletny brak zaufania na pewno w niczym nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"nie poddawaj się" - tak, nie poddawaj się depresji... jutro będzie pierwszy dzień Twojego nowego życia. "jak kochasz to walcz" - a jak nie kochasz to tym bardziej walcz! Jak marzy Ci się pokój to musisz go wywalczyć. Jak marzy Ci się miłość to z.a.j.e.b. na śmierć a nie puść wolno obiektu marzeń!!!! "nie pozwól aby jakiś d*pek zniszczył ci małżeństwo" - tak, załóż zamki w drzwiach, żeby jakiś d*pek nie porwał Ci w czasie snu połowy Twojego małżeństwa!!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie zrób jak czujesz...ja myślisz, ze już wszystko zrobiłeś to odpuść...nie zadręczaj jak jest jeszcze jakaś nadzieja to zostaw teraz to jej niech naprawi to co spieprzyła...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Franki bez kochanki " ależ ty rozjuszony jesteś...skąd ta pewność że twoja racja jest dobra..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"skąd ta pewność że twoja racja jest dobra.." ani pewność, ani racja..... przedstawiam swoje (SUBIEKTYWNE!) zdanie "ależ ty rozjuszony jesteś" - "rozjuszają" mnie słowa, za którymi nic się nie kryje. "Żona wypieprzyła Cię z domu?" - walcz - podpowiadają życzliwi. Zgadzam się z nimi bo wydaje mi się, że chodzi im o dom. Ale mówią to samo kiedy to "żona odeszła?". jak tu się nie rozjuszyć?????????? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak byś miał to ując w dwóch słowach ...bo ja wnioskuję, że ty drugiej szansy byś już nie dał..ale przecież każdy popełnia błędy i każdy zasługuje na drugą szansę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
nie potrafię w dwóch słowach, ale postaram się krótko..... Żona naszego bohatera za swój błąd uważa zamążpójście; zgadzam się z Tobą - powinna dostać drugą szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"swój błąd uważa zamążpójście" - ale skąd taki wniosek czy padły takie słowa...to jest kryzys w związku i ma prawo być oni są dwa lata po ślubie a przed byli szmat czasu ze sobą to nie są ludzie którzy znają się krótki czas....więc kryzys musiał nastąpić a teraz jak to się zakończy ??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie wyraziła skruchy, wręcz przeciwnie - stała się nie do zniesienia, co mnie po tym wszystkim postawiło w takim stanie, że nie chciałbym przeżyć coś takiego drugi raz w życiu... Chciała rozwodu. Twierdzi, że wychodząc za mnie popełniła ogromny błąd i to wtedy mnie oszukała."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zanieś ten pozew i kopnij ja w d**ę bo innego wyjścia nie ma...:) powiedz, że błąd to ty popełniłeś prosząc ją o rękę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ją kochasz to powinieneś też jej pozwolić od czasu do czasu na przyjemności i teraz by nie było problemu a tak to widzisz co się dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerol z Rzeszowa
O jakich przyjemnościach mówisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o spotkaniach z innymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clasia
Witaj, ja również przechodzę przez to samo, współczuję Ci... jest cholernie trudno! ale z czasem nabierzesz dystansu... ja z czasem dochodzę do wniosku że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło!!!!! teraz patrz siebie!pozdrawiam Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerol z Rzeszowa
Kiedy to się zaczęło u Ciebie - opisz trochę Twoją sytuację. Tutaj jesteś anonimowa - o szczegółach nie musisz pisać. Podobnych sytuacji jak sądzę są w tej chwili setki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerol z Rzeszowa
Ile macie lat, ile byliście razem przed ślubem, ile po, jakie są szanse na powrót męża... Czy byś tego chciała, czy była zdrada fizyczna...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często bywa tak , że zdradzona osoba broni się podświadomie i stąd chce wierzyc , że nie było zdrady fizycznej. I do końca będzie z siebie to wypierać , bo tak jest łatwiej dla nich samych aby się z tym uporać. A jeśli taka żona broni jegomościa kochanka, nie pozwoli powiedzieć złego słowa na niego... to o czym to świadczy? Zresztą zdradzacz nie przyznaje się nigdy do tego bo bierze pod uwagę powrót.. Prawda mogłaby zaszkodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na 100% nowy ja wali,a ona jeczy w rozkoszy :o jerol ty nie mozesz z tym sie pogodzic i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jerol znajdziesz i Ty kobiete swego zycia. Powiedz jak czesto mielicie seks,moze bylo jej malo.....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mogla kupic sobie wibrator jak mało r****nia jej było.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie po to miała faceta aby wibratorem go zastępować....;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na to wychodzi mało ją d*pczył i sobie poszła bo ja tu nie widzę innego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerol z Rzeszowa
Nie, ja jej nigdy nie odmówiłem. Przeciwnie. Może co najwyżej jej jakość nie odpowiadała. Albo po prostu osoba... Ale można było o tym porozmawiać co chce się zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to myślę, że ty dobry człowiek jesteś...nie mogłeś bardziej pogłówkować sam... kobiety lubią rozmaitości w łóżko bo szybko się nudzą o i masz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerol z Rzeszowa
Z tym dobrym człowiekiem nie przesadzałbym. Zdradzić nigdy nie zdradziłem - to na pewno, oszukiwać, nie oszukiwałem, ale czy taki dobry... Mam inne wady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerol z Rzeszowa
Czy to jest istotne w obliczu zdrady? Nie biłem jej, nie przywiązywałem do krzesła, nie znęcałem się, nie zdradzałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerol z Rzeszowa
Próbowałem zapewnić byt jej i naszym przyszłym dzieciom, rozmawialiśmy, śmialiśmy się razem, czasem były lepsze, czasem gorsze chwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak apropo
Jak wybaczysz to uświadom sobie, że zawsze będziesz musiał żyć z poczuciem, że kobieta, która była dla Ciebie wszystkim , mówiła jak Cię kocha, że chce z Tobą stworzyć dom, rodzinę , urodzić Twoje dzieci, spedzać z Tobą czas to samo mówiła innemu, to będzie się za Tobą ciągnęło i ciągnęło..już rozlało się mleko i nic nie da się zminić, pomyśl czy poradzisz sobie z tą myślą, że Cię okłamała, że pozwoliła się zauroczyć pierwszemu lepszemu frajerowi, w obliczu kościoła przysięgała wierność a tu proszę 2 lata i już ma nowy obiekt zainteresowań...Warto?co powiesz kiedyś dzieciom jak spytają jak wygląda tatusiu zdrowy model rodziny?powiesz, że Ty prezentujesz tak model, ale mamusia kiedyś zbaczyła z drogi i przez pewien okres roochała się z innym, ech załamka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerol z Rzeszowa
Nie r*****a. Znam ją - tego jestem pewien. Nie po miesiącu, dwóch - nie ten typ człowieka. Ale Wam nie udowodnię, więc niech tak zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×