ściema z internetu

sam odpowiedziałeś.....dziękuje

codziennie by do Ciebie dzwonil, chcial sie spotykac, chcial Cię za zonę, chyba oczywiste...

trzymaj się autorko i na drugi raz bądź ostrożniejsza ;)

ale z drugiej strony On poświęca mi każdą wolną chwilę, rozmawiamy godzinami...już jego rodzina dopytuje o czym można tyle czasu rozmawiać przez tel.... nie mam mu za złe spotkania ze znajomymi ponieważ mnie samej również nie było...niestety dzielą nas setki km, dlatego kontakt jest mocno ograniczony, ale jestem pewna że gdyby był tu, na miejscu, koledzy wcale by nie byli priorytetem. Ja sama z resztą uważam że zarówno facet jak i kobieta wręcz powinni mieć chwilę wytchnienia od siebie,nie mogą tak kurczowo się siebie trzymać...

musicie zamieszkac razem jak najszybciej, związki na odleglosc nie mają sensu, wiem bo juz to przerabialam nie raz. Niestety u mnie nie bylo mozliwosci przeprowadzki wiec zwiazki sie rozpadly, teraz juz nie szukam faceta przez neta, ktory meiszka w innym miescie, szkoda ze tak pozno zmadrzalam :(

gościówa Trzymaj się ciepło:) i nie bądź tak zacietrzewiona na facetów, bo możesz przegapić coś naprawdę fajnego. Dużo szczęścia.

Że co - właśnie rozpoczęłaś fazę wypierania. Tak jak mówiłem - sama będziesz robić wszystko, żeby nie zrzucić go z piedestału. Wiem o czym mówię, ponieważ to wszystko sam kiedyś przechodziłem i żadne rady osób bardziej doświadczonych nie pomagały aby przejrzeć na oczy. Są sytuacje, że człowiek sam musi się sparzyć. Dlatego uważam, że i ty nie posłuchasz rad. Szkoda. Ale takie chyba już ludzkie życie. Już ci współczuję, ponieważ wiem co niedługo będziesz przechodziła i jak będzie Ciebie to boleć.

ja sie juz tyle razy sparzylam, że mam dosc facetow i związkow na jakies 100 lat ;) nie w tym zyciu, juz daje sobie spokoj z facetami, zajme sie sobą i swoimi pasjami ;)

mi się nie śpieszy do wspólnego mieszkania....co nie oznacza że nie chciałabym aby mieszkał gdzieś tu, na miejscu...

a ja chyba pojde do lozka z facetem dopiero po slubie,albo np miesiąc przed slubem ,nawet lubie ten celibat,mam full energii a moich wielbicieli wcale nie odstrasza moja wstrzemiezliwosc

ja chyba też, bo boję sie wlasnie czegos takiego, że mnie zaliczy, a potem oleje :( facetom nie mozna ufac. Jedyny facet ktoremu ufam to moj ojciec, bardzo porzadny czlowiek, ale ciezko teraz takiego spotkac.

tomm5 czytam Cię z wielką uwagą i uwierz że chłonę każde Twoje słowo...nawet jeśli wydaje Ci się że wręcz przeciwnie

poza tym na slub zdecyduje się tyko ten kochający naprawdę wiec nie będzie pomylki

gościówa - a jak myślisz dlaczego? Ja mam swoją teorię na ten temat i niestety nie jest ona przyjemna dla kobiet.

kobietaall - jako facet ślę ukłony za taką postawę.

podobnież ludzie sprytni uczą się na cudzych błędach, mądrzy na własnych, a głupi wciąż popełniają te same błędy....sprytem się niestety nie wykazałam......ale głupoty bym sobie nie darowała....

No ja wiem, że faceci to wzrokowcy i liczy się dla nich tylko seks z jak największa ilością kobiet, szybko się nudzą kobietą, taka jest prawda... Ale nie każdy, np. mój ojciec jest z moją matką ponad 30 lat i nigdy jej nie zdradził, żadnych kochanek nie było, owszem czasem obejrzy się na ulicy za atrakcyjną kobietą, ale tak żeby zdradzić mamę to nie. I pewnie już do końca ze sobą zostaną, duzo rozmawiają. Chcialabym takiego faceta ale trudno teraz takiego znaleźć :(

kobietaall - w czasach kiedy takie postępowanie jak twoje było normą rozwodów było 2%. Teraz kiedy młodzi mówią, że muszą się sprawdzić aby w małżeństwie się nie rozczarować rozwodów mamy 40%. Coś marne to sprawdzanie, nieprawdaż?

kobietaalll naprawdę tak myślisz? ....więc bardzo zastanawiające dla mnie jest że facet który wziął ze mną ślub, któremu poświęciłam najlepsze lata mojego życia, nagle zapragnął wieść kawalerskie życie........

gościówa - mam swoją teorię dlaczego dziś faceci tacy są i chodzi tu o wychowanie. Od wielu lat rolę wychowawczą w domu przejęły kobiety - te hodują maminsynków dla których przysięga i słowo honoru nic nie znaczą. Kiedyś wpajał to synowi ojciec - dziś ojciec albo w delegacji, albo po 12 godzin poza domem, albo zahukany siedzi pod miotłą. No i mamy pokolenie mężczyzn w krótkich spodenkach którym wpojono, że jak cię kochanie tylko coś uwiera (kobieta, małżeństwo czy cokolwiek innego) to dawaj nogi za pas a nie bierz się z życiem za bary - po co się męczyć, jeszcze się kochany Pawełek spoci.

tak ta rozwiazlosc kobiet i dostepnosc dla mężczyzn ma same minusy ,dużo namietnosci na początku a kolejność powinna być inna,zachwyt przyjazn szacunek i milosc a im piekniejsza dusza tym piękniej kocha ,trochę nie moje czasy teraz:-)

kobietaall - niestety wszyscy idą na łatwiznę. Skoro kobiety dają to faceci biorą. A po co poznawać czyjąś duszę jak ma się już jej ciało?

moi drodzy dziękuje za wszystkie komentarze. Przyjmuje wszystko z pokorą, wiem że każdy wniósł do wątku wiele racji.

Mój ojciec miał ojca pijaka awanturnika a jakoś wyrósł na porządnego faceta. Z kolei mój chłopak, chyba już były chłopak, bo nawet nie wiem, od 3 tygodni się nie odzywa, jest właśnie takim maminsynkiem co mieszka z matką. Ja myślę, że winna jest pornografia i seks w mediach, gołe baby, no i oczywiście rozwiązłość kobiet :( Albo jakieś f**kfriendy, dla mnie to obrzydliwe, jak mozna być tak zeszmaconym i spotykać się z kimś na seks. Takie kobiety są gorsze od prostytutek, bo te robią to żeby mieć na chleb, a takie co mają f**kfrienda to takie szmaty których swędzi... nie napiszę co. No nic, idę spać, dobranoc wszystkim...

....a teraz pożegnam Was życząc przyjemnego wieczoru oraz spokojnej nocy. Mnie niestety dopadł migrenowy ból głowy więc nie pozostaje nic innego jak przyłożyć zimny okład do czoła i położyć się......do zaś.

dobranoc bądźmy silne ;)

dobranoc:-) milych snow Ze co gosciowa Tomm milo było z wami rozmawiac

kolorowych drogie Panie

Witam wszystkich serdecznie w ten upalny poniedziałek. Mam nadzieję że macie lepsze samopoczucie niż ja..... wieczorem zadzwonił do mnie, dosyć długo rozmawialiśmy. Powiedziałam szczerze o swoich odczuciach. Był zły i zawiedziony. Stwierdził że swoimi podejrzeniami rozwalam most zaufania który mozolnie budowaliśmy przez tyle miesięcy.. zapewnił że gdyby poznał kogoś, byłabym pierwszą osobą która by się o tym dowiedziała, i wcale nie przez wzgląd na uczucie jakie między nami się zrodziło, ale dlatego że przede wszystkim jest moim przyjacielem...

potem zakończył rozmowę a w nocy wysłał smsa. Prosił bym po przebudzeniu dała znać czy ból głowy ustąpił....(wieczorem dopadła mnie migrena)