nie moge się przyjaznic z facetami, bo sie we mnie zakochuja

ja tez poznalam kilku sa duzo mlodsi ale boje sie umowic na spotkanie bo czar prysnie

lepiej spróbować, niż żałować, że się nie spróbowało. ;)

czesc dresiarz dawno cie tutaj nie widzialam ;)

Szukaj sobie kumpli geji. Kazdy facet prędzej czy pózniej zakocha sie lub mowi ze sie zakochal zeby bzyknac. Tacy jestesmy. Cos takiego jak przyjzń męsko -damska nie istnieje. Chyba że kobieta jest totalnym pasztetem. Jesli jesteś ładna uruchomi to w pewnym momencie męską naturę. Wy kobiety inaczej to pojmujecie potraficie to odzdzielac i takie tam rózne pierdoły. Facet-nie. Moze Tobie opowiadac bajki ze przyjaźń itp ale tak na prawde mniej lub bardziej myśli o bzyknieciu Ciebie. Tak zaprogramowała nas natura. To są zachowania instynktowne. Twoje relacje z ojcem, których wpływ jakis domorosły Freud próbuje insynuować, nie mają tu nic do rzeczy. Kobiety lubią towarzystwo nas mężczyzn bo jesteśmy prości, bardziej skłonni do ryzyka i przyjemnie spędza się z nami czas. Poza tym lubiecie być adorowane, komplementowane itp, bo łechcze to Wasze kobiece ego. Dla Was mogę byc to tylko gry, zabawy-facet jakiekolwiek reagowanie na takie gierki reaguje jako sygnał-jako przyzwolenie na coś więcej. Potem się rodzą nieporozumienia typu facet po pijaku zwierza się: zakochałem się..a Ty strzelasz karpika bo zatyka Ciebie, być moze nawet zauważałas to ale prościej i przyjemniej było Tobie udawać, ze tego nie dostrzegasz. Z czystego kobiecego egoizmu czasami też trzymacie przy sobie takiego zakochanego faceta-kunlda przy sobie- bo to miło łechce Wasze próżne kobiece Ja.

mądrze to napisales!!!

Co do kwestii wchodzenia w związki a raczej nie wchodzenia, też mam inna teorię. Moja mama w moim wieku miała już 3 dzieci, nie zdążyła się wyszumiec i niestety nie dbała o nas chodziła na imprezy, ojciec na drugim końcu świata, nie dawała sobie rady w końcu zaczęła pić, robić awantury także nie mieliśmy łatwo. Teraz też nie może znaleźć pracy bo nie skończyła żadnej szkoły, ja chce być samodzielna żebym nie musiała liczyć na czyjąś pomoc, czyjeś pieniądze, wogóle nie chce się z nikim wiązać narazie bo chce nacieszyć się wolnością i rozwijac się, poznawać ludzi :) dobrze jak człowiek uczy się na wlasnych bledach, ale jak na cudzych jeszcze lepiej, tak uważam.

jaka ty jesteś biedna. Jak z tym żyjesz?

cześć sasanka gdzie mnie nie było niby? tu w temacie czy na uczuciowym? ;) pisałem coś w podobnym tonie w innym temacie ad przyjaźni damsko-męskiej. przyjaźń damsko-męska jest możliwa, ale... muszą być dla siebie aseksualni(to najlepsza opcja), mogą być też eks parą, powiedzmy ze słabym seksem i innymi poglądami na świat, ale jakaś tam nić miedzy nimi może się zawiązać. a tak poza tym, zgadzam się z męską naturą opisaną przez gościa.

W mojej miescinie nikt sie do homoseksualizmu nie przyzna i w sumie sie nie dziwie, życia by nie mial. Do tego wyżej, od miesiąca nie rozmawiam z najlepszym przyjacielem, ciebie by to pewnie nie obeszło? Pewnie, żaden problem.

Bo znam to z autopsji. Zabujałem się w średnio atrakcyjnej, 13 lat starszej kobiecie. Po rozwianiu wszelkich wątpliwości dla swojego zdrowia psychicznego z dnia na dzien zerwałem z nią kontakt. Odezwała się po 5-6 m-cach. Dała mi wtedy do zrozumienia, ze byc może mogło by miedzy nami coś być, bo nie spotkała kogoś takiego jak ja. Po tych niepotrzebnych słowach-napisałem jej coś co sprawiło, że na szczęście do dnia dzisiejszego nie mam kontaktu. Autorku tematu, co Ty się przejmujesz uczuciami innych, chcę kochać niech sobie kochaja, jaką sa na tyle głupi by się Ciebie trzymać mimo Twojego stanwoczego nie-to ich problem i..nie ma ludzi nie zastąpionych :) każdego takiego zakochanego przajaciela da się zastąpić nowym-nie zakochanym.

Bo jak już pisałam ja też ich kocham, ale jak braci. Nie chce żeby byli nieszczęśliwi. Jeszcze przeze mnie między sobą się kłócą.

Nic na to nie poradzisz. Facte nie rozumie czegos takiego jak kochac jak brata to naszych małych, zawężonych tylko do rozsiewania spermy mózgów to nie dociera. Wszelkie bajki i próby bycia dobrym przyjacielem są niczym innym jak walką z sobą. Najlepsze co możesz zrobic dla takiego zakochanego przyjaciela to zerwać z nim kontakt. Kiedys taki ktoś byc może Tobie podziekuje. No chyba, ze sama widzisz ze byc moze z któryms moze połaczyc Ciebie coś wiecej-tego zatrzymaj. Nie wiem w jaki sposob kobiety kochaja. Nigdy nie bylem kobieta.

Właśnie na to się zapowiada że przyjaźni koniec. Napisałam do tego najlepszego czy możemy się spotkać, nie możemy! W pierwszej chwili pewnie, ale zaraz przemyslal że teraz ' już nie jest jak kiedyś, on wie już po co chce się spotkać i woli o tym nie rozmawiać'. Super, a ja 2 nocki zarwalam bo nie wiedziałam czy dobrze zrobię odzywajac się. Źle zrobiłam. Ale tak mi go będzie brakowało że koniec.

Z kim będę grać w fife i diablo? Kto mnie będzie uczył jazdy samochodem i opowiadał swinskie kawały? Nie myślałam ze to się tak skończy. A w d**ę z tym.