Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż każe mi sie wyprowadzic z dzieckiem, ba nawet chyba juz znalazł mi

Polecane posty

Gość gość

mieszkanie. Wczoraj przyjechał z pracy ( pracuje za granicą). Kazał mi się wyprowadzić, nawet powiedział mi na jaka ulice i jakie osiedle u mnie w mieście. Zagroził że jak się nie wyprowadzę to nie zapłaci raty kredytu mieszkaniowego. A niech nie płaci, jemu więcej z pensji zabiorą, bo ja grosze zarabiam (praca na pół etatu za jego namową). Dał mi czas do końca sierpnia. Powiedział, że mam się zastanowić co chce wziąć z mieszkania, czy będę miała roszczenia co do samochodu, ile chce alimentów. Dobre sobie gnój mnie będzie straszył, oj po 12 latach już nie dam się zastraszyć. W d**ę z tymi facetami, niech składa ten cholerny wniosek o rozwód i uwolni mnie od siebie, bo ja sama tego nie potrafię zrobić. Stwierdzę na swoim przykładzie- baby są jednak głupie (nie wszystkie) może nie tak mamy słabe charaktery (nie wszystkie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooooscie
pewnie go zdradzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale od początku może ... bo w sumie podałaś tylko komunikat ... co się stało - jest inna??? a co do rozwodu - możesz go poszantażować - z orzeczeniem o jego winie i będziesz miała otwartą drogę do pozwania go o alimenty na siebie, bo w związku z rozwodem z jego winy pogorszył się status materialny, tym bardziej, że dziecko wychowujesz. A dziecka mu nie żal? Taki tatuś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma kochanke i juz mu nastawila albo dala krwi miesiaczkowej do jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedź na pierwsze pytanie nie zdradzam go (jestem czasem złośliwa, wredna ale akurat jeśli chodzi o zdrady to nie ja), nie mniej jednak jestem o to oskarżona. Pewna laska podłożyła mi świnię, twierdząc że widziała mnie z kimś. Powiedziała to swemu facetowi a ten powiedział mojemu mężowi. Niedawno ta laska zadzwoniła do mnie przepraszając mnie, że ponownie widziała niby mnie (jednak tym razem podeszła bliżej i się upewniła czy to ja), okazało się że to nie jednak ja (tak jak im wcześniej wszystkim mówiłam). On nie wierzy już jej, ale tamto kłamstwo łykną bardzo szybko. Przez pierwsze dwa tygodnie kiedy się dowiedział dzwonił, mówił że kocha że wszystko się zmieni i inne różne bajki. Przyjechał na urlop i się wyprowadził, ale najpierw mnie się kazał wyprowadzić. Chce się rozstać kulturalnie, po rozwodzie chce zacząć wszystko od nowa (uwaga ze mną od zera). Oczywiście dla mnie kolejne bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bądz naiwna mieszkaj dalej,opiekuj sie dzieckiem i miej go w d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta jasne na bank go zdradzałaś ale przyznać się nie chcesz! Dziecko pewnie nie jest jego i stąd jego nie myślenie o dziecku bo nie jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecka ma 9 lat w każdej chwili może zrobić sobie badania na dna, jeśli chodzi o mnie to na wariograf się piszę, zresztą nie ważne ten kto mnie zna wie jaka jestem. Nie mam zamiaru się wyprowadzać do momentu rozwodu (teraz się wyprowadzę i posądzi mnie o opuszczenie rodziny). Jak będzie rozwód to się wyprowadzę, mieszkanie niech se bierze, zresztą po co m i mieszkanie z kredytem na 30 lat. Jak narazie to mnie nie stać na takie tym bardziej że wszystkie opłaty to 2000 tys (razem z ratą), a ja głupia naiwna byłam i pracuje tylko na pół etatu, bo szanowny mężuś powtarzał "nie szukaj pracy na pół etat, przecież jest dobrze, masz czas dla dziecka". To go posłuchałam, głupia i ślepa byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marne prowo 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a on źle o dziecku nie myśli, wczoraj w ramach wykupienia uczuć i rekompensaty tatuś kupił prezent za prawie 3 tys. Po rozwodzie córka będzie może miała lepiej bo będzie większa uwagę na nią zwracał, a nie jak teraz wszystko w d***e. Czuje się winny skoro kupuje jej prezent za tyle kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie prowo, to k***a moje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzialy galy co braly ! masz racje baby sa naiwne i glupie daja sie mamic takim facetom wystarczy dobra bajera i mokro w majtach macie :D Trzeba bylo tego porzadnego sobie na meza wybrac ale nie bo to prawiki i nieudaczniki sa ! A teraz prosze efekty po 12 latach !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejne prowo prawika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no oczywiście że widziały gały co brały, ślepa i zakochana byłam, długo walczyłam o tą miłość i zmarnowałam 12 lat swojego życia. Rodzina moja mówiła nie bierz ślubu a ja ich nie słuchałam. Ale ja się nie żalę, w tej chwili to po prostu śmiać mi się chce co się u mnie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powinnam zakończyć to 10 lat temu, ale nie dawałam kolejne szanse. Najlepsze jest to że dla wszystkich jest dobry, a mnie ma za nic. Ale wychowywał się w takiej rodzinie i tak mu zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestań się żalić jęczybuło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie jęczę, jeśli rzeczywiście dojdzie do rozwodu (póki co to nie biorę jego słów na poważanie, tylko zastraszanie mnie) to w końcu uwolni mnie o siebie, bo mi zejdzie następne 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od dawna pracuje zagranica? Pewnie znalazł sobie tam Babe. Nie wyprowadzaj się i rozwod nie oznacza, ze podziela mieszkanie, to idzie osobna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj pracy na caly etat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daj się zastraszyć, on niech się wynosi :) mój też był taki chojrak....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że poszukam pracy na cały etat lub drugie pół etatu (siedzę u mnie w pracy tylko i wyłącznie że to państwówka i bez powodu zwolnić mnie nie mogą, nie ma problemu z niczym i jak na pół etatu w miarę ok zarabiam). Jednocześnie boję się zwalniać z dotychczasowej (jeśli bym coś na cały etat) , że po trzech miesiącach mi podziękują albo dadzą gównianą umowę śmieciową, dlatego bym wolała drugie pół etatu, tym bardziej że za jakieś rok lub 1,5 zwolni się u mnie stanowisko i chciałabym na nie wskoczyć (cały etat). Za granica pracuje pięć lat. Na razie nigdzie się nie wyprowadzam, dopiero po rozwodzie oraz po tym jak kredyt zostanie przepisany na niego. Nie chce bez mieszkania ( w razie jakiegoś jego wypadku, śmierci) a z kredytem. On się już wyniósł (wynajął sobie mieszkanie). Cały czas powtarza, że po rozwodzie zaczniemy wszystko od początku razem we dwójkę od zera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on chce zrobić wszystko żebyś tylko dała mu rozwód pewnie dlatego, że tego wymaga jego nowa miłość. A odwracanie kota ogonem jest po to, żeby nie było orzeczenia o winie (jego winie) i nie musiał Ci wszystkiego oddać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak chce rozwodu, mam się zrzec wszystkiego, pierwsze co to tez zapytał się czy będę rościła prawa do samochodu. Mieszkania to ja nie chce bo mieszkanie nie jest nasze tylko póki co banku (2 lata dopiero są spłacone). Ale nie wyprowadzam się jeszcze i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazac to on sobie moze,idz do prawnika ,sowiedz sie co i jak a fikac to niech sobie fika a le tam zagranica.Powiedz rodzinie o wszystkim,ze spokojem,bez emocji i złosci.Gdy poczujesz ze masz wsparcie to bedzie łatwiej.Nie walczcie dzieckiem,spokojnie mu tłumacz,niepozwalaj by znienawidziło ojca.Na luzie,ze spokojem to go zaskoczy.Nie daj sie zastraszyc. Wina jest jego wiec niech spada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mu dam ten rozwód, bo nasze małżeństwo istnieje tylko na papierku, nic nas nie łączy (ja taka c**a jestem że nie potrafię się odważyć na pierwszy krok)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałaś tu kiedyś? ta laska co świnie podłożyła była dziewczyną jego przyjaciela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieckiem nie będę walczyła, nigdy tego nie robiłam (to też jego córka i chciałabym żeby zawsze miała ojca) ale on ojcem nigdy nie był 9 lat to ja wychowywałam dziecko, on tylko kupował gadżety. W dniu jego przyjazdu koleżanka zapytała się mojego dziecka cieszysz się że tata przyjeżdża- a ona odpowiedziała że nie. Jak wyjeżdżał to krzyczała "w końcu wolność". Zbyt dużej więzi nie mają, ale przekupić ja potrafi. Wiem jedno że ona pragnie mieć ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak pisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klasyczne prowo kafe prawika albo zdesperowanej brzyduli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×