Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

MĄDRE KOBIETKI- POMÓŻCIE MI ZNALEŹĆ SPOSÓB NA MOJĄ MATKĘ...MAM DOŚĆ:(

Polecane posty

Gość gość

Cześć, dziewczyny! Nie chciałabym zająć dużo czasu, ale już wysiadam psychicznie:( Mam problem z moją Mamą. To wieczna pesymistka, osoba narzekająca, użalająca się nad sobą. Ma dość ciężkie życie- tata nas zostawił. Mam jeszcze starszego brata, który zawsze był faworyzowany. W skrócie- mam teraz 27 lat, od roku jestem mężatką, mieszkam w tym samym mieście co Mama. Mój brat nadal mieszka z Mamą, ale w niczym jej nie pomaga. Finansowo jesteśmy z mężem w bardzo dobrej sytuacji, więc często Mamie pomagamy. Jakieś zakupy, zaproszenie w weekend do kina, itd. Niestety- ona jest totalnie niewdzięczna. A mi chyba otwierają się oczy...Nie pomogła mi w niczym- w ślubie, w zakupie mieszkania (nie mam na myśli pomocy finansowej), ale w stosunku do brata i jego dziewczyny jest ZUPEŁNIE inna... Piecze dla nich ciasta...Mnie i męża nie zaprosiła nigdy na herbatę... Czasem serce mi się kroi, bo WIEM, że ona w weekend siedzi sama w domu- i jak jedziemy z mężem na zakupy, nad jeziorko to zapraszamy (zawsze korzysta i w głębi ducha wiem, że jej sie podoba, że to jej jedyna rozrywka)...ale jak później widze, jak ona wchodzi do d**y bratu, a nas traktuje z buta...To mi się odechciewa. Inny przykład? Ostatnio teściowie wrócili z nad morza. Przywieźli pyszne wędzone dorsze! Oczywiście dla mamy też...Akurat nie było jej w domu, więc zadzwoniłam , ona powiedziała, żebym sobie weszła (mam nadal klucz) i je zostawiła... Po kilku dniach jak się widziałyśmy- zapytałam czy jadła rybę i czy jej smakowała (sama nie podziękowała, ani nic)...a ona na to- JAKA RYBA? COŚ TAM BYŁO W TEJ REKLAMÓWCE, ALE JA NIE ZAGLĄDAŁAM... jest to TRUDNY człowiek. Czasem nie wiem co robić. Ale to jednak matka... Pomożecie:(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana mam to samo tyle ze zmoja babcia amoja mama ja popiera tzn ja daje babci kase a ta pyszczy do mnie...wisi mi kase i tekst wnuczka nigdy od babci nie powinna się upominać żeby jej babcia oddawala ktoś obcy może ale wnuczka nie... a mam do mnie no tak babcia ma racje... jest mi ciężko zaciskam żeby przez lzy i bol seca i już powoli odcinam się od tego a ona jak zobaczyla ze ja się odcinam od niej to sama zrozumiala ze zle robi i ze o pomoc prosić nie będzie,,,, zaufaj mi a tak samo będziesz miała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
c.d do autorki dodam tylko ze babcia zmama mnie praktycznie wychowaly babcia jest zupełnie inna do mojego kuzynostwa czyli swoich pozostałych wnucząt nawet nie zapyta czy maja chkeb bo wstyd a do mnie zpyskiem potrafi skoczyć z byle czym.... a tam to ojej Martusia Karolciu a do mnie jesteś okropna masz nie wyparzony pysk okropna dziewucha z ciebie,,,,, a ja jej o kase dawałam i zaupy robiłam jestem przy niej...a oni nawet chleba jej nie kupia... Karolciu kurcze bele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mo kuzyn zarabia około 3 tys mieszka z rodzicami bo ma 21 lat kuzynka zarabia 1,600 a ja 900zł na czarno wiec jest mi przykro....ze babcia tak robi...ale odcinam się powoli choć serce mnie boli.a le jak ona drze pysk do mnie na pol kamienicy to naprawdę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zmienisz swojej matki sama kiedys bedziesz matką zobaczysz niestety bardzo czesto jest tak ze matka nie traktuje równo swoich dzieci tj przykre ale tak bywa nie zmienisz swojej matki mozesz tylko ją zaakceptowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
To ja założyłam temat:) U mnie jest podobnie- dla mnie i męża Mama jest zupełnie inna niż dla mojego brata i jego dziewczyny... Oni dostaja herbatkę na tacy, jak brat jedzie do dziewczyny to mama mu wpycha dla niej blache ciasta i owoce z działki...a ostatni mój mąż wnosił jej zakupy , to nawet go szkalnką wody nie poczęstowała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wchodź jej w dupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stopniowo się odcinaj od niej...daj jej tylko na chleb....a twój brat to tez by mogl jej dac//..ktoś tu dopbrzr powiedział odciąć się...odcinać się stopniowo to będzie dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam taka samą mamę,jedyne co ci mogę doradzić to odciąć sie od niej,niestety ale jest to człowiek dla ciebie toksyczny! Z biegiem czasu przyzwyczaisz się, a mama jeśli nie zmieni swojego zachowania w stosunku do Ciebie, a nie zmieni jak znam życie, zostanie na starośc osobą samotną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co miało oznaczac ja zalozylam temat?? ja ci tylko powiedziałam jak ja zrobi;am bo sytuacja prawie ze podobna...to caly watek nie musi się krecic wokół Ciebie ale ok...zrob tal jak Ci mowie damy autorko radę!! a ztymi owocami to tak samo mi nic nie da ale tamtym to tony wszystkiego na wynos...ja nie cche nic tylko chodzi o to ze ja daje chleb wszytsko a ona drze jape do mnie na pol osiedla...a tak ojej moje skarby....a przchodza do niej an swieta tylko slowo daje..na swieta tylko które sa zresztą za moje pieniądze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
ja Mamę akceptuję i kocham!!! chciałabym tylko znaleźć sposób, aby pokazać jej, że jest mi przykro i żeby DOTARŁO DO NIEJ, że ona źle robi ... to przykre co teraz powiem, ale Mama miała kiedyś mężczyznę. Już po moim tacie, miałam wtedy 14 lat. Był bardzo miły, fajny. Zabierał nas do kina, na wycieczki. Mama spotykałą się z nim prze 3 lata. Nigdy nie zamieszkał u nas, ale był na każde kiwnięcie. Pamiętam jaki był uczynny- wyremontował nam kuchnie, podwoził samochodem...Mama traktowała go z buta- nie dziękowała, uważała, że wszytko jej się należy..Zostawił ją bez słowa! Ale o mnie pamiętał- każe urodziny dzwonił, wysyłał pieniążek...Nigdy go nie zapomnę, bo to jedyna osoba, która zwróciła mamie wprost uwage na to, że jestem gorzej od brata traktowana! Brat nigdy Mamie nie zrobił nawet głupiej herbaty..a nosi go na rękach! A innych traktuje jak śmieci! Nawet jej własny brat nie utrzymuje z nią kontaktu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
gość co miało oznaczac ja zalozylam temat?? kochana, chodziło o to, że przy zakładaniu tematu zapomniałam wpisać nick, i wszystkie pisałyśmy jako GOŚĆ, więc podpisałam się autorkaaa i zaznaczyłam, że to ja założyłam temat, żeby było wiaodmo o kogo chodzi;) historia z babcią jest smutna, nigdy nie zrozumie tego, że człowiek NIE DOCENIA ludzi, którzy są dla niego pomocni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tylko rozmowa może tu coś zmienić. Ale musi ona być poparta dowodami na to co mówisz. Jeśli to nie pomoże to dać dosadnie do zrozumienia że nie tędy droga. A dlaczego nie spytalaś dlaczego nie zjadla ryby? Zadawaj pytania i oczekuj na konkretną oidpowiedż. Musi w końcu zrozumieć że ma dwoje dzieci. Często matki faworyzują synów, a póżniej płacz bo oni akurat do pomocy to nie za bardzo się nadają, ale one same nauczyły ich że mają tylko bvrać. Rozmowa, rozmowa, rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochasz mamę ale nie akceptujesz jej,a właściwie jej zachowania w stosunku do ciebie więc nic dawanie do zrozumienia tu nie pomoże jedynie odcięcie sie od niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cd. taka osoba jak twoja mama już się nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze dodam, że przez jakiś czas nigdzie bym jej nie zabierała. Może do niej dotrze że jednak jesteś dla niej ważna. Na zapytanie dlaczego jej nie zaprosliście na jakiś wypad to wprost spytaj dlaczego tego nigdy brat nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw trzeba dokładnie sie rozmówić co kogo boli, a póżniej się odcinać. Autorka zreszta nie chce tego robić bo mimo wszystko kocha matkę, ale też widzi jaka jest niesprawiedliwa. Wg mnie jest osobą roszczeniową i tylko czeka kto w jej kierunku zrobi krok nie dając nic w zamian. Bezwarunkowo to kocha się tylko male dzieci które są jeszcze bezrozumne i zdane na twoją łaskę, a dorosłych niestety, a może stety kocha się za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy "traktować z buta"?? Jakiego?? Teraz japonki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech rozmawia ale powtarzam enty raz taka osoba sie nie zmieni nigdy,jeszcze będzie miała żal i pretensje po tej rozmowie,że co?że ona roszczeniowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
Dziewczyny jesteście KOCHANE! Na prawdę czytam każdy post po kilka razy... Co do rozmowy, to już kilka/kilkanaście razy miała ona miejsce. Podczas remontu mojego mieszkania okropnie się pokłóciłyśmy, z jej winy- uciekłam wtedy do teściów, i wyprowadziłam sie od nich dopiero po 3 miesiącach..jak nasze mieszkanie było gotowe :( (kupiliśmy w stanie surowym) Wygarnęłam jej wtedy WSZYTKO, może i krzykiem...ale mimo wszytko nic do niej nie dotarło:( najgorsze jest to, że czasem zwrócę jej uwagę, a ona robi awanturę :( koleżanka z pracy doradziła mi , żeby reagować NATYCHMIAST... i jak ona coś robi nie tak, to jej to powiedzieć- i niedawno zabraliśmy Mame na cmentarz do dziadka, jej taty (15 km od naszego miasta). Potem ją podwozimy pod dom, a ona nawet nie powiedziała "pa pa", i wysiadła to ja wysiadłam za nią- i powiedziałam POWINNAŚ PODZIĘKOWAĆ MAMO ARTUROWI (mój mąż), ŻE CIĘ PODWIÓZŁ... a ona "NIE MUSIAŁ". i po rozmowie... plus oczywiście 3 tygodnie kary (czyli nieodbieranie moich telefonów, itd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie musi sie zmieniać - nikt tego od niej nie oczekuje. Chodzi mi o to żeby w końcu zrozumiała że autorkę boli jej nierówne traktowanie i wlaśnie to ma matce powiedzieć. Matka udaje że jest wszystko ok, a corka udaje że nic nie widzi i też jest dobrze. Nie jest dobrze, bo faworyzuje syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ale ja nie rozumiem w czym, tu pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż to!będzie jeszcze gorsza i to "nie musiał"! jest toksyczna dla Ciebie odciąć sie i jeszcze raz odciąć. Pewna siebie,bezczelna i wygodnicka,jakże chętnie korzysta z waszej pomocy i zaproszeń, pomyśl na chłodno gdybyś miała taka ciotkę lub sąsiadkę utrzymywała byś z nią kontakt? Jeśli odpowiedziałaś- nie- to już wiesz co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesteś od niej uzależniona emocjonalnie. Nie wiem jak ja postąpiłabym w takim przypadku jak opisalaś (mama już nie żyje) ale to jest poprostu ignorowanie nie tylko ciebie ale głównie twojego męża. Na pewno na taką obojętność bym nie pozwoliła. Po prostu na drugi raz nie zabieraj jej na cmentarz - przecież nie musisz - to jej słowa. Nie chodzi mi tylko o cmentarz, ale akurat taki był twój przykład. NIGDZIE BYM JEJ NIE ZABIERAŁA.NIEDŁUGO ONA STANIE SIĘ TWOIM WAMPIREM ENERGETYCZNYM I ZAMIAST MIŁO Z MATKĄ SPĘDZAĆ CZAS BĘDZIE TO DLA CIEBIE KATORGA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty do niej nie dzwoń ze 2, 3 tygodnie. Musisz jej pokazać że bez niej świetnie sobie radzisz. Kiedyś po awanturze mój ojciec zadzwonił do mnie i mówi że ma dziś urodziny a ja pytam i co z tego, a on że nic ode mnie nie dostał. Wtedy powiedzialam że tez mialam urodziny, imieny, dzień kobiet, dzień dziecka i tez nigdy nic nie dostałam, a on że nie pamięta, a ja że też nie pamiętam. I skończył mieć pretensje. Chcesz czy wręcz żądasz coś od kogoś to najpierw sam się wykaż. W myśl zasady: żeby wyciągnąć to najpierw trzeba wsadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc wyżej brawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
Oj, jesteście na prawdę mega! Aż otworzyłam sobie czekoladę;) Właśnie traktowanie mojego meża boli mnie najbardziej... To taki złoty człowiek, który czuję się też troszkę za Mamę odpowiedzialny- a to ją gdzieś podrzucić, a to przynieść ciężkie zakupy, a to zaprosić ją gdzieś...A ona nawet mu nigdy nie zrobiła herbatki czy kawy Z kolei ja, to chyba mam za miękkie serce... Brat wynosi się z dziewczyną na cały weekend i mają Mamę w d***e... Mama to dziwny człowiek, nie mówi PRZEPRASZAM, DZIĘKUJĘ, KOCHAM CIĘ. Łapię się na tym, że sama ją tłumaczę przed sobą. Nawet nie wiecie jaka byłam kiedyś..Nosiłam jej śniadania do łóżka, czy podawałam kawę pod nos (dosłownie)... Miałam 14 lat, gotowałam dwudaniowe obiady... Ahhh, ktoś napisał wyżej, że jestem od niej uzależniona...emocjonalnie..zabolało, ale chyba coś w tym jest. Dziewczyny co robić DOKŁADNIE? bo piszecie POGADAĆ/ODCIĄĆ SIĘ...ale jak ? nie odbierać telefonu jak zadzwoni? czy co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie będziesz miała ciężko się odciąć, w końcu to matka. Ja dobitnie dałabym jej odczuć że jej postępowanie jest nie w porządku. Skoro rozmowy nic nie dają to wlaśnie nie zapraszać na jakieś wasze wypady, nie dzwnonic co dzień ale 2 x w tygodniu albo i raz. Mąż niech przestanie latać z jakąkolwiek pomocą. Myślę że wtedy doceni. Bo tak już mamy że doceniamy jak dopiero stracimy, a wcześniej wydaje się nam że TAK MA BYĆ. Nie, nie ma tak byc. Jesteśmy sobie równi i tak też się traktujmy. Wiem że matce należy się szacun ek, ale na Boga, na niego też sobie trzeba zapracować, a nie należy on się z biegu tylko dlatego że cię urodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz, opisałaś sytuację z panem z którym była. Gdyby była norm alnym człowiekiem to być może do dziś byliby razem. A tak została na wlasne życzenie sama jak palec...... i to tylko dlatego że uważa że jej to się należy. Tragedia. Nie rozumiem skąd u ciebie tyle skrupołów . Musisz uduwodnić matce że też masz swój honor i nie pozwolisz robic z siebie popychadła w stylu: przynieś, podaj, pozamiataj, bo mi się należy. A tobie należy się szacunek i miłość twojej matki, a ona jakoś tego nie chce zauważyć. Jest od lat śmierdzącym leniem i tylko czeka kto coś za nią zrobi. Nic dziwnego że została sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
A może jakieś rady, jak ja mam sobie poradzić? Może to głupie, ale czasem serce mi się ściska, jak ona siedzi sama w bloku ...(nie ma przyjaciół, czy miejsc gdzie mogłaby wyjść)...a my jesteśmy gdzieś nad jeziorkiem, czy grillujemy sobie na ogródku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×