nerki?

witam, chciałam zapytać czy ktoś może orientuje się w kwestii bólu w okolicy lędźwiowej - wydawało mi się że boli mnie kręgosłup, że coś przeskoczyło bo przyszło tak nagle trochę po tym jak się źle ułożyłam, no i tak pobolewa już ponad 2 miesiące. na początku tak bardzo że nie potrafiłam znaleźć wygodnej pozycji, teraz sporadycznie. byłam u kręgarza - dalej bolało. wykluczyłam problemy ginekologiczne. sama nie wiem już co mnie boli bo boli mnie cała okolica lędźwiowa a od lekarza ogólnego usłyszę tylko "maści" przeciwbólowe. czy to mogą być problemy z nerkami? nie mam problemów z oddawaniem moczu, czasem oddaję go częściej czasem rzadko. nic mnie nie boli podczas. bardzo proszę o pomoc, jest to takie uciążliwe na codzień...

dodam, że ból nasila się przy zmianach pozycji, skrętach. teraz, gdy znajdę sobie wygodną to nic nie czuję.

hej, mogą to być nerki gdyż niektóre ich przypadłości mogą nie dawać dużych objawów, sprawdziłabym na twoim miejscu również jelita.kręgosłup może być tu również przyczyną-nie wolno chodzić do kręgarzy!!!!!w medycynie nie ma czegoś takiego jak lekarz kręgarz,także są to osoby bez odpowiedniego przygotowania medycznego.jeżeli nie miałas robionego rezonansu kręgosłupa a masz np.przepukliny na kręgosłupie to po sesji u kręgarza możesz nawet skończyć na wózku! t

tzn mam się zgłosić do lekarza domowego i chcieć skierowanie - badanie moczu, i co dalej?

mimo wszystko czuję, że to coś z kręgami... bo zemdlałam raz w dosyć niewygodnej pozycji się ułożyłam a później w ogóle nie mogłam się położyć na brzuchu bo ból był tak silny