Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Martyna088

jak mogło do tego dojść?

Polecane posty

Gość Martyna088

Hej... mam wam do opowiedzenia pewną historię. Dręczy mnie to strasznie, muszę się gdzieś wygadać. Ech.. jestem z moim chłopakiem od niecałych pięciu lat. Zakochałam się w nim właściwie niemal od pierwszego wejrzenia, ujął mnie za serce swoją naturą romantyka, artysty słowa pisanego. Szalałam za nim, czytając jego opowiadania o miłości, o nas samych, pisząc o swoich uczuciach do mnie. Niemal każdego tygodnia przynosił mi różę i krótki ale bardzo wzruszający list. A w walentynki... kupował dla mnie bombonierkę w kształcie serca, bukiet czerwonych róż i pisał wyznanie miłości w dość długim liście. i tak przez te prawie pięć lat... zawsze przy mnie zawsze kochający i romantyczny, czuły i opiekuńczy. Facet ideał. Tak wrażliwy... jak mogłam mu to zrobić? Trzy tygodnie temu zaprosił do nas do mieszkania swojego kolegę z pracy, chciał go zapoznać ze mną. Był to mulat od razu nadmienie. Zjedliśmy razem we troje kolację, oglądaliśmy filmy, piliśmy alkohol. Niby nic nadzwyczajnego. Coś jednak pociągało mnie w nim... nie potrafiłam czasem oderwać od niego wzroku. Widziałam że on też mi się przyglądał. Myślałam wtedy, jaki on jest męski, przyglądałam się jego budowie ciała, męskim zarysom, zachowaniu. Pociągał mnie zwyczajnie. Postanowiłam wtedy walczyć z tym, ponieważ kocham mojego chłopaka i nawet przez myśl mi nie przechodziło, że mogę w ogóle choćby fantazjować o innym. Aż do ubiegłego tygodnia... Przed tym bywał u nas jeszcze, a mnie coraz ciężej było walczyć z myślami o nim... on to widział, zauważył, że mi się podoba... wykorzystał to. Trzeciego razu, gdy był, pod nieobecność mojego chłopaka (był w sklepie po papierosy i jakieś dobre wino), klepnął mnie w tyłek. Zamiast go zganić, uśmiechnęłam się do niego... jezu jaka ja byłam głupia... W ten feralny ubiegły tydzień znów do nas przyszedł. to był początek weekendu, kolega chłopaka postanowił zorganizować małą popijawe z nim. Przyniósł ze sobą całkiem sporo wódki. Pomimo że mój chłopak ma mocną głowę, on jest zdecydowanie w tym wytrzymalszy. Nie wiem czy on to zaplanował ale rozpił mojego faceta do stanu, że zwyczajnie zasnął na kanapie przed telewizorem, sam jednak dosyć dobrze się trzymał. I... wtedy się zaczęło... piłam trochę z nimi, wzięło mnie, a on wydawał się wtedy taki męski, pociągający... nie potrafiłam się mu oprzeć gdy przycisnął mnie do ściany w pokoju obok, gdy mnie obmacywał, całował... nie myślałam nawet o tym, że mój facet śpi w dużym pokoju... Najpierw zrobiłam to z nim oralnie. Pominę szczegóły, po prostu niesamowicie podniecała mnie ta jego brutalność. Nawet przez moment nie zastanawiałam się co robię, gdy ściągał mi majtki, nie opierałam się, gdy rzucił mnie na podłogę... Tak zrobiłam to z nim. Nie wiem jak to się stało, jak mogłam wtedy na to pozwolić, dlaczego ta jego brutalność mnie tak nakręcała. Po wszystkim rozpłakałam się i wyrzuciłam go z mieszkania kiedy ledwo co zdążył się ubrać. Chłopakowi powiedziałam, że wyszedł zaraz po tym jak zasnął. Jak ja mam mu teraz to powiedzieć... boję się że coś tamtemu zrobi... jest porywczy. Albo co gorsza jeśli sobie coś zrobi... wiem, że bardzo mnie kocha i jak bardzo to przeżyje... jeśli coś mu się stanie nigdy sobie tego nie wybacze... do tego wszystkiego tamten dzwoni do mnie, pisze, prosi o spotkanie u niego... Pomóżcie :( bardzo kocham mojego chłopaka i nie chcę go stracić... ale najbardziej nie chcę by cierpiał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna088
Ale zrozum, chodzi o niego. Jak mam mu to powiedzieć? Czy w ogóle mówić? Nie wiem już sama... :( myślę o tym i nie mogę spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś dziwką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mu nie powiesz to tamten może mu powiedzieć wiec na taką ewentualność musisz być gotowa. Możesz mu powiedzieć szczerze co zaszło byłaś pijana i dostałaś kociej miętki pokazać mu sms-y od niego i że mu odmawiałaś... wyjść jest trochę z tej stacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pier...
Kurw... aż mnie skręca. Weź najlepiej skocz se z mostu czy coś bo naprawdę mieć takiego faceta i zdradzić to trzeba być chyba zwykłą pospolitą dziwką. Mam nadzieję, że się dowie i zrobi porządek i z tobą i z tym twoim kochasiem skoro jest taki porywczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna088
Tak bardzo bym chciała cofnąć czas...:( kopnąć tamtego w d**ę i nie dopuścić do tego wszystkiego... chce to powiedzieć swojemu chłopakowi ale wciąż boje się reakcji, zawsze mi mówił, że nie podniósłby się po mojej zdradzie... :( jak tylko spojrzę na niego to mi się płakać chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna088
Do gościa i "ja pier..." Naprawdę nie musicie mi mówić co zrobiłam i jak o mnie to świadczy. Czuje się wystarczająco podle, więc darujcie sobie takie komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym mu powiedział, nie wiesz jak zareaguje, ważne byś zrównoważona i przygotowała się że może odejść. Może dostaniesz jeden plusik za uczciwość. a tak poza tematem jesteś zadowolona z życia seksualnego z swoim facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna088
Zawsze myślałam, że tak... ale momentami miałam wrażenie że jest zbyt delikatny, zbyt czuły, chciałam czasem by był brutalniejszy, ale jego zdaniem to by było wbrew jego zasadom o szacunku co do kobiety w łóżku. Wstyd przyznać, ale z tamtym było mi naprawdę dobrze... Muszę się jeszcze zastanowić czy mu o tym powiedzieć. Jestem całkiem rozdarta... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że twój romantyk ma złe podejście do świata. Poza tym nie lubię romantyków sam taki byłem. Ilu miałaś partnerów w życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna088
Oprócz niego jeszcze dwóch ale dopiero z obecnym zaczęłam uprawiać seks. Byłeś a nie jesteś już romantykiem? Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to jest głupie i stawianie na podwyższeniu kobiety mija się z celem, więcej to robi krzywdy mężczyźnie niż korzyści. Może jak byś miała paru mężczyzn miała byś też inne podejście do swojego mężczyzny. jak rozumiem w łóżku masz monotonie a on zawsze wierzy w swoje poglądy. Niektórzy twierdzą że każda sytuacja czegoś nas uczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak mogłaś.
Jak mogłaś. Ja bym Ci nie wybaczył, ale każdy jest inny. Zrobiłaś to z jego kumplem. Za jego plecami, za ścianą. Okropność! Alkohol to żadne uprawiedliwienie. Powinien podziękować kumplowi, że ten pokazał mu, że jesteś zdolna do zdrady. Zrobiłaś raz, możesz i kolejny. Po co komu niewierna dziewczyna, a nie daj Boże żona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna088
Wiem, że to głupie, ale czasem chciałabym zostać przez niego inaczej, nieprzyjemnie potraktowana. Czy to w łóżku, czy też podczas dnia. By od czasu do czasu mnie zaskoczył... pamiętam dobrze co zrobił 2 lata z facetem który agresywnie się do mnie przystawiał w barze. Złamał mu nos i wybił dwa zęby. Zaimponował mi wtedy tym, ale tak... inaczej. Kocham go jako mojego romantyka ale chciałabym żeby czasem zachowywał się inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna088
Wiem, że zrobiłam okropny błąd, zadałam mojemu facetowi ogromną krzywdę, ale czy od jednorazowego błędu ma się posypałyć całe życie i plany? Nasze plany?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna088
Na razie nie wiem nawet czy on mnie nie znienawidzi za to co zrobiłam... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmec
Zgadzam sie z pirat flapjack nie mozna być romantycznym no moze trochę. Kobiety takich lubią ale nie w związku. Każda kobieta marzy o brutalnym spontanicznym seksie moze nie za każdym razem ale jednak. Ja jak kolega pirat też byłem romantykiem i zle na tym wyszłem. Teraz jestem inny i po paru związkach stwierdzam ze dla kobiet facet musi być facetem a nie lalusiem. I nie mówię tu tylko o sile fizycznej czy brutalności wobec kobiet. Po prostu zachowanie gesty. Od kiedy zmieniłem nastawienie to lepiej na tym wychodzę. A co do twojej zdrady to sama mu powiedz takie rzeczy i tak wychodzą więc lepiej jak sama sie przyznasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety to jednak sa k***y, wystarcz troche alkoholu a ona r***a sie z innym gdy jej mezczyzna spi obok. Tylko szmata tak potrafila by zrobuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DanielPL
jak się pochwalisz chłopakowi to możesz go pożegnać. jedyna szansa to zapomnieć i się nie chwalić. Wyrzuty sumienia będą na pewno ale jak się mu pochwalisz to raczej się rozstaniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O matko!
Współczuję kolesiowi bardzo. :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nisssia25:)
jeśli żałujesz- nie mów mu o tym. odetnij sie od tego faceta, nie dzwon nie utrzymuj kontaktu i nie mysl o nim. to okropne co zrobilas ale oszczedz swojemu mezczyznie takiego przezycia, naprawde...uporaj sie z tym sama jesli potrafisz- to trudniejsze ale jesli chcesz byc ze swim chlopakiem to jedyny sposob- nic mu nie mowic. chyba ze go nie kochasz i nadal bedzie imponowal Ci tamten...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opiniodawcaaa!
Plusem jest to, że tego żałujesz. I to świadczy dobrze o Tobie. Ale nie usprawiedliwia. Zasłaniasz się tym, że Twój facet był za delikatny, a Ty chciałaś czegoś innego. To są bzdury! Albo rozmawiamy i staramy się zmienić to, co się w związku nie podoba, albo po ludzku najpierw kończymy związek, a potem rozchylamy nogi przed innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna088
Wiem, że źle zrobiłam... nie chce szukać dla siebie uprawiedliwienia... nie chciałam go skrzywdzić. Ja nadal nie wiem czy mu powiedzieć, opinie tutaj są podzielone i nie wiem czy się sugerować. :( Tamten nie daje mi spokoju, jak myślicie spotkać się z nim w cztery oczy i dać jasno do zrozumienia że nie chcę mieć z nim nic wspólnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nisssia25:)
NIE! nie spotykaj sie nie dawaj mu powodów ani pretekstu do kontaktu. po prostu odetnij sie calkowicie od tego czlowieka. On nie ma nic do stracenia.A Ty?? Masz. I to bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nisssia25:)
Masz do stracenia miłość, ukochanego, wasz związek, jego zaufanie które ma do Ciebie...kontaktujac sie w jakikolwiek sposob z tamtym facetem stawiasz na szali wlasny zwiazek i ryzykujesz naprawde wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak tu w takich czasach próbować ułożyć sobie życie, jak wszyscy naokoło zdradzają. Kończy się to tak, że z porządnego faceta, jak się dowie zrobi się "r****cz" i teraz on będzie ranił kobiety. Twoje postępowanie więc nie dotyczy tylko Ciebie, ale też ma wpływ na całe jego przyszłe życie. Nawet jeśli nie będzie przelatywał kobiet, to nie będzie w stanie w pełni zaufać. Dla głupiego skosu w bok skopałaś jego życie jak i wpłynęłaś na życie jego przyszłej partnerki. O Twoim życiu celowo nic nie piszę, ponieważ to Twoja sprawa co robisz ze swoimi czterema literami, szkoda tylko, że ma to wpływ na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet taki tam
Nie rozumiem kobiet. Naprawdę was nie rozumiem a mam prawie 30 lat. Kocham go/chłopaka/narzeczonego/męża ale uprawiałam/uprawiam seks z innym. Pytam gdzie ta miłość? Kobiety uważane sa za bardziej uczuciowe niż mężczyzna miłość jest uważana za najwyższe uczucie więc skoro kochacie to chcecie dla tej osoby jak najlepiej więc gdzie ta miłość skoro krzywdzicie osobę która podobno kochacie. Juz nie wspominając ze macie rozum i chyba go używacie? Chyba ze większość kobiet /nie wszystkie/ to bezrozumne ssaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×