jak mogło do tego dojść?

wlasnie dlatego musi sie sama z tym uporac, z wyrzutami sumienia i poczuciem winy pewnie do konca życia sobie tego nie wybaczy. W tej sytuacji kazde wyjscie jest zle ale nie mowiac mu przynajmniej w jakis sposob "chroni" go przed tym co napisałaś.

tamten itak mu powie wiem bo jestem po takiej sytuacj. hahaha i teraz kobieto wydalo sie wszystko . no musisz powiedziec jak masz honor powiedz itak sie wyda

Jeśli tak wygląda miłość w dzisiejszych czasach, to dziękuję bardzo za to nic nie warte "wyższe" uczucie. Kurde jak jesteście sami to róbcie co chcecie, ale do jasnej cholery nie umiecie się powstrzymać jak jesteście w związku? Dobra spadam stąd, bo dziś zdecydowanie mam nerwa, i zaraz się trupy posypią. Miłego.

Może się wyda, może nie. kazde wyjscie jest zle. jak mu powie- wiadomo co bedzie facet zerwie z nia i tyle. a ona tego nie chce bo go kocha.

Jak ja mam mu teraz to powiedzieć... boję się że coś tamtemu zrobi. swietnie boisz sie o tamtego wasza milosc wiernosc i zaufanie dawno dawno umarla zrozum to ty go nie kochasz inaczej bys tamtego kopnela dawno w d*pe ogarnij badz honorowa

No właśnie...może najpierw upewnij się czy Ty jeszcze nadal kochasz swojego mężczyznę....czy nie jest tak że niby żałujesz zdrady ale gdzieś głęboko myślisz sobie że w sumie było Ci z nim dobrze i chętnie byś to powtórzyła..?

mocne bardzo mocne bardzo bardzo mocne jest to dla mnie bardzo mocne jest to z***biście mocne zrozumieć to nie lada sztuka udać ze nie przeczytałem tego ? nieeeeeee tu sprawa tkwi głębiej autorka ma 1 miłość dawno za sobą? 2 jest chora nerwowo lub psychicznie? 3 ma taki charakter ?.. wybieram odpowiedz 1 kto da jeszcze jedyneczke ?

Autorko, zdecydowałaś coś????

Ja też obstawiam 1. Nie ma miłości bez wierności. Autorko ty go nie kochasz taka jest prawda. Przyznaj sie zakoncz związek, bedzie lepiej dla was.

Ja chyba też dam 1 ...niby byłaś pod wpływem alkoholu, może nie w pełni świadoma tego co robisz no i konsekwencji ale...to marne usprawiedliwienie...

Na razie jest w pracy, dziś późno wraca, ale ja nadal nie wiem co robić. Być uczciwa powiedzieć mu prawdę, ale narazić go na cierpienie? Zaryzykować rozpad związku? :( Czy trzymać to w tajemnicy z nadzieją, że się nie dowie i jakoś się to wszystko ułoży, a ukochanemu oszczędzić cierpień? Ja naprawdę go kocham, mówcie co chcecie, ale tak jest. Nie mam pojęcia jak mogłam go zdradzić... nie byłam zupełnie sobą... Chciałabym, żeby tamto się w ogóle nie wydarzyło... chłopak chyba już coś podejrzewa, widzi że jestem posępna i mało rozmowna. W końcu zacznie pytać...

Nie wiem , to Twój facet. ale jak mu powiesz mysle ze wiadomo jak zareaguje. zostawi Cie. A nie możesz mówić teraz o uczciwości bo jak go zdradzałaś to zupełnie zapomniałaś co to znaczy być uczciwą. Nie ma co gdybać, czasu nie cofniesz stało się i tyle. Podejmij jakąś decyzję. tylko każda wyrządzi mu straszną krzywdę...

zdradziłaś faceta z frajerem i alkoholikiem co to za samiec który uczestniczy w libacjach, można go n*****ć jednym palcem :D mulat od siedmiu boleści zajjjeeebalbym chuuuuuuja :D

Autorko skoro twierdzisz ze go kochasz i upierasz sie przy tym, to bądź uczciwa i mu powiedz/ wtedy nie byłaś ale teraz mozesz/ przepros i kajaj sie przed nim. Jeśli kocha wybaczy, nie zapomni ale wybaczy. Jeśli bedzie pytał co jak dlaczego to mu odpowiedz. Na początku bedzie mu trudno ale pozniej łatwiej. Lepsze to niż jego domysły. Popełniłas błąd jestes tylko człowiekiem ale wyciągnij z tego wnioski i wez odpowiedzialność.

Myślę że on nawet w najczarniejszych domysłach nie domyśla się tego co się stało...

Ty temu swojemu zaproponuj trójkąt z nim i z tym jego kolegą:) będzie wszystko ok:)

Ale co wkoncu zdecydowałaś? powiesz mu?

Jesli moja kobieta zrobilaby mi cos takiego i bym sie o tym dowiedzial, to nawet jesli ja bardzo kocham nigdy bym jej tego nie wybaczyl, stracil bym do niej zaufanie i szacunek,, tak postepuja tylko szmaty, ktore nie sxanujabswoich psrtnerow i siebe. Jeszcze puscila sie z jego kolega... brak slow... tak ma wygladac milosc??? Ty go nie kochasz, nie zrobulbtm nigdy czegos tak wstretnego osobie ktora kocham a alkohol to tylko pretekst

Autorko niby potrafisz postawić przecinki tam gdzie nie wypada postawić, więtz nie jesteś do końca pijana :P najlepszy w tym wszystkim jest fakt, że dałaś duupy za butelkę wódki :O Rozumiem, że chcesz się kuurwić to naturalne w naszej populacji ;) ale na drugi raz jak dorwiesz jakiegoś kuutasa posmarowanego samoopalaczem, albo bo intensywnie przypalonego na solarium zupełnie jak niedopilnowany kurczak na rożnie spróbuj chociaż wysępić zgrzewkę wódy, tzo bym usta mógł zwilżyć ;) Jeśli tyle nie przyniesiesz, grzecznie pocałujesz klamrę paska u moich spodni, papu z chuuja nie będzie, choćbyś skamłała, że jesteś na kuroniówce :)

O rety! Czytam i nie wierzę! Z kumplem? Za ścianą? Ohyda!

większość użytkowników tego postu udowodniło że nie wyniosło dobrego wychowania z domu :) dziękuje za uświadomienie tego mi. Ludzie nie raz robią głupoty i nie raz będą, nie ma w tym nic zaskakującego. Nie wiecie na czym polega miłość wiec czemu ją tak adorujecie? raz miałem do czynienia z parką co lubiła wpuszczać do łóżka innego faceta, emanowali miłością. nie chcę nikogo do tego namawiać, lecz większość osób nie zgodzi się na taką postawę, z powodu takiego są zachłanni i nie potrafią zaufać swojej wybranej osobie tylko by w klatce trzymali i się na nią patrzyli. Uczciwością w paskudnej sytuacji by było powiedzieć mu o wszystkim ze szczegółami i skoro tego nie zaakceptuje pozwolić mu odejść bez wylewu emocji. Takie przypadki mogą też scementować związek

Wiesz co, ja też uważam, że postąpiłaś okropnie, do tego zdradziłaś praktycznie w obecności narzeczonego ;-( to co teraz napiszę zabrzmi okropnie i sama się dziwię, że tak myślę, ale zastanowiłam się przez chwilę i myślę, że ja nie powiedziałabym chłopakowi a w razie tamten coś powie wyparłabym się. Wiem, że to niemoralne, ale tak właśnie zrobiłabym żeby nie zniszczyć wieloletniego związku i miłości. A tego cygana/mulata nie wpuszczałabym już do domu. Może nawet powiedziałabym chłopakowi, że mnie zaczepiał i nie chcę go znać. Twoja decyzja - zrób jak uważasz. Czasami szczerość nie popłaca ;-)

Autorko. A czy Ty na pewno tego żałujesz?

Ide popiescic jezyczkiem zone

2/10

Prowo?

Powiem ci tak , moja ex rowniez nie docenila mnie podobnie jak ty , a wlasciwie zamiast sobie ta czesc octem smarowac wykorzystala moment kiedy mnie nie bylo - bylem w pracy za granica. Nie miala wiele u mnie miala dom , mieszkanie , samochod swoj i moj i po 7 latach zrobila cos bardzo podobnego. Final byl taki ze nie wybaczylem szlochala jak idiotka , sam sie gryzlem kiedy to mowilem ale poprostu wyszedlem z domu i ostatnie slowa w jej strone to bylo czas operacyjny 2h i ma cie tu nie byc. Przysylala nawet swoja matke by probowala nas godzic , teraz po jakims czasie od zajscia powiem ci ze dla takich jak TY i ONA rozpalilbym Auschwitz spowrotem !

Normalnie!!!ty dałaś d... ja dałabym z otwartej w pysk i za drzwi proste :))

bo wy faceci nie potraficie dbać o swoje kobiety nie dajecie nam wystarczającej satysfakcji w łóżku haha a potem gały i szok że was zdradzają. Dobrze autorka zrobiła romantyk się znalazł z debilnymi zasadami. Nam jest potrzebny prawdziwy mężczyzna :)) a nie zacofany romantyk. a ten gość od doceniania widocznie musiałeś ją zaniedbać skoro cię puściła kantem. Dziwię się tylko że później płakała przed tobą i się upokorzyła. To ty powinieneś przeprosić zapytać co robiłes źle co powinieneś zmienić w sobie. haha kobiety trzymajmy się razem ;) nie dajmy się facetom myślą że jak związek to jesteśmy już ich własnością. Kobieta ma swoje potrzeby ;)

Ja myślę że skoro taki z niego dobry kumpel był to po co brał się za dziewczynę swojego kumpla?Nie można winić tylko jej bo wina leży zawsze po środku.Taka jest prawda...Ja bym nic nie mówiła tylko puściła wszystko w niepamięć i w życiu tego nie powtórzyła...Oszczędzisz cierpienia sobie i swojemu facetowi który zawiedzie się na dwóch osobach czyli Tobie i kumplu...czasami to że milczenie jest złotem to prawda...więc pomyśl czy warto.A to że masz wyrzuty sumienia to dobrze,chociaż widać że masz sumienie...sama narozrabiałaś to sama cierp...coś o tym wiem,na prawdę...