Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

gdy czuję,że rozmowa rekrutacyjna idzie nie po mojej myśli to zaczynam obrażać

Polecane posty

Gość gość

pracodawcę , tzn nie wprost, ale odwołuję się do jego kompetencji itp. już parę razy zapędziłam kogoś w kozi róg,ale gdy w połowie rozmowy czuję,że już nie mam szans, to jest mi wszystko jedno, a pracodawcy na przyszłość mają nauczkę,że nawet czas bezrobotnego kosztuje i dawanie nadziei może skończyć się źle, niech zapraszają 2-5 kandydatów a nie 20-50-100 ... ja nie jestem tłumem ani grupą, jestem sobą, jednostką, jeśli potencjalny pracodawca daje mi to odczuć "mam wiele zgłoszeń" to ja traktuję go tak samo "mam wiele propozycji", jestem atrakcyjną, młodą osobą,świetnie radzę sobie w kontaktach z ludźmi, ale nie oficjalnych, potrafię się zaprzyjaźnić z kimś "ważnym", nie daje sie spychać jak tłumy desperatów, mam przynajmniej satysfakcję,że zepsułam osobie rekrutującej humor :D pewnie część z was mnie obrazi, ale bezrobotni zrozumieją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pratzodawca
piertol, piertol ja posłucham 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×