Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dente Lupus

Czy warto zaryzykować ?

Polecane posty

Gość Dente Lupus

Witam wszystkich Użytkowników ! Zacznę od tego, ze mam 18 lat, wiem jestem jeszcze moda, życie przede mną itp. Ale też zdaję sobie sprawę, ze znajomości w tym wieku mogą być wiążące... Poznałam dwóch chłopaków w tym samym czasie. Jeden się we mnie zakochał, traktuje mnie cudownie jak nigdy nikt, stara się, chce poświęcać mi każdą chwile, płaci za mnie, jest moją podporą, wiem że w każdej sytuacji mi pomoże. Jest bardzo za mna. Jednak ja, nie dawałam mu zbyt wiele nadziei. Bardzo go lubię, wiem że na pewno jest między nami przyjaźń. Lubię z nim rozmawiać, bo mamy wspólne zainteresowania, podobny gust muzyczny. Jest on dobrym oraz sympatycznym człowiekiem. Wszyscy go lubią, a przede wszystkim moje rodzina. No tak wszystko pięknie, lecz on nie pociaga mnie fozyczne, woelokrotnie próbowałam przełamać się chwycić go za dłoń, ale cos jakby mnie blokowało od wewnątrz....Leżeliśmy koło siebie, on pragnie mojej bliskości... Natomiast ten drugi chłopak, to było dla mnie cos. Po raz pierwszy ktoś spodobał mi się fizycznie i z charakteru. Chociaż porównując tych dwóch chłopaków on nie miał żadnych zalet....nie prawił mi komplementów, nie zapewniał o uczuciu, nie widywaliśmy się dość często. Moja rodzina go nie polubiła, przez co ukrywałam spotkania z nim, teraz wiem że to było bardzo niedojrzałe i głupie ! On o tym wiedział....Przespaliśmy się ze sobą. Nagle przestał się odzywać. gdy odezwał się po 3 dniach, przeprosił za brak kontaktu i napisał że musiał sobie wszystko pookładać i jak stwierdził nie tęsknił za mną przez ten czas i że nie czuje między nami chemii (czyli po prostu że mnie nie kocha). Nadmienię tylko że jego decyzja jest spowodowana brakiem czasu i doradzaniem ojca....i oczywiście moim infantylnym zachowaniem. Wiem, że muszę pozwolić mu odejść....chociaż bardzo tego nie chcę, bo był to pierwszy chłopak, którego pokochałam i który coś dla mnie znaczył, lecz widocznie ja za mało znaczyłam dla niego....Odsunęłam się trochę od niego, żeby wypróbować czy mu na nie zależy, chciał z nim o tym porozmawiać ale za późno....bo gdyby dał mi do zrozumienia że mu zalezy zakończyłabym znajomość z tamtych chłopakiem.....ale stało się inaczej.... już go nie odzyskam, prawda ? Nawet nie mam na co liczyć ? Więc czy warto zaryzykować z tym, któremu na mnie zależy ? Rozpisałam się trochę, ale proszę o jakieś rady czy opinie, bo jest mi strasznie ciężko. Czuję, że zepsułam coś co mogłoby być dla mnie szczęściem ,a mogę wkroczyć w związek z osoba której nie kocham i się unieszczęśliwić....A może dobrze zrobiłam ? Dobrze się stało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dente Lupus
Czy jest tu ktoś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×