byłam nad jeziorem i sie wściekłam....

Mieszkam na wsi. Mamy tutaj blisko wspaniałe jeziora. Sa takie "dzikie" kąpieliska bez ratowników, pomostów itp ale dosyć ludzi, szczególnie młodzieży i osób z małymi dziećmi tam przyjeżdża. Dzisiaj były niedaleko rozstawione 3 namioty należące do 2 par z dziećmi. Weszli sobie do jeziora z mydłem, szamponem i zaczęli sie w nim myć. Zwróciłam uwagę, że tak nie można i facet mnie zjechał jak jakąś kretynkę. Na szczęście nie jestem osobą, ktora da się obrażać i powiedziałam mu kilka słów, a wraz ze mną "ruszyło" na niego kilka innych osób. Wyszli z jeziora ale zapewne późnym wieczorem gdy już nikogo nie będzie znowu będa się tam myć. Czy ludzie wstydu nie mają? i jeszcze jeziora zanieczyszczają. Czy jest cos co można zrobić z takimi " przyjezdnymi"?

tez byłam świadkiem takiej sytuacji ale to chyba z 10 lat temu. Pola namiotowego tam nie było tylko łąka należąca do nie wiem kogo i cała zasrana była!

Oj mnie też to drażni ,my jeździmy bardzo często nad jezioro ,przeważnie nie na dzikie kąpieliska ale i na takie trafiamy i teraz jest full namiotów przy jeziorach i nie raz widziałam jak myli sobie głowę w jeziorze ,ja też zaraz zwracam i to dosyć bezczelnie ,wówczas ludzie stoją i sie gapia ale przerywają ,ale masz rację pewnie potem myją dalej łepetyny .Bezmózgi .

nie wiem czy policja moze karac za takie coś mandatem? ale mnie tez takie zachowanie strasznie denerwuje. Nie wiem skąd są tacy ludzie. Niech sobie jadą na pole namiotowe a nie załatwiają sie gdzie popadnie i zanieczyszczają jeziora

Brzydzi Was szampon i zel do mycia a nie brzydzi to, ze zdecydowana wiekszosc plazowiczow sika do wody?

Ale jesteś ciemnota i prostak ,przecież tutaj nie chodzi o obrzydzenie .

Dla mnie w ogóle wspólne kąpiele w stojących zbiornikach wody to coś obrzydliwego. Jak pomyśle że w tej wodzie są bakterie niedomytych ludzi :/ grzyby, i wiele innych... ble :/

jaasne kilka osób myjących się zanieczyści krystalicznie czyste jezioro :d jakby tylko o takie zanieczyszczenia chodziło to wody na świecie byłyby piękne, cudne i wspaniałe lepiej zajmijcie się donoszeniem na spuszczaczy szamba do rzeki, zakłady produkcyjne wylewające ścieki do gruntu itp a nie 2 namiotowiczami

wam na pewno byłoby przyjemnie gdybyście kapali sie w jeziorze albo nawet w morzu a obok was ktos by sobie szamponem włosy mył...woda to woda w końcu...

Moje dziecko robi kupę do jeziora niestrzeżonego obk strzeżonoego. Masz ale? Idź na strzeżony.

I przez rakich tlukow jak kilku wyzej mamy taki syf. Bo ktos eylewa szambo do rzeki to ja moge myc w niej leb. Ktos powinien takiemu debilowi ten leb urwac.