Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciężarne! Jak Wasi partnerzy Was traktują kiedy jesteście w ciąży?

Polecane posty

Gość gość

Pytam bo mój w ogóle się mną nie interesuje, może z 5 razy się zapytał jak się czuję (jestem na końcówce już) a dodam, że mam założony pessar bo poprzednio urodziłam przed terminem, nigdy nie zadzwoni do mnie z pracy w ciągu dnia, nie jest w stanie dosłownie NIC dla mnie zrobić, oczekuje śniadanek, obiadów i kolacji, marudzi jak coś nie jest posprzątane i ogólnie to myśli, że powinnam być Rambo a to, że za 3 tygodnie mam rodzić to nic, dolegliwości? nieee, ja po prostu przesadzam albo udaję. jeżdżenie samej samochodem? - a dlaczego niby nie? itd. Też tak macie czy może Wasi w jakiś sposób dbają o Was? Ja mam wręcz wrażenie, że mój mnie zaczął gorzej traktować od kiedy jestem w ciąży. Przykład. Kiedyś jak np. byłam w salonie a on akurat w kuchni i poprosiłabym go, żeby mi przyniósł szklanę herbaty to by przyniósł a teraz jak leżałam bo miałam delikatne plamienie (ok. 16 tygodnia) i się bałam i poprosiłam go o szklankę herbaty to usłyszałam "jasne k***a, teraz ci usługiwać jeszcze będę bo tobie się d*pska ruszyć nie chce". Odpadłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem w ciazy i maz nigdy by mnie tak nie potraktowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec mojego nienarodzonego dxiecka w ogóle sie mnom nie przejmuje zerwałam z nim jeszcze przed zrobieniem testu. Cały czas pije pyta sie jak się czuje kiedy wytrzejzwieje a to zadko się zdarza. Wie ze nie moge sie denerwować ale co go to obchodzi przychodzi na*****y i w*****a mnie tekstami ze to nie jego dziecko i ja się puściłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z nim sobie tak zerwać nie mogę, jesteśmy małżeństwem, mamy już jedno dziecko, mój nie pije, nie bije ani nic w tym stylu za to jest pracoholikiem, prace ma akurat taką, że go nie ma cały dzień a jak jest weekend to też ciągle coś przed domem robi, ze mną nie spędza w ogóle czasu no i się mną w ogóle nie interesuje. Mam doła przez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz ja też mam doła. Myślałam że on sie bedzie cieszył a nie chlał. Mam 19 lat i gdyby nie ma, a zostala bym z tym wszystkim sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby nie mama. Sory za błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak było u was, u nas dziecko w pełni planowane, staraliśmy się 3 lata,już nawet pojechaliśmy do ośrodka gdzie inseminacje robią itd. ale zaszliśmy bez tego więc niby wyglądało, że chce a teraz ma to wszystko gdzieś, czytałam, że dla faceta ciąża i dziecko jest realne jak się urodzi, że podczas ciąży to abstrakcja ale to nie zdaje sobie sprawy, że ja się mogę czuć kiepsko, przytyłam nie aż tak dużo bo 9 kg przez całą ciążę ale i tak odczuwam to, zgaga, duszności, woda mi się zebrała w organizmie, no wiadomo, jak to ciąża ale nie, ja mam być Rambo, wszystko sobie robić i jeszcze on mnie czasami prosi o pomoc! Ale nie zrobię dla niego już NIC, kompletnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz czy jestem w ciazy czy nie traktuje mnie jak ksiezniczke. Wspolczuje wam bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasieńka
A ja jestem dopiero na poczatku ciazy (zaczynam 6tydzien), a moj mąż juz mnie chce we wszystkim wyreczac i powtarza ze mam sie nie denerwowac choć ja sie ogolnie dobrze czuje tylko mam duze bóle brzucha i jajników :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errteeeee
mój też chodzi przy mnie na paluszkach jak się wściekam o nic to mnie rozśmiesza, śniadanie, obiad, kolacja? Nie ma problemu wszytsko zrobi sam:) mogę cały dzień spać a On wszystkiego dopilnuje a tak często mnie tuli, całuje mój brzuch i cieszy się jak dziecko jak zobaczy zarys brzucha:) jestem w 12tc:) ale już powoli widać, bo mam wąskie biodra i jestem chuda:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak w ciazy cie za dobrze nie traktuje to chociaz naucz go zeby ci pomagal jak sie dziecko urodzi, nie pokazuj czasem jak to sama sobie ze wszystkim swietnie radzis, bo sie znowu wkopiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errteeeee
aaaa doczytała pierwszy posta jakbym coś takiego usłyszała od męża to za chwilę miałby walizki wystawione za drzwi a miesiąc później dostałby papiery rozwodowe to jest kutas nie facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MacKenzi
Hmm u mnie w sumie nie jest zle. Nie mam tak jak Ty autorko. Jak sie dobrze czuje to nie oczekuje jakiegos uslugiwania. Wiadomo jak sie zle czuje zawsze moge na niego liczyc. Czasami trzeba sie upomniec bo po prostu on nie wie co mozna czego nie, dlatego czasami biore go do lekarza by posluchal o co chodzi ;) nie ma co robic z siebie kaleki i oczekiwac nie wiadomo czego ale wiadomo nie mozemy robic wszytskiego i czasami potrzebujemy pomocy i chociaz dobrego slowa i gestu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammina
kobiety błednie zakładają ,że maż zmieni się w cudowny sposób jak tylko pojawi się krecha na teście - tak jak był egoistą - zmieni się w altruistę co będzie biegła po bułki rano do sklepu albo tak jak traktował żonę jak sprzątaczkę czy kelnerkę to zacznie nagle traktować ją jak świętą krowę - dziewczyny..do kogo ta mowa i kto wam tak powiedział? Jezeli juz decydowałas się na dziecko musiałaś wiedzieć jakim jest człowiekiem i czego się po nim spodziewać..więc nie licz za bardzo na to ,że coś się zmieni dopóki sama nie zmienisz podejscia do niego..moze odrobina zdrowego egoizmu by Ci się przydała? i kto powiedział że muisisz byc żoną idealną? a te wszystkie odpowiedzi ,że trzeba się rozwieźć są po prostu głupie i pisane przez kobiety,które nigdy nie były w takiej sytuacji. Rozwieźć się jest najprościej..a kto powiedział,że życie jest proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszoookowana xD !!!!!
mammina - zgadzam się z Tobą w 100% :) Kto powiedział, że facet zmieni się w spaniałego królewicza, kochanka i sprzątaczkę w jednym jak zobaczy, że kobieta jest w ciąży? Zakładając rodzinę z danym mężczyzną, chyba wiemy jaki on jest i jakie ma podejście do naszej osoby ? No chyba tak, prawda? Mój partner zawsze był dla mnie wspaniały, oczywiście jak każdy człowiek czasami miewał złe dni i powiedział mi kilka przykrych słów, ale nie pobiegłam od razu na kafe się żalić jaki on nie jest zły, a usiadłam, uspokoiłam się, sama przemyślałam daną sytuację a później próbowałam z nim rozmawiać. W związku najważniejszy jest szacunek, ale i cierpliwość, czasami trzeba odpuścić i coś zignorować. Jesteśmy tylko ludźmi - i nikt z Nas (ani kobieta, ani mężczyzna) nie ma obowiązku niańczyć i usługiwać drugą osobę. Jakiego sobie wybrałaś faceta, takiego masz... i to jest nie ważne, czy masz 1 czy 2 kreski na teście ciążowym :) To tylko na filmach się wpiera nastolatkom, że facet zmienia się z potulnego misia, który da sobie po buźce trzaskać i ścierą poganiać ;D To nie jest realne życie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my sie staralismy o ciaze 3 lata takze moj maz sprawdzil sie w roli meza w 100%, robil zakupy, sprzatal w domu, myl okna, ja robilam obiad i wychodzilam na spacery, dzwonil do mnie pytac jak sie czuje, jezdzil ze mna na kazda wizyte do lekarza, czasem az denereowal bo mowil uwazaj bo teraz najwazniejszy czas dla dziecka bo rozwija sie to i to i tak przez 9 mc, ciaze wspominam super bo maz sie sprawdzil i ciaza byla idealna wrecz, praktycznie bez dolegliwosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko zależy jaki facet jest..przed..przed slubem, po slubie, przed ciążą..człowiek się nie zmienia ot tak! Dziecko cementuje związki ale te naprawdę udane..no i duża zalezy od baby też..czy zachowuje się jak rozkapryszona królewna czy jak fleja czy jak normalna kobieta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj przed byl ok. pracowal, nie pil, pomagal przy starszym dziecku. bardzo chcial juz dziecko ale to go mzienilo. i znow zostalam samotna matka tm razem z 7 latka i 5 misieczniakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dns
jestem na końcówce ciąży i muszę sama wszystko robić, bo jaśnie pan nie rozumie, że z dnia na dzień jest mi coraz ciężej i nie mogę zostawić wszystkiego na ostatnią chwilę. Ja mam skracającą się szyjkę a i tak zapier... ze wszystkim, bez jego pomocy On cały dzień siedzi przed tv a ja nawet meble przesuwam :( O dziecku w brzuchu to sobie przypomina od czasu do czasu. Jedyne co to pójdzie do sklepu i jedzenie robi.. ale to za mało :( Myślałam, że okaże się lepszym człowiekiem.. niestety rozczarował mnie bardzo. Nie był taki. Moja ciąża chyba go wkurza. Myśli, że ja sobie wszystkie dolegliwości wymyślam.. Mamy dziś rocznicę ślubu.. którą przez jego nieróbstwo przepłakałam . Tyle mojego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wooow
Kiedy bylam w ciazy traktowal mnie tak dobrze jak nigdy. Nigdy wczesniej ani pozniej nie byl tak czuly i opiekunczy. Ech...az tesknie za ciaza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×