Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alicja mama

Dziadki wolą drugiego wnuka

Polecane posty

Gość gość
nawet prowo trzeba umiec zrobic z sensem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja mama
Dla mnie to świntuchy sikaja na stojąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja mama
Nie wiem po co miałabym robocze prowokację. Facet kulturalny nie staje i nie leje jak popadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój syn to babo-chlop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alicja sierotę wychowasz ,ja mojemu 2 ,5 latkowi dawno nie odwijam lizaków bo nawet niby taka prosta czynność ,czyni z dziecka sprawniejszego ,pomyśl o tym kobieto .Poza tym Twój lizaka zje a tamten będzie wciąż miał .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja mama
Tak tylko dziecko się namierzyć musi. Wyszedł z basenu dali mu ciuchy i kazali ubrać,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to są dziadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajcie spokoj nie piszcie tu nawet to zwykle prowo nie wierze ze sa takie mamuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty dziecko chodujesz a nie wychowujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alka zgłoś się do super niani :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robisz błędy i widać że jestes prostą baba. Nie dziwne ze dziecko wychowujesz na nieznosnego dzieciaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobny problem
Abstrahując od tego czy autorka ma rozwydrzone dziecko czy nie, faktem jest, że niektórzy dziadkowie bardzo faworyzują jedno ze swoich wnucząt. Mądrzy dziadkowie- jesli już- to robią to dyskretnie, tak, żeby inni nie czuli się dotknięci, niestety są i tacy, którzy mają to głęboko gdzieś. Moja 7 letnia córka zawsze była bardzo grzeczna , nigdy w życiu nie mieliśmy z nią problemów. W wieku 5u lat płynnie czytała, była rezolutna i bardzo mądra- a my z niej dumni.Ale jakimś dziwnym trafem to inną wnuczkę (dziecko córki) moi teściowie zawsze faworyzowali bardziej. Dziadkowie kupują jej bardzo drogie prezenty:laptop, wypasioną komórkę, złotą biżuterię, na wczasy nad morzem dostała kieszonkowe -500zł. Dodam,ze moi teściowie są emerytami i nie śpią na kasie. Sami oszczędzają ale z córką i z wnuczką podzielą się wszystkim. My nigdy nie dostaliśmy takich prezentów, ani nawet podobnych. Moja córka dostaje od babci czasem jakieś słodycze, albo drobne na lody (5-10 zł) a tamta wnuczka dostaje CO MIESIĄC 100-200 kieszonkowego .Mój mąż ZAWSZE pomaga im w pracach domowych, obowiązkach, wozi do lekarzy, sanatorium itd... córka NIGDY tego nie robi. Mimo to to tamta wnuczka jest kochana, a moje dziecko nie. Jest mi -jako mamie- POTWORNIE PRZYKRO, że bez wyraźnej przyczyny mój mąż i moje dziecko są traktowani przez teściów jak śmieci.... Ja po 7u latach powiedziałąm dość i od roku nie utrzymuję z dziadkami żadnych kontaktów, nie pozwolę się tak traktować. Mąż i córka jeżdżą tam od czasu do czasu oraz zawsze wtedy kiedy dziadkowie czegoś potrzebują...Ja nie. Utwierdziłam się,ze dobrze robię , kiedy urodził się mój syn, a ich jedyny wnuczek. W prezencie na chrzest dali mu 200zł... Tyle ile tamta wnusia dostaje co miesiąc kieszonkowego od dziadków. Owszem 200zł to ładny prezent ktoś powie, ale na komunię tamtej kupili złoty zegarek i TV. W czym moje dziecko jest gorsze???Chyba swoim zachowaniem nie zawiniło, bo miał 2 mce! Temat więc faworyzowania wnucząt znam z autopsji, ale kompletnie go nie rozumiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja mama
Prezent itp dostają takie same lub podobne, ale przedział cenowy taki sam. Ale za to moje dziecko nie zabierają na wczasy, a drugie tak. Z tym sobie radę dają to czemu nie mieli by dać rady z moim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicjamama
Moje dziecko nie jest gorsze. Powinno mieć takie same prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi teściowe też "wolą" córki swojej córki niż naszych synów. Co roku zabierają je nad morze na tydzień do 10 dni. W tym roku zaproponowaliśmy, że może zabraliby naszego 5-latka, bo jest astmatykiem, a my nie możemy razem z nim pojechać,bo młodszy syn spędza czas w szpitalu. Chcieliśmy im dać na to pieniądze. Nie zgodzili się, bo Maciek jest za mały,a oni jadą wypocząć. Ok, mają prawo. Jakie było nasze zdziwienie gdy poprosiliśmy, by zabrali samochodem męża i syna,żeby nie musieli się zajmować młodym, a żeby podróż była tańsza (podzielić na pół), a oni odparli że zabierają ze sobą dwie wnuczki (5 i 9lat). Nasz jeden był za mały, a oni chcieli odpocząć, a równolataka naszego syna i jej starsza siostra za małe nie są, nie wspominając o odpoczynku przy dwójce dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicjamama
Tylko to w obu przypadkach jest syn syna. Dziecko ich syna. On miał rok kiedy pojechali z nim. A teraz znów pojechali. Dawid chodził.jak.pies przy nodze dziadka nie odstępował go na krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicjamama
Dawid zawsze jest idealny ,, sam się ubierze, sam sobie poradzi, sam pójdzie do ubikacji" to dziecko jest wytesowane a nie wychowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicjamama
Dawid zawsze jest idealny ,, sam się ubierze, sam sobie poradzi, sam pójdzie do ubikacji" to dziecko jest wytesowane a nie wychowane. mój Kubuś zawsze jest gorszy jakim prawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicjamama
Dawid zawsze jest idealny ,, sam się ubierze, sam sobie poradzi, sam pójdzie do ubikacji" to dziecko jest wytesowane a nie wychowane. mój Kubuś zawsze jest gorszy jakim prawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicjamama
Mam dość. Dzisiaj dziadkowie zabrali mojego Kubusia i Dawida na spacer i lody. Poczym po godzinie przyprowadzili do mnie Kubusia ,, niesłuchał się, biegał i bił Dawida, uciekał." nosz kurde to dziecko chciało się wyganiać powiedziałam treścią że chciał się wyszalec , a teść na to ,, nie zamierzam biegać za nim nie mam na to sił" ale na zabawę z Dawidem już mają siłę. Co za ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj już przestań podtrzymywać ten temat i tak wiadomo że to podszywa i prowokacja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówastówa
a ja z innej beczkidla moich teściów najwazniejsze zawsze byłe moje dzieci a dzieci drugiegi syna traktowali jak dopust bozy.wielokrotnie o tym rozmawiałam z tesciową,ale ona powiedziała,że po prostu ich nie lubi.bardzo żal mi szwagra,który widzi cała sprawę i czasami jak się napije to wywala jej wszystko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówastówa
co mogę zrobić?lubię dzieci brata męża,ale żąl mi szwgra,bo wiem jak boli gdy dzieci są traktowane nierówno( z autopsji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam problem i nic nie pomoze
u mnie za to jest tak że teść jako swoje wnuki uznaje tylko chłopców! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówastówa
u mnie moje dzieci to chłopaki i szwagra też.ale faworyzują moich .obydwoje.z moimi zostawali kiedy chcieliśmy,moich wozili i odbierali z przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna 28
3lata temu zakochalam sie w rozwodniku z dzieckiem...dziecko jest adoptowane bo byla zona nie mogla miec dzieci..po roku urodzil nam sie syn i zaczelo sie chociaz wiedzialam ze dziafki bardzo rozpieszczaja syna mojego faceta...i zaczelo kupowanie jemu wszystkiego naszemu malemu nawet g4zechotki danonka nic...zabawy tylko z starszym wnukiem malutkim tez fajnie ale z tamtym to trzeba zawsze rosl nasz syn a z nim problemu 8 miesiecy mial zostal nszwany rozpieszczonym bo poplakal raz za mna...10 miesiecy zlosliwym bo zaczol gryzc a to ze tatem dawal popalic to nic kochany wnuk wtracaja sie we wszystko najbardziej ojciec jakby on byl tats zamiast dzisfkiem moj facet widzi go raz na dwa tyga nie moze sie odezwac jak jezt niegrzeczny nawet zwrocic uwagi....teraz nasz syn ma dwa lata i jedt coraz gorzej tamten ma 6 jest zlosliwy niegrzeczny samolubny ....nie chce sie bawic z bratem chociaz nasz syn go kocha mocno ale nikt mu nie moze nic powiedziec popchal go ja sama sie boje odezwac bo zaraz powiedza ze go nie lubie ze zle traktuje kiedys mi powiedzieli ze widza go raz na dwa tygodnie i najbardziej go kochają drygiego wnuka czyli mojego syna nawet miesiac nie widzieli 20 km nie zajechali jak lezal w szpitalu tez nie...placze wieczorami w poduszke bo jestem bezradna nie wymagam duzo ale rownosci sama bylam traktowana przez babcie i wiem co znaczy jak przychodza ze mamy syna jego na weekend i jedziemy do dziadkow to specjalnie wsxystko robi zeby nssz syn nie bawil sie z dziadkami jak chce to on odraxu leci zmienia zabawy zeby tylko dziadek sie z nim bawil a nie razem to sie obraza i robia co on chce kolacje robia tamtemu naszemu ja mam zrobic chociaz 2latek chce na kolana do dziadka i jesc co jego brat razem z nim ...dpchodza problemy z bylazo a a moj facet nic ...przykro mi bo mama mi unarla nie widziala wnuka tata moj pije i nie zabardzo sie z nim bawi itp a tam jak jade pozniej placze...ja jak kupuje to jednemu i drugiemu pomimo ze mam jednego syna a reszta tylko tamtemu bo on bez taty chociax szczerze tate ma gdzies ....a moj facet nic nie powie rodzicom a ja tylko cierpie...czasem olewam ale jest coraz gorzej i serce mi peka jak wracam do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianno
Odkopę tema bo u mnie podobna sytuacja. Tzn Moi rodzice wolą wnuczka od siostry, który jest w tym samym wieku. Ja mam córkę . Na szczęście rodzicie mojej żony dużo się z nią bawią i poświęcają czasu ale to trochę przykre, że moi nie i to widać, że unikają wręcz kontaktu . Oczywiście co jakiś czas tam zaproszą do siebie do domu ale czuć tą nieszczerość do mojego dziecka .To takie odwiedziny dla świętego spokoju i z obowiązku, że są dziadkami. Nigdy nie pomyślałbym, że takie coś mnie spotka w życiu .Przez to znienawidziłem moich rodziców, a zwłaszcza ojca, który w ogóle nie poświęca mojej córce czasu. Nawet nigdy ją nie wziął na spacer . Nie wiem co o tym sądzić ale cierpliwość mi się kończy i mogą już nigdy jej nie zobaczyć bo nie będzie do nich przywożona. No chyba, że są w jakimś amoku jakby zahipnotyzowani. Zwariowali na punkcie wnuczka i nie widza nikogo poza nim. Przykro się robi jak do innych dzieci moich sąsiadów z bloku przyjeżdżają dziadkowie i chodzą na spacer prawie codziennie. Oczywiście nic nie chcę na siłę i z łaski bo to najgorsze. Po prostu nie kochają wnuczki . Niesamowite, że taki świat jest brutalny, a całe życie miałem jakiś tam wartości tłuczone do głowy od moich starych. Jako rodzeństwo nie mieliśmy jakiegoś też podziału i byliśmy równo traktowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy wszyscy języków w gębach nie macie ?? Jak by ktoś tak potraktował moje dziecko to powiedziała bym w prost o co chodzi i przestałą tam jeździć. Po co dziecku dziadkowie przez których będzie się czuło nic nie warte? I wam po co kontakt z takimi ludźmi. Nie chcą to nie łaski bez. Ale nie lepiej siedzieć cicho bo po co się kłócić a inni niech dalej jeżdżą po waszych dzieciach. Co z was za rodzice wy macie przede wszystkim stawać w obronie swoich dzieci a nie narażać je na takie przykrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam;) Wiem co to znaczy i te osoby co piszą, ze ktoś "jednak musi wychowywac Twojego syna" nie zrozumia tej sytuacji. Bo zapewnienie nie chodzi o ta jedną sytuację. U mnie niestety jest już gorzej. Chodz moj syn ma 15 miesięcy już czuje się odrzucony. Gdy ostatnio tylko zobaczył , że szwagierki córka jest w pokoju to poszedł na schody sie bawić. Albo teściowa przez trzy dni nie miała nawet chwili z nim się po bawić chodz misiu ciągnął ją za rękę lub sukienke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm... Powiedzieć... Łatwo się mówi. Niestety nie pozwala mi na to sumienie,ponieważ tesciu ma raka i on widać , że uwielbia mojego syna ale to tesciowa rządzi. Muszę jednak, że sie zgadzam z tym, że trzeba mówić jak ktoś krzywdzi wasze dziecko i tym mamusia. Które mają drogę wolną do takich dzialaj to dzalajcie. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×