Czym jest dla was praca?

ja pracuje na zmiany -ale jak pracuje w sobote lub w niedziele to mam za to placone osobno i odbieram potem dzien wolny

Pracuję,żeby mieć emeryture, opłacic swiadczenia i jakos żyć.

czyms czego nie lubie ale musze nie lubie bo nie robie tego co bym chciala a musze bo zyc jakos trzeba

to smutna koniecznosc

Codziennym spotykaniem sie na korytarzu we mnie zakochanym profesorze a tak to praca spoko dużo ubaw itd

pracuje sie dla kasy a chyba kazdy wolalby byc zamoznym rentierem niz malo zarabiającym wyrobnikiem

Praca uszlachetnia

gość to smutna koniecznosc _________________ w ch*j konieczna ale smtna to prawda

Praca jest dla mnie spełnianiem ambicji :) Przynosi mi bardzo dużo satysfakcji :) No i co chwilę są nowe wyzwania ;) Poza pracą mam udane życie rodzinne, mam czas na pasję i dla bliskich więc to nie tak, że mam tylko pracę. Ale lubię wstawać rano i lubię niezależność jaką praca mi daje ;)

praca uszlachetnia? hahha- dla robotnicy, sprzątaczki szwaczki, prządki kasjerki-te slowa to gorzka kpina

praca to przykry obowiazek

smieszne sa gadki ze ktos lubi chodzic do pracy bo to kontakt i obcowanie z ludzmi-kontakt z ludzmi w robocie jest czyms, na co sie nie ma zadnego wplywu , wyboru-jesli ktos odejdzie z pracy -obojetnie czy na emeryture bezrobocie czy do lepszej roboty -to wszyscy z pracy zapomna o nim juz nastepnego dnia moze tygodnia-oto ile warte sa kontakty w robocie

tak wlasnie jest

pracodawcy potrafia zwolnic ludzi ktorzy pracowali przez 20, 30 lat w jednym zakladzie pracy

wyrzucaja ich jak zuzyte chusteczki do nosa

smutne

pytanie z innej beczki-czy wierzycie w gadki ze mozna czuc więz emocjonalna z osobami z pracy?oczywiscie , w pracy rodzi sie wiele romansów , związków, malzenstw ale nie o to chodzi-czy wierzycie z e mozna czuc wiez emocjonalna z ludzmi z roboty, tak w ogole?smiechu warte-jak ktos odejdzie z roboty-obojetnie czy n a emeryture, bezrobocie czy do lepszej roboty-to wszyscy zapomną o nim juz nastepnego dnia no moz e tygodnia

Ja byłam na stazu 3 miesiace jedynie, ale ludzie tak mnie polubili i z wzajemnoscią, że nawet 3 miesiace poźniej sie spotykamy na piwie.

najlepiej nie spotykac sie towarzysko z osobami zpracy -bo moga wykorzystac wszystko co powiesz, przeciw tobie i nie mowic nic o swoich sprawach prywatnych , rodzinnych bo wrednośc wszedzie jest

a w serialach pokazuja ze osoby w pracy to kolko wzajemnej adoracji-a przeciez praca to rywalizacja

Praca jest dla mnie sposobem zarabiania kasy

praca to tylko kasa i tylko naiwni mowia inaczej

W pracy czuję się nieszczęśliwa i taki humor zostaje mi juz na cały dzień, odżywam w weekendy, a pozostałe dni to marazm...

w pracy najlepiej byc nieprzeniknionym sfinksem-tak zeby inni mowili-nic o nim nie wiemy, on jest taki skryty- nie rozumiem jak mozna mowic osobom z pracy o swych sprawach prywatnych , intymnych rodzinnych malzenskich i zapraszac je na urodziny, imieniny, rocznice, grille, parapetówki

powiem szczerze- jak slysze slowo praca to rzygac mi sie chce i czuje wewnatrz taki niepokoj

praca to straszny wyzysk ludzi

w pracy jest sie tylko pionkiem ,trybikiem -ktorego pracodawca wyrzuci lub wymieni bez skrupulów nawet po 30 latach pracy

praca jest smutna ,tragiczna koniecznoscia wynikająca z potrzeby zarabiania na zycie-kobiety pracujace doswiadczaja wyzysku, dyskryminacji, mobbingu, molestowania seksualnego a nawet ze smieciowej pracy, najnizej płatnej moga zostac wyrzucone jak zużyte chusteczki do nosa

smutne to jest

smieszne jest czucie przywiązania, wiezi do zakladu pracy, do osob z pracy - bo w kazdej chwili mozna zostac kopnietym w de